Hahahaa.
No cóż, dla mnie do Zero rozwiązaniem audio byłby pewnie taki kablik:
http://ym-digital.i-demo.pl/ - http://yerzmyey.i-demo.pl - https://soundcloud.com/yerzmyey
ŻADEN DOBRY UCZYNEK NIE UJDZIE BEZ KARY.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
VIII. Basque Tournament of Atari 2600 Kolejna relacja, wśród otrzymywanych od naszego przyjaciela Egoitza z Kraju Basków.
atari.area forum » Bałagan » Alternatywa dla Raspberry PI
Strony Poprzednia 1 … 11 12 13 14 15 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Hahahaa.
No cóż, dla mnie do Zero rozwiązaniem audio byłby pewnie taki kablik:
jedna malinka "zero" robi za Antic/VBXE, druga za Pokey, trzecia za GTIA, czwarta za CPU, piąta za SIO2SD i Atari gotowe :).
Zapomniał wół jak cielęciem był i odpalał Atari800Win na Pentium II, które było tak kilka razy wolniejsze, a Atari emulowało całkiem dobrze.
Jedno rasπ0 starczy spokojnie, nawet będzie aż nadto. Od dobrobytu Wam się już poprzewracało, czy co?
A nie chodziło czasem o emulacje bare metal chipów z Atari?
Zaczynają pojawiać się fajne obudowy.
I tak i tak można to wtedy wszystko upchać w jednym układzie :)
pik33 napisał/a:jedna malinka "zero" robi za Antic/VBXE, druga za Pokey, trzecia za GTIA, czwarta za CPU, piąta za SIO2SD i Atari gotowe :).
Zapomniał wół jak cielęciem był i odpalał Atari800Win na Pentium II, które było tak kilka razy wolniejsze, a Atari emulowało całkiem dobrze.
Jedno rasπ0 starczy spokojnie, nawet będzie aż nadto. Od dobrobytu Wam się już poprzewracało, czy co?
Poprzewracało się :)
Ale dokładnie o to mi chodziło: o emulację z osobna każdego chipa :) na jednej zerówce, bez linuxa.
Ale jedno zero na Atari nie starczy, A800 na dwójce działa na styk, a dwójka ma jakby nie patrzeć sporo wydajniejszy rdzeń (pojedynczy) niż zero/jedynka. Na jedynce emulator nie był mi w stanie wyciągnąć 100%; nie wiem: może do tej pory zoptymalizowali coś... Przydałby się dedykowany emu na Rpi.
Ale jedno zero na Atari nie starczy, A800 na dwójce działa na styk
Ale kto stwierdził że A800 jest optymalne?
Ja mam inne pytanie. Czy istnieje jakakolwiek prosta mozliwosc podlaczenia komputerow i konsol Atari przez zlacze kartridza do Raspberry? Zamiast sie meczyc i produkowac niskonakladowe serie multikartow za relatywnie duze pieniadze, mozna by wyprodukować tania i prasta plytke kartridża ze zlaczem GPIO do ktrej wpinalibysmy sobie Raspberry za $5 i mielibysmy multikart z karta SD.
Lub cos w stylu SIO2SD, z mozliwoscia podlaczenia wiekszego wyswietlacza, lub jakis inny emulator stacji dyskietek.
Tutaj sa podejmowane jakies próby http://atariage.com/forums/topic/209010 … try3025707 ale temat nie rozwinal sie za bardzo.
Pewnie że jest, i jest to nawet dość proste do oprogramowania (bare metal).
Zrobisz ?
Nie bo sie nie znam. Plytke to moze bym jeszcze narysowal. Na Atari Age jest rozpoczety projekt karta SD do A8 ale z tego co czytam to autorowi nie chce sie robic "masowej" produkcji. Nie chce mu sie lutować plytek i ich dystrybuować. Zamiast tego mozna by wrzucić projekt adaptera na dirtypcbs.com i kazdy kto by chcial, moglby sobie sam poskladac takiego karta SD przy pomocy komputera za $5. To jest tylko taki pomysl. Chyba nawet czesci do SIO2SD kosztuja wiecj niz Pi Zero.
Problem polega na znanym haśle: "Weźmy się i zrób/cie." Nie ma nawet jak odesłać do słynnej szwedzkiej firmy.
Zle mnie rozumiecie. Ja nie mowie "zrobcie" tylko pytam sie dlaczego ludzie, którzy w obecnej chwili robia sprzet i oprogramowanie nie korzystaja z takich rozwiazan jak np Pi Zero (lub podobnych bo Pi Zero jest nowoscia) tylko tworza cos od zera. To podnosi koszty i dostepnosc. Myslalem ze nie da sie uzyc Raspberry ale piszecie ze sie da. Nikt nie jest w stanie zrobic Pi Zero taniej niz za $5.
ZuluGula, CosmosEx do Atari bazuje na Raspberry Pi
I uważam, że to marnotrawstwo urządzenia i chory pomysł :)
Ile powstało nowych urządzeń zewnętrznych od momentu rozpowszechnienia się RPi?
I ile z nich potrzebuje do działania kernela linuksowego z wszystkimi nakładkami. I np. interpreterem Pythona? Albo cały RISC OS i dodatki.
Arduino szybciej. Ale ilu użytkowników SIO2Arduino jest - palce dwóch rąk wystarczą?
Ile startuje RPi a ile Atari XL/E albo Atmega, czy CPLD i FPGA?
Dobiera się narzędzia do potrzeb.
Tu raczej chodzi o to, że wpychamy urządzenie zdolne "pomieścić w sobie" kilkukrotnie urządzenie, dla którego jest rozszerzeniem, czego pojąć zupełnie nie mogę.
Ja wiem, że "jest tanie", ale to jest tylko jedyny argument (pomijając już to, że jest to chiński SoC, zamknięty, niezbyt ładnie udokumentowany, bez schematów i wymagający binarnych blobów do uruchomienia niektórych komponentów). Czy gdyby ktoś Wam powiedział, że jeśli chcecie mieć w telefonie "dual-sim" to idealnym rozwiązaniem będzie przyłączenie kablem do Waszego smartfona taniej Nokii i przyklejenie taśmą, to byście na to poszli? Wątpię :)
I uważam, że to marnotrawstwo urządzenia i chory pomysł
Uzasadnij. Dla poparcia swoich słów pokaż urządzenie, które jest tańsze (albo zbliżone ceną) i oferuje taką samą funkcjonalność.
Ja wiem, że "jest tanie", ale to jest tylko jedyny argument (pomijając już to, że jest to chiński SoC, zamknięty, niezbyt ładnie udokumentowany, bez schematów i wymagający binarnych blobów do uruchomienia niektórych komponentów)
Broadcom chyba chiński nie jest. Widocznie się nie znam.
Swoimi wypowiedziami jednak
I uważam, że to marnotrawstwo urządzenia i chory pomysł
kwestionujesz cały sens jaki przyświeca powstaniu Raspberry Pi, co jest dość smutne.
czego pojąć zupełnie nie mogę.
To proste.
Można "wyrzeźbić" dowolne coś prosto w zestawie FPGA, CPLD + inne układy i cieszyć się optymalnym rozwiązaniem po roku pracy.
Można też "dokleić Nokię" i mieć działające po miesiącu, za ułamek kosztu. Koszt = cena sprzętu + koszt nakładu pracy na opracowanie całości.
Pamiętaj, że to o czym piszemy, to urządzenia względnie niszowe i trzeba wypośrodkować pomiędzy dostępnością/ceną/"funem twórcy".
Broadcom chyba chiński nie jest.
Zgadza się; amerykański.
Tu raczej chodzi o to, że wpychamy urządzenie zdolne "pomieścić w sobie" kilkukrotnie urządzenie, dla którego jest rozszerzeniem, czego pojąć zupełnie nie mogę.
Jak masz wybór: opracowywać kod dla FPGA, kupować je, robić skomplikowane płytki etc albo "weźmiemy taniego boarda, napiszemy/odpalimy gotowe emulatory tego i owego, podepniemy porty kabelkami" to często wybierzesz te drugie rozwiązanie bo mniej czasu zajmie i prostsze w modyfikowaniu będzie.
Tak, ale pozostaje wciąż spory niewykorzystany zapas mocy, więc dla mnie kontroler dysku zawierający w sobie ARMv6@1GHz 1GB RAM to trochę "overkill" i strasznie mnie to boli.
A jeśli chodzi o to, czy BCM jest chiński, świński czy japoński… Dla mnie może być nawet z Urugwaju, ale jego układy powstają od zera w Chinach i stamtąd są dystrybuowane.
Skrzypie...teraz wszystko ma "overpower" ... bo nie opłaca się robić słabszych procesorów.
Dzisiaj "overpower" a jutro niedomaga...]
Osobiście uważam że całkiem niezłe te nowe RPi
Tak, ale pozostaje wciąż spory niewykorzystany zapas mocy
... który zmarnujesz i tak na wszelakie gui linuxy kernele drivery itd.
który zmarnujesz i tak na wszelakie gui linuxy kernele drivery itd.
Ktoś tu chyba nie czai o co chodzi w urządzeniach wbudowanych.
Strony Poprzednia 1 … 11 12 13 14 15 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Bałagan » Alternatywa dla Raspberry PI
Wygenerowano w 0.034 sekund, wykonano 51 zapytań