Ten cart jest do komputera XL-XE, a nie do konsoli 2600.

Mam cartridge 128 in 1, w którym jest River Raid.
Chyba, że chodzi Ci o River Raid 2, to nie mam, ale jak tylko wykonam plytki PCB, to będe miał :)

Pozdrawiam

Z klonami to uważaj, bo wszystkie jakie widziałem miały ROM NTSC Rzecznej Zadymy i tym samym paletę z tyłka (fiolet/róż miast wody i zieleni).

@Mef82, nie przesadzaj. CA160 robili w PAlu, RAMBO robili w PALu, kilka innych też by się znalazło. A że większość NTSC? Bo to panie na rynek (południowo)hamerykański głównie ;)

No CA160 to była bardzo solidna konsolka. Legalny klon bo przecież CA dilowało Ataryny na za Żelazną Kurtynę ;) Nadmienię, że chętnie bym nabył ca160 ;)

Czytałem już PW, ale napiszę jeszcze tu:
Moje carty są takie jak na obrazku:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/284 … .04.59.jpg

Do tego carta wchodzą gry o rozmiarze 2k i 4k
W trzech takich cartach mieszczą się wszystkie gry 2k i 4k jakie tylko wyszły i jeszcze zostaje miejsce w ostatnim :)
Czyli dwa mają po 128 gier i jeden ma 88 chyba.

Ja tam wrzucałem kolejno jak leci, nie przebierałem, więc są wersje PAL i NTSC - wrzuciłem wszystko z jakiegoś archiwum z netu.

Nie sprawdzałem każdej gry :) Założyłem, że jeśli któraś z ponad 300 nie działa, to niewielka strata.
Archiwum, z którego miałem gry, miało je podzielone tak:
Atari2600_A-E.zip
Atari2600_F-J.zip
Atari2600_K-P.zip
Atari2600_Q-S.zip
Atari2600_T-Z.zip

Nie jestem oblatany w Atari 2600, ale fani pewnie kojarzą te archiwa.
Zapewniam, że to wszystkie gry o rozmiarach 2k i 4k z tych archiwów.
A tego Pitfalla zaraz obadam :)

Najgorzej, że te gry nie mają tytułów przeważnie - odpalam je i nawet nie wiem co to i który to cartridge :)
Bo same gry to mi niewiele mówią... A ten Pitfall to nie był prototyp?

[EDIT]
Pitfall odpala, ale nie umiem w to grać :)
https://youtu.be/a08mgpN6Ggo
https://youtu.be/VCgXR21uCOU

Piszę, że wszystkie, bo wrzuciłem wszystkie (o rozmiarach 2k i 4k) :)
Czy wszystkie działają to nie dam ręki uciąć.
A Pitfall II nie jest 2k ani 4k więc nie ma go na tych cartach.

Nie chciałem robić na 256 gier, bo nawet taki cart na 128 jest dość toporny w obsłudze - mamy 4 banki wybierane przełącznikami i w każdym jest po 32 gry. Klikanie 32 razy powerem nie należy do najprzyjemniejszych rodzajów wyboru gry.
Natomiast co do przełączników - jak są dwa, to mają 4 pozycje - to ogarnie każdy.
Jakbym dał 3 przełączniki, to ludzisków trzeba by zaznajamiać z kodem dwójkowym albo pisać obszerną instrukcję obsługi.
Więc to jest taki kompromis.
Nie umieszczałem jeszcze mojego ogłoszenia w SPRZEDAM, więc chyba nie dotyczy mnie w tym momencie ten punkt regulaminu, o którym wspominasz, natomiast myślałem o cenie 100zł za 3 cartridge.
Jak oddawałem do robienia płytki, to myślałem nad cartem FF in 1 (chyba wchodzi tam 255 gier), ale byłbym uzależniony od tego dziwnego menu i nie byłem pewny, czy to ogarnę i czy będzie zainteresowanie.
Co do płytek PCB, to wykonam jeszcze chyba laminaty do bankswitch (mam w planie, ale może na październik).

No niestety jest jak piszesz. Zrobiłem to na wzór oryginalnego 32 in 1.
Na szczęście Atari 2600 kosztuje około 40zł, więc jeśli padnie, to niewielka strata :) Ja ostatnio kupiłem dwie sztuki - jedną, żeby mieć na testy tych cartów, a drugą niechcący wylicytowałem :)

Znaczy ja kupiłem 2600 Junior, a one chyba nie są takie kolekcjonerskie..... Poza tym wbrew pozorom ta stara technologia nie jest taka delikatna jak wszyscy o niej sądzą :) Kiedyś w gazetach pisali jak to delikatnie należy obchodzić się z portem joysticka cośtam podłączając - mi nigdy nie udało się upalić żadnego ośmiobitowca :)

Niestety Sikor ma rację - w wielu starych płytach C64 pada w ten sposób CIA.

Nie wiem jak sie sprawy mają z małym Atari, ale w przypadku 2600/VCS, twórcy "Sixerów" wykazali się geniuszem buforując wejścia z joyportów przez 4050 dzięki czemu pierwszy pada układ produkowany po dziś dzień, dostępny za ok. złotówkę, zamiast któregoś z dedykowanych. Mój "Lekki Sześciak" też wymagał takiej wymiany na start zaraz po kupnie i cieszyłem się jak dziecko, że to nie RIOT!