atari classic napisał/a:TK orzekł, że 2 z 5 sędziów zostało wybranych niezgodnie z konstytucją, ale jednocześnie orzekł w tym samym orzeczeniu, że prezydent powinien był powołać niezwłocznie wszystkich 5. Czyli de facto zmuszał prezydenta do powołania tych 2 sędziów niezgodnie z konstytucją – ergo zmuszał go do łamania prawa.
Tak...tak ... chyba nawet nie czytałeś tego wyroku.... klasycznie ... "nie wiem ale się wypowiem".
Oto wyimek z wyroku z 3 grudnia 2015 .. nie podkreślam, nie pokazuje Ci gdzie jest meritum, z którym twoje wymysły są sprzeczne. Sam znajdziesz.
"
1. Trybunał uznał za niezgodny z konstytucją art. 137 ustawy o TK, w zakresie umożliwiającym Sejmowi poprzedniej kadencji (2011-2015) wybór dwóch sędziów TK w miejsce sędziów, których kadencja upływa odpowiednio 2 i 8 grudnia 2015 r. Za zgodne z konstytucją uznano natomiast przepisy regulujące wybór trzech sędziów wybranych w miejsce sędziów TK, których kadencja upływa 6 listopada 2015 r. Trybunał uznał, że z art. 194 ust. 1 konstytucji wynika obowiązek wyboru sędziego Trybunału przez Sejm tej kadencji, w trakcie której zostało opróżnione stanowisko sędziego Trybunału. Wybór sędziego Trybunału nie może zostać dokonany niejako z góry (przed czasem) w stosunku do stanowisk sędziowskich, które zostaną zwolnione dopiero w trakcie kadencji przyszłego Sejmu. Konsekwencją wyroku TK jest to, że w wypadku dwóch sędziów Trybunału, których kadencja upływa 2 i 8 grudnia 2015 r., podstawa prawna wyboru ich następcy została uznana za niekonstytucyjną. Dalsze postępowanie w sprawie rozpoczęcia przez nich urzędowania ulega zatem zamknięciu. Wątpliwości konstytucyjnych nie budzi zatem podstawa prawna procedury zgłoszenia kandydatów i głosowania przez Sejm w sprawie wyboru trzech sędziów Trybunału, na miejsca sędziów, których kadencja upłynęła 6 listopada 2015 r. Wyboru tego dokonał Sejm tej kadencji, w trakcie której zostało opróżnione stanowisko.
2. Trybunał uznał ponadto, że art. 21 ust. 1 ustawy o TK, dotyczący ślubowania składanego przez nowo wybranego sędziego TK wobec Prezydenta, nakłada na głowę państwa obowiązek niezwłocznego odebrania takiego ślubowania.Jakiekolwiek inne sposoby rozumienia tego przepisu są zaś niekonstytucyjne. Prezydent nie jest organem dokonującym wyboru sędziów Trybunału. Konstytucja w ogóle nie przewiduje jego udziału w procesie obsadzania stanowisk sędziowskich w Trybunale. Przepisy ustawy nie mogą być zatem rozumiane w taki sposób, że przyznają kompetencje kreacyjne głowie państwa. Prezydent nie może swoim działaniem uniemożliwiać rozpoczęcia funkcji urzędowej sędziemu TK, który został uprzednio wybrany przez Sejm na podstawie art. 194 ust. 1 konstytucji. Konstytucja nie przewiduje możliwości odmowy przyjęcia ślubowania od nowo wybranego sędziego TK, a ewentualne wątpliwości głowy państwa co do konstytucyjności przepisów prawa, na podstawie których doszło do wyboru sędziów TK, mogą być oceniane wyłącznie przez Trybunał Konstytucyjny. Odebranie ślubowania od nowo wybranych sędziów TK jest ustawowym obowiązkiem Prezydenta. Ślubowanie umożliwia rozpoczęcie wykonywania funkcji urzędowej przez sędziego TK wybranego przez Sejm, a także służy zapewnieniu ciągłości wykonywania kompetencji przez Trybunał. Brak przepisów ustawowych precyzujących termin na odebranie ślubowania musi być rozumiany w ten sposób, że Prezydent swój obowiązek ma zrealizować niezwłocznie."
P.S.
Miałeś się powstrzymać od personalnych epitetów w wypowiedzi.
Ułatwię Ci zadanie...szkoły kończyłem za komuny, widziałem czekolady w sklepie za Gierka i ocet w stanie wojennym, widziałem jak pani Szczepkowska obaliła komunizm, ale widzę też jak niszczona jest dziś demokracja przez tych, którzy sami o nią walczyli przed trzydziestu-, czterdziestu- laty. Dane jest mi żyć w ciekawych czasach. Będzie co opowiadać wnukom.