Tak, obietnice nic nie kosztują. Przy każdej okazji politycy składają te same obietnice, których nie dotrzymują, a ludzie wciąż wierzą w kolejne, "bo teraz może być tylko lepiej". A niby dlaczego?

To za karę, że nie wygrał

Albo to: http://www.gazeta.ru/politics/news/2015 … 5277.shtml ... kluczowe jest "Ненависти к России оказалось недостаточно для победы на выборах. "
Dla nieobytych z grażdanką: "nienawiść [Komorowskiego] do Rosji była niedostateczna aby wygrać"

A możne poczekajmy na wybory jesienią? Jeśli wygra PIS (oby), to wspólnie z ową partią będzie miał możliwość wprowadzania w życie obiecywanych zmian. Za pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej w 2010 r. w godnym miejscu- dziękuję.

.

Ale nawet bez wyborów powinien  je wprowadzać. Warunkowanie realizacji obietnic od wyniku wyborów, to już kombinowanie , którego ponoć w nowej rzeczywistości nie maiło być, bo w trakcie kampanii obiecywał wszystko i wszystkim.

Miało być pięknie a wychodzi po staremu ?

Ciemny lud kupi wszystko :)

Niestety, ale coś w tym jest. Do tych ludzi już dawno powinno się strzelać, a nie na nich głosować. Oczywiście, że podczas drugiej tury zostałem w domu - wszyscy sensowni kandydaci niestety odpadli w przedbiegach, a nie zwykłem głosować przeciwko komuś, podobnie jak nie trafia do mnie idea wybrania "mniejszego zła".

Zacytuję jeden z komentarzy pod w/w artykułem:

"Więc wygrała cwana obłuda
i jej przedstawiciel Duda.
Bardzo mocny w obiecankach.
Przed Kaczyńskim na kolankach.
Chociaż sprytnie tłumił tremę,
głosił jedną wielką ściemę.
Chyba nam się nie upiecze –
grozi Polsce Średniowiecze

Dudus po wyborach już pięknie nie śpiewa, tylko posłusznie kwacze.
Wszyscy naiwniacy myśleli, że będzie, lepiej, mądrzej, inaczej.
W Krakowie na oczy przejrzeli i choć swojak, to go nie chcieli"

"Kraków, rodzinne miasto Andrzeja Dudy było jedynym dużym ośrodkiem w Małopolsce,
w którym wygrał Bronisław Komorowski, uzyskując 52,58 proc. głosów."

I tak to też wygląda z mojego punktu widzenia.
Kaczyński, Macierewicz i Ziobro nagle "znaleźli się" tuż po ogłoszeniu wyników.
Ale zaraz znowu np pojadą do wód, gdzie spędzą urlop do października tego roku.
PiS ich schowa, nie będą się pokazywać, ponieważ ich wizerunek działa na szkodę partii.

Oby tylko PiS nie wygrał wyborów parlamentarnych. Jeżeli tak się stanie, to będzie katastrofa - jeszcze większa, niż jest teraz.

Przypomnę, że to Kaczyński krzyczał, że z tego kraju wyjeżdżają tylko nieudacznicy.
Przypomnę, że prezydent-elekt chciał karać więzieniem za chęć posiadania dzieci.
Przypomnę likwidację WSI - za coś takiego w każdym innym kraju Macierewicz po prostu poszedłby siedzieć.
Przypomnę 'samobójstwo' Barbary Blidy - w każdym innym kraju Ziobro poszedłby siedzieć.

Macierewicz, Ziobro i Kaczyński powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, ma się tak stać, ale prezydent-elekt na pewno stanie na głowie, żeby do tego nie doszło.

Oczywiste jest także, że obecna władza też nie gra czysto - żadna tak nie robi. Przekręty są zawsze i wszędzie, ale jak PiS nie daj Boże wygra jesienne wybory, to wojna polsko-polska po prostu temu krajowi strasznie zaszkodzi.
Pamiętacie awanturę o krzesła? Cała Europa się śmiała....

Nie chcę, by za sterami tego kraju stały ............ z krzyżem w jednej ręce i tubą ojca Rydzyka w drugiej. To będzie koszmar.
PiS już sieje nienawiść, zwłaszcza do Rosji i Niemiec, co nam może tylko zaszkodzić na arenie międzynarodowej.

Dla odmiany argument za PiSem, i to OGROMNY - może skończą z cholernym gender i tym podobnymi ruchami. To jest jedyna rzecz, której PO nie zrobi, a PiS może.

tyle.

tP

A ty kolego jak przychodzisz na forum to w dobrym tonie byloby przywitac sie, przedstawic, napsiac cos o sobie a nie od razu wlaczac sie w polityke? Agitatorem jestes?

W takim razie witaj na forum Tenchi. Tylko z ta manga tu nie przesadzaj :)

Dzięki bardzo i spokojnie - pod tym względem w pełni wyżywam się w podlinkowanym powyżej wątku. Tutejsze forum polecił mi Skrzyp na Derenegeracji, wspominając o toczących się bez przerwy ciekawych dyskusjach na tematy wszelakie (u "konkurencji" jakby faktycznie lekki zastój w tej kwestii). Wchodzę sobie zatem i co widzę? Polityka! No to z miejsca ochoczo się włączyłem.
Tyle offtopicu z mojej strony - wracajmy do polityki. :)

Cokolwiek by się nie wydarzyło po przejęciu przez PiS władzy, to jakoś tak nie za bardzo jestem w stanie uwierzyć, że coś w tym kraju zmieni się na lepsze. Jedyna nadzieja w tym, iż być być może nie zmieni się na bardzo gorsze. Przypominam, że ta frakcja miała już swoje dwa lata, podczas których dosadnie pokazała co potrafi.