Wiesz, że nie ułatwiasz? Co to konkretnie znaczy?

Czyli wysłanie linku jest bezobsługowe? Bzdura. Zeskanowanie jest bezobsługowe? Bzdura. Poza tym - wymuszasz korzystanie ze smartfona i używanie na nim internetu.

Jest jeszcze jedna alternatywa, ale nie wiem czy nie za późno na takie rozwiązanie.

Jest coś, co pośrednio łączy Atari z internetem. SIO2PC - bawiłem się onegdaj terminalem (ICE-T) no i wiem, że działa to wyśmienicie więc jeśli można się z poziomu Atari połączyć z siecią to ... ;)-

nie wiem tylko, ilu "graczy" posiada obecnie działające sio2pc.

Ale gownoburza, litosci. Wyciagasz klamota, pstryk i masz. Dluzej piwo sie otwiera. Nie uzywasz? Jest opcja na AAge. Po co ta niepotrzebna przepychanka?

No cóż, nie jestem niewolnikiem smartfona. Wychowałem się w czasach Atari ;P

Jestem stary, ale także uważam, że w gronie atarowców można liczyć na prawdomówność.

Tak, wolałbym. Przeca sortowanie w bazie możesz wstawić i zrobić to samo, co kodem.

Da się?
Da się.
Mimo tego że Atari tak nie chciało.
No i jednego marudę mniej.

Można zjeść ciasto i mieć ciastko (chociaż bez kremu) - tzn. nie pozostawić dodawania wyników w formie otwartej a generować jakiś zakodowany ciąg do wpisania (bardziej "ludzki" niż datamatrix), co ograniczy dowolne "generowanie" wyników, a jednocześnie otworzy to dla ułomnego, ludzkiego interfejsu :) Automatyczne to nie będzie i nadal wymaga przerabiania gier, ale może się sprawdzi.

No więc tak…

Gram sobie w Deathchase XE w wersji HSC, bardzo fajnie mi się gra. Potrafię w ciągu 5 minut wbić około 44150 punktów, 48576 zostało dodane na listę ręcznie, ponieważ w ferworze walki zapomniałem zapisać na liście wyników w grze (myślałem, że pobierze ostatnio używaną nazwę gracza podczas danego uruchomienia gry).
edit: żebyśmy się rozumieli - przez cały czas gry pędzę z pełną prędkością, żadne tam zwalnianie czy zatrzymywanie się :)

Ale mam inny pomysł na rozwiązanie kwestii:

• "Ja nie będę dodawał z żadnych smartfonów, bo stary jestem i w ogóle nie chcę" - Rozumiem ten punkt widzenia i szanuję.

• Jak już trzeba dodać, to trzeba się przeklikiwać przez bardzo duże ilości loginów, haseł i innych cholerstw naraz

Koncepcja sama w sobie jest prosta i nawet łatwiejsza do wykonania niż obecny potworek (nie umniejszam zajebístości pomysłu - jest super, lecz wykonanie po wuju): Generalnie myk polega na wrzucaniu losowych bajtów w określone miejsca obrazu dyskietki przy każdym pobraniu pliku .ATR z grą. Takie coś może zrealizować dowolny serwer HTTP z obsługą CGI, poprzez zewnętrzny skrypt w dowolnym języku (który umie stać na CGI) lub nawet sam w sobie (z tego co wiem to Nginx miał taką opcję). Ale mniejsza o "backend", wróćmy do tematu. Te (dajmy na to) sześć bajtów w sektorze takim a takim, jako część programu HSC.COM, będą unikalnym ID obrazu. Gracz będzie sobie grał normalnie w grę, gra będzie zapisywać hajskory, wszystko fajnie. Po odpaleniu pliku HSC.COM poza datamatrixem (który będzie reprezentował tekst niżej) będzie pojawiał się kod złożony z kilku cyfr base16 (nie za dużo), który będzie haszem ID dyskietki i najwyższego hajskora, a niżej komunikat: "type this on xxl.atari.pl/hsc and get yourself to the Hall Of Fame". I faktycznie, użytkownik będzie coś takiego wpisywał i za pierwszym razem serwer odpyta go o nazwę gracza, a za każdym następnym po prostu doda wynik. Nie będzie żadnych cookies - serwer może trzymać bazę key-value z ID dyskietki gracza i jego nazwą z rekordem dodanym przy pierwszym wpisaniu wyniku. Powinien też zapisywać wszystkie ID "oznaczonych" dyskietek z serwera w celu sprawdzenia, czy taka kombinacja może mieć w ogóle miejsce. Funkcja haszująca powinna być jak najprostsza i odwracalna, gdyż nie dość że będzie liczona na ośmiobitowym 1,77MHz, to jeszcze serwer nie może się napocić to dodając. Niestety, nie jestem matematykiem, ale myślę że XOR wyniku przez ID i jakaś operacja na "kluczu" (krótkim) znanym jedynie serwerowi i programowi HSC.COM może dać radę (symetryczna kryptografia jak najbardziej…).

Jakie są plusy tego rozwiązania? Bardzo duże - jedyna interakcja jaką użytkownik podejmuje z serwerem to podanie kilku cyfr szesnastkowych i (przy pierwszym wpisaniu) swój nick. Bez żadnych smartfonów, bez kombinowania, bez rejestracji.
Do tego mamy pełną weryfikację listy wyników - nikt nie może nic fałszować. Do tego jedynym wymogiem jest posiadanie łącza internetowego i odpowiedniej wersji gry pobranej ze strony XXL'a.

Generalnie pomysł naszedł mnie wczoraj od razu po ograniu kilku partyjek w DCXE, a potem w "The Incredible Machine" gdzie ważnym elementem są tzw. "hasła" do kolejnych poziomów. Hasła te były różne w zależności od postępu gry, ilości punktów, itd.

@wieczor: mozna dodawac recznie jak ktos uwaza, ze to wygodniejsze.

@skrzyp:
> (myślałem, że pobierze ostatnio używaną nazwę gracza podczas danego uruchomienia gry).

nazwa gracza nie jest pobierana z gry

> Jak już trzeba dodać, to trzeba się przeklikiwać przez bardzo duże ilości loginów, haseł i innych cholerstw naraz

trzeba sie zarejestrowac - tylko raz.

> Generalnie myk polega na wrzucaniu losowych bajtów w określone miejsca obrazu dyskietki przy każdym pobraniu pliku .ATR z grą.

nie zagwarantujesz jednego zrodla pobierania gry. polowa graczy moze miec dokladnie ta sama kopie gry.
ja to rozwiazalem tak, ze za pierwszym razem uruchomiona gra zapisuje na dysku id kopii, serwer to pozniej sprawdzal :D - w moim poprzednim podejsciu do hsc

>  Gracz będzie sobie grał normalnie w grę, gra będzie zapisywać hajskory, wszystko fajnie. Po odpaleniu pliku HSC.COM poza datamatrixem (który będzie reprezentował tekst niżej) będzie pojawiał się kod złożony z kilku cyfr base16 (nie za dużo), który będzie haszem ID dyskietki i najwyższego hajskora, a niżej komunikat: "type this on xxl.atari.pl/hsc and get yourself to the Hall Of Fame".

i wpadasz w pulapke falszywego bezpieczenstwa. pomijam ze nie jestes w stanie zagwarantowac roznych kopii wsrod graczy. zlamanie tego jest banalne bo rozumiem chcesz to zrobic aby nie wymagac rejestraci gracza. po 2 dniach baza hsc bedzie zawierala tone smieci dodawanych przez roboty

>  I faktycznie, użytkownik będzie coś takiego wpisywał i za pierwszym razem serwer odpyta go o nazwę gracza, a za każdym następnym po prostu doda wynik.

a jak na jednej kopii bedzie gralo dwoch braci? ;-) zonk.

> akie są plusy tego rozwiązania? Bardzo duże - jedyna interakcja jaką użytkownik podejmuje z serwerem to podanie kilku cyfr szesnastkowych i (przy pierwszym wpisaniu) swój nick.

ale nie do kazdej gry. obecnie mozna do kazdej gry i wprost bez kombinowania :-)

> Do tego mamy pełną weryfikację listy wyników - nikt nie może nic fałszować.

juz pisalem o falszywym biezpieczenstwie ;)

> Do tego jedynym wymogiem jest posiadanie łącza internetowego i odpowiedniej wersji gry pobranej ze strony XXL'a.

kazda kopia by taka byla niewazne ze 90% ludzi mialo by ta sama ;-)