Pinek, to chyba chodzi o aktualizację wewnętrznego oprogramowania do Turbo Freezera 2011. Chociaż santosp w tym roku wyprodukował nieco nowych egzemplarzy tegoż freezera, przy okazji przerabiając PCB i zmieniając jej kolor z zielonego na granatowy. Reszta jest ta sama.

Mogę wziąć wcześniejszą rewizję na SV, to potestujemy. :) Z SIDE1 na przykład działa bez problemu, bo freezer jest przelotowy.

Nie do końca chodzi mi o to, czy wogóle działa. Bo zapewne działa ;) Chodzi o to, czy można tego normalnie używać tak, by nie męczyć się z flopką, czy jakimś sio2sd bez sensu.

Rozumiem, że freezer nie będzie operował na SDX, bo przejmuje kontrolę nad sprzętem, ale może ktoś z autorów wymyślił jak komunikować się z poziomu tego urządzenia z cywilizowanymi nośnikami i formatami zapisu danych. A pytam jak mówiłem dlatego, że jeśli to w takim konfigu nie działa i tak jak we wcześniejszej wersji operuje na DOS zgodnym z 2.x Atari FS i D1: to nie będę w takie urządzenie pakował kasy bo jest to dla mnie bez sensu.

.. a wiela to kosztuje? ;)

bo tego też nie mogę wywnioskować nawet po wizycie na sajcie Hiasa...

cena do przejścia, ale nie wiem czy uda się namówić Hias'a na wsparcie dla hdd i sdfs. No nic, zobaczy się.

język angielski to nie mój konik ;) .. więc może nie doczytałem.

Ale - może w tym problem jest, że używanie tak potężnego narzędzia jakim jest freezer bez dysku twardego to absurd. Nie na darmo z tego powodu całe kodowanie przeniosło się na PC - wygoda.

Jedynym dinozaurem jest Drac030, który jakoś na ATARI potrafi szybko i bezproblemowo przekompilować kod. Dlaczego? Dlatego że używa wygodnych narzędzi na Atari a nie PC. Ja do tej pory dla przykładu robię muzaki na Atari z tego samego powodu (np. Neo i moduły po 150-250kB). Da się bez problemu.

@voy O ile masz urządzenie SIO.

W końcu można przecież mieć Atari z SIDE...