Witam,
dzisiaj minal kolejny dzien testow tych Netusbee i TTetek. Poniewaz w sobote na TT Gwintera siec dzialala, to chyba w koncu znalazlem co jest przyczyna i wnioski sa zastnawiajace. Uruchamiam Laptopa i TT Gwintera z jego netusbee, wszystko jest OK i znowu mam siec bez problemu bez zerwania polaczenia dziala 40 minut, zatem w tym momencie wlaczam komputer akurat swoje Netusbee (tez lotharkowe) dalem do Falcona i wlaczam komputer dokladnie po uplywie kilku sekund zaladowal sie HDDriver nastepuje zerwanie polaczenia zwis modemu, zeby przywrocic dzialanie musze go restartowac.
Dokladnie tak samo sie zachowuje jak najpierrw uruchomie laptopa i falcona i dziala siec, moment wlaczenia TT i efekt dokladnie taki sam po chwili nastepuje zawieszenie modemu.
Wniosek jest mozliwy tylko jeden konflikt obu NEtusbee. W obu przydzielam adres przez DHCP oraz oczywiscie sprawdzilem adres MAC sa rozne.
Zatem dodatkowy wniosek jest taki ze plyta gwintera jest napewno dobra i nie wymaga zadnych patchy.
Co o tym teraz myslicie ?
Ja uzywam tez jeszcze jednego netusbee, ale model wczesniejszy nie Lotharka i czegos takiego nie zauwazylem dlatego pisalem ze mam w sieci 3 komputery Atari (Hades miial sieciowke na PCI) i Laptopa
Kroll
Falcon CT63, CTPCI + Radeon 9250, napęd MO Fujitsu 230 MB oraz naped Syquest 230 MB, Nagrywarka Yamaha CDRW 2100, Napęd DVD-ROM, Netusbee, Skaner EPSON GT8000/Falcon 030, Ram 14 MB, karta CF 16 GB/Hades 060, CD-ROM, Nagrywarka Yamaha CDR, karta sieciowa, napęd Syquest 44 MB/Atari TT 030; 10 MB ST-Ramu, 64 MB TT-Ramu, Zewnętrzny naped CD-ROM, napęd MO Fujitsu 230 MB, karta graficzna MEGA Vision 300 Netusbee/Atari Jaguar + Skunkboard, Atari 65 XE + SIDE