26

epi: kazdy ma swoje tragedie :) i swoje historie ad software :) Ja takich nie mialem z Office, a z openoffice/libre owszem. :)
Co do Latexu, oczywiscie, jak jestes elitarnym studentem informatyki :) Na europeistyce uzywaja Wordpada :)
Wogole strasznie elitarny sie zrobiles, nie dostrzegasz innych ludzi i ich potrzeb ;)

"Was powinny uzbrojone służby wyciągać z domów do punktów szczepień, a potem zamykać do pi* za rozpowszechnianie zagrożenia epidemicznego" - Epi 2021
"Powinno się pałować tylko tych co tego nie rozumieją. No i nie szmatki i nie chirurgiczne tylko min FFP3, to by miało jakiś sens. U mnie we firmie, to jak przychodzi bezmaskowiec, to stoi w deszczu przed firmą" - Pin 2021

27

Jeśli ktoś ma potrzeby sadomasochistyczne, to nie moja sprawa, ale zmuszanie innych do takich praktyk wyczerpuje znamiona. :)

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

28

Ostatnio sprzedałem office 2007 który miał 3licencje na allegro za 100pln ..
Bo był na niewłaściwy system (czyt. windows).

Office jest std. nic i nikt tego już nie zmieni, nawet na mac os trzeba mieć office. :)

29

Zmieni, zmieni...

Kiedyś go nie było i wkrótce też go nie będzie. Zobaczycie c:

.: miejsce na twoją reklamę :.

30

Hehe, to poproszę o szczegóły; KIEDY go nie było - acha i co było w zamian. Po udzieleniu odpowiedzi wszystko stanie się jasne. Bo te "wkrótce go nie będzie", to nie wiem na czym jest oparte :) Zobaczymy tak samo, jak linuxa wypierającego windows na desktopach... Już od jakichś 10 lat :)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

31

Skrzyp jest mlody i gniewny, i mocno skazony wirusem GNU/Linux :) Tez popelnialem takie bledy w jego wieku :)
Ale jak mu stuknie 40tka na karku to zrewiduje swoje poglady :)

"Was powinny uzbrojone służby wyciągać z domów do punktów szczepień, a potem zamykać do pi* za rozpowszechnianie zagrożenia epidemicznego" - Epi 2021
"Powinno się pałować tylko tych co tego nie rozumieją. No i nie szmatki i nie chirurgiczne tylko min FFP3, to by miało jakiś sens. U mnie we firmie, to jak przychodzi bezmaskowiec, to stoi w deszczu przed firmą" - Pin 2021

32

Tu akurat nie chodziło o system operacyjny, tylko o pakiet biurowy. Po prostu chciałem zaznaczyć, że MS wiecznie trwać nie będzie, a wbrew pozorom po tym, co właśnie się dzieje na rynku można wnioskować, że szybko się skończy.

syscall napisał/a:

Skrzyp jest mlody i gniewny, i mocno skazony wirusem GNU/Linux

Ej, to nie ja się lałem obuwiem gumowym i pięściami z Windowsiarzami! :D

.: miejsce na twoją reklamę :.

33

Microsoft Office jest starszy od Linuxa. I od Windowsa. I od Ciebie :) Wersja 1.0 wyszła w 1990 roku. Sprawdź co tam było jeszcze.

A co do tego co się dzieje na rynku - no nie bardzo widzę na rynku, żeby coś się działo. Powstają kolejne mutacje czegoś, co zaczęło się jako Star Office i postęp jest. Jednak za największą wadę Libre Office na przykład uważam niespójny i nieintuicyjny interfejs użytkownika.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

34 Ostatnio edytowany przez syscall (2015-04-19 16:05:51)

Swego czasu Corel mocno upatrywal swoja pozycje w linuxowych pakietach biurowych. Wyszly nawet jakies wersje WordPerfect. Potem Borland: po wyjsciu Kylixa wszyscy w branzy sie jarali jak to zaraz powstana na linuxa wersje znanych i lubianych softow z windows. Wiadomo jak to wszystko sie skonczylo :)))) Skrzyp - chcemy ci tylko powiedziec ze obserwujemy ten rynek duzo dluzej - i przynajmniej moim zdaniem dominacja microsoftu w dziedzinie pakietow biurowych i systmeow na desktop nie jest zagrozona.

Ja tez lubie, uzywam i popieram wolne oprogramowanie, ale nie przeslania mi to chlodnej oceny _rynku_ o ktorym piszesz.
Chociaz, patrzac na Androida i biorac telefon jako platforme desktopowa ;) to mamy dominacje linuxa :)

"Was powinny uzbrojone służby wyciągać z domów do punktów szczepień, a potem zamykać do pi* za rozpowszechnianie zagrożenia epidemicznego" - Epi 2021
"Powinno się pałować tylko tych co tego nie rozumieją. No i nie szmatki i nie chirurgiczne tylko min FFP3, to by miało jakiś sens. U mnie we firmie, to jak przychodzi bezmaskowiec, to stoi w deszczu przed firmą" - Pin 2021

35 Ostatnio edytowany przez erOS (2015-04-19 18:14:10)

Ogólnie ok, ale Microsoft office starszy od windows? Nie wydaje mi się :> Pierwszy Office na Maca to 1989r. na PC 1990r., na Windows 1992r. System Windows chyba był już nieco wcześniej ;)
Przed pakietem Office był już inne czy to pakiety czy pojedyncze programy o podobnym przeznaczeniu.
np. co do procesorów to były: WordStar (1978r.), WordPerfect (1982r.), MacWrite (1984r.),  Microsoft Word (Mac, 1985r.), Microsoft Write (1985r.),  TextMaker (1987r.) czy XyWrite (lata '80 i '90).
Co do arkuszy to były choćby VisiCalc (1979r.) czy Lotus 1-2-3 (1983r.).
Pierwszy Word na Windows to ok. 1989 albo 1990r. podobnie w tym samym czasie był Lotus AmiPro.
W latach '80 i pocz. '90 zdaje się, że w pakiecie były Lotus i  dBASE i WordPerfect. Był też inny pakiet  ciut wcześniej o nazwie Microsoft Works. (1988r.)
Na Atari ST też coś było w latach '80. np. 1st Word / 1st Word Plus, WordPerfect czy Microsoft Write, Protext, czy pakiet Atari Works chociaż ten być może już na pocz. '90.
Dla Unixów i innych systemów również coś tam było :> ale tego tematu już nie ruszałem.

---add--
zdaje się, że był czas kiedy to np. Lotus 1-2-3 rządził niepodzielnie przez dłuuugie lata, a o Excelu to jeszcze nikt nie słyszał :>

Atari Falcon 030 14MB+SD16GB; Atari TT 030 4MB ST-RAM, 64 MB TT-RAM; Atari 1040 STFM; Atari 1040 STE 4MB+NetUsbee+UltraSatan; Commodore 64+1541-II+XE1541; Atari 65 XE+CA-2001+Ultimate 1MB+Side2;  P166MMX+GUS.

36

@syscall - Wychodząc domyślnie z pozycji "Ja wiem lepiej, jestem starszy i w ogóle" niewiele zyskasz w oczach innych rozmówców :)

Ja tylko chciałem rozwinąć temat, że monopol M$O wieczny nie będzie, ale chyba komuś nadepnąłem na odcisk, więc już się lepiej nie wypowiem.

.: miejsce na twoją reklamę :.

37 Ostatnio edytowany przez wieczor (2015-04-19 18:59:53)

@erOS: racja, pochrzaniło mi się z Wordem. Pełen Office od początku był pod Windows. A 1-2-3 to w ogóle chyba zdefiniował pojęcie arkusza kalkulacyjnego.

@skrzyp: nikomu nie depczesz po odciskach, ja przynajmniej nic nie wiem aby któryś z nas był np. udziałowcem Microsoftu :) Po prostu obserwujemy fakty i wyciągamy wnioski. MS nie ma żadnego monopolu jak widzisz, można tworzyć swobodnie alternatywy. A jednak ten darmowy Open/Libre Office nie może pokonać dobrze płatnego MSO. Ja bym się bardzo ucieszył, gdyby w końcu powstało wolne oprogramowanie będące realną alternatywą, ale na razie nie jest.

Interfejsy MS nie są dziełem przypadku, to są po prostu lata doświadczeń i badań na żywym organizmie, co się dobrze ludziom używa. W tym momencie najlepszą decyzją ze strony twórców innych pakietów biurowych, byłoby wzorowanie się na produktach MS i uważne wsłuchiwanie się w narzekania użytkowników - co im w nich nie pasuje. Po to aby zrobić tak jak oni + lepiej. Niestety z uporem maniaka zdają się tego unikać :)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

38

Skrzyp: nie wychodze z takiej pozycji, pisze tylko ze dlugo obserwuje rynek i trendy i wyciagam wnioski odmienne od twoich. Zadnego 'dowodu z autorytetu' mi tu nie wrzucaj...

"Was powinny uzbrojone służby wyciągać z domów do punktów szczepień, a potem zamykać do pi* za rozpowszechnianie zagrożenia epidemicznego" - Epi 2021
"Powinno się pałować tylko tych co tego nie rozumieją. No i nie szmatki i nie chirurgiczne tylko min FFP3, to by miało jakiś sens. U mnie we firmie, to jak przychodzi bezmaskowiec, to stoi w deszczu przed firmą" - Pin 2021

39

Dorzucę swoje trzy grosze do wątku: ja również przez jakiś czas starałem się opierać swój zestaw oprogramowania na darmowych odpowiednikach. Niestety, poza paroma wyjątkami (np. Thunderbird), musiałem sięgnąć po płatne wersje np. Microsoft Office, czy zamiast Inkscape po Corel Draw.

Arguing with an engineer is a lot like wrestling in the mud with a pig, after a couple of hours you realize the pig likes it...

40

To ja ze swojego podwórka.

Mimo, że mam w domu instalkę Office 2007 na 3 stanowiska to nie zainstalowałem tego jakoś nigdy.
U siebie na kompie (Win 7) jak i u żony (Ubuntu) mamy Libre. Do codziennych, domowych zastosowań starcza nam w zupełności. Z Writerem czy Calkiem z Libry nie mam większych problemów, ale już na Impressa to zdarza mi się ponarzekać. Nie żebym był jakimś fanatycznym fanem wolnego oprogramowania czy przeciwnikiem MS, ot tak wyszło i nie widzę na razie potrzeby zmiany. Żona nawet przez jakiś czas prowadziła działalność gosp. na całkowicie darmowym sofcie: Ubuntu, DraftSight i LibreOffice. Do poczty oboje używamy od lat Thunderbirda.

W zakładach pracy nie ma przebacz :) Wszystko idzie na MS Office, Adobe i Corelu. I też jest dobrze.


Poprzednim postem próbowałem pokazać, że jednak niektórzy pamiętają jeszcze inne programy niż te z Office, które
nawet królowały na długo przez MS Office a przez jakiś czas konkurowały. Ba, pamiętam artykuły z Bajtka z lat 90-92,
w których raczej ciężko było uświadczyć opisy programów biurowych od MS, a w naszych szkołach raczej panował rodzimy TAG ;)

Taka ciekawostka. Niedawno bawiłem się na ST arkuszami LDW i 3D Calc...
i się początkowo zdziwiłem, jak LDW, nie przyjmował mi zwykłych formuł... okazało się, że LDW miał jeszcze składnię formuł z Lotusa ;) np. funkcje poprzedza @ a zasięgi komórek rozdziela się dwiema kropkami a nie dwukropkiem :D
I to był długi czas standard zanim pojawił się MS ze swoim Excelem :>

Atari Falcon 030 14MB+SD16GB; Atari TT 030 4MB ST-RAM, 64 MB TT-RAM; Atari 1040 STFM; Atari 1040 STE 4MB+NetUsbee+UltraSatan; Commodore 64+1541-II+XE1541; Atari 65 XE+CA-2001+Ultimate 1MB+Side2;  P166MMX+GUS.

41

erOS napisał/a:

Z Writerem czy Calkiem z Libry nie mam większych problemów

Tak się właśnie zastanawiam, co ludzie robią na Writerze, że nie mają z nim problemów. Jak dla mnie, opisany błąd z pozycjonowaniem kursora po wczytaniu dokumentu to jest absolutny killer, który sprawia, że LOWriter jest dla mnie w praktyce bezużyteczny i nadaje się jedynie do kosza. A ci panowie bujają się z tym od chyba roku i zapowiadają poprawkę w wersji 4.5 (a jeszcze nie ma 4.4).

Pogóglałem trochę za sprawą, użytkownicy się pieklą i ja ich rozumiem, bo to jest błąd krytyczny, który programiści - a najlepiej ten fi(l)ut, który to zepsuł - powinni naprawić w 5 minut po zdiagnozowaniu problemów. Tylko że oni chyba tego nie kumają, a na pretensje mają standardową odpowiedź, że jak chce się mieć fix, to trzeba go zaaplikować samemu albo zapłacić zewnętrznej firmie, która to poprawi.

No sorry, to jest już skrajna nieodpowiedzialność: kolesie "rozwijają" program, po tym, jak się zainstaluje kolejną wersję, nie można tego cofnąć, ale na poprawki krytycznych błędów trzeba czekać latami, bo oni mają "schedułę" i poprawka nie może wejść od razu do wersji produkcyjnej. Szkoda, że błąd jakoś mógł - i w ogóle, co mnie to obchodzi, jak mają złą schedułę, to niech sobie wymyślą lepszą, a póki nie - to niech sobie dalej jęczą ciężko zdziwieni, dlaczego ludzie wolą płacić za M$ Office'a niż mieć "ekwiwalent" za darmo.

To jest trochę jak z Wikipedią, niby wszystko fajnie, ale jak przyjdzie co do czego, to "produkt", jak się okazuje, jest wuja chart.

A jeszcze co do "płacenia zewnętrznej firmie za poprawianie błędów w LO", istnieje niebezpieczeństwo, że mogłoby to kogoś narazić na dylematy moralne w rodzaju, czy nie byłoby dobrze wprowadzać błędów do pakietu, żeby potem kasować użytkowników za poprawki. Krótko mówiąc, jest to postępowanie niewychowawcze i chyba lepiej raz zapłacić takiemu Microsoftowi.

KMK
? HEX$(6670358)

42

drac030 napisał/a:

Tak się właśnie zastanawiam, co ludzie robią na Writerze, że nie mają z nim problemów. Jak dla mnie, opisany błąd z pozycjonowaniem kursora po wczytaniu dokumentu to jest absolutny killer...

@Draco: zwykłe domowe robótki, a nie praca zawodowa :P Materiały pojemnościowo niezbyt zasobne w strony, a jak już to wyjątkowo i sporadycznie. Poza tym jak już chyba wspominałem na #a8 mam wersję dość starą już trochę nieaktualizowaną i pozbawioną owych problematycznych uroków :> Owo pozycjonowanie pewnie by mnie mniej wkurzyło niż zmiany z przyciskami Szukaj następny/poprzedni, czy co tam jeszcze zepsuto.

Atari Falcon 030 14MB+SD16GB; Atari TT 030 4MB ST-RAM, 64 MB TT-RAM; Atari 1040 STFM; Atari 1040 STE 4MB+NetUsbee+UltraSatan; Commodore 64+1541-II+XE1541; Atari 65 XE+CA-2001+Ultimate 1MB+Side2;  P166MMX+GUS.

43

VisiCalc był pierwszym arkuszem kalkulacyjnym. Dopiero po czterech latach został pobity przez Lotusa 1-2-3 (zrzesztą firma od Lotusa wykupiła firmę od VisiCalca i zamknęła rozwój).

Śmiem twierdzić, że do większości prac biurowych, wystarczy LibreOffice. MSO trzyma się jedynie na przyzwyczajeniach, i na 3rd party toolach pisanych w korporacjach które działają tylko z MSO (głównie jakieś dodatki do Excela). To jest wszystko kwestia pewnej masy krytycznej.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

45

Adam Klobukowski napisał/a:

Śmiem twierdzić, że do większości prac biurowych, wystarczy LibreOffice.

U mnie w "biurze" LO nadawałby się pewnie do wypełniania formularzy z wnioskiem o urlop.

Do domu, gdzie pisze się kilka pism do spółdzielni na rok, względnie jakieś opowiadanie do szuflady lub na bloga - tak. LO wystarczy aż nadto. Tam, gdzie tworzy się dokumenty liczone w dziesiątkach (setkach) stron i arkusze z tysiącami rekordów tylko MS Office.

Mam okazję intensywnie pracować z oboma pakietami w kilku miejscach od *nastu lat i kiedy jestem zmuszony coś zrobić na Libre (wcześniej OO), to uważam to za okrutną karę.

Epi, podeślij dokumenty, które sprawiają Ci problem (w szczególności zaintrygowały mnie "nieusuwalne tabele"), z pewnością można sobie z tym poradzić.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

Dely: a możesz przybliżyć, na czym ta kara polega?

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

47

u mnie  w firmie.... używamy LIbre na kilkudziesięciu stanowiskach w bardzo skomplikowanych działaniach. W wielu aspektach Libre przewyższa MS Office..

.

48 Ostatnio edytowany przez epi (2015-04-20 11:13:22)

dely napisał/a:

Epi, podeślij dokumenty, które sprawiają Ci problem (w szczególności zaintrygowały mnie "nieusuwalne tabele"), z pewnością można sobie z tym poradzić.

Chciałbym, ale grozi mi za to zwolnienie dyscyplinarne. Istotą mojego marudzenia było to, że naiwnym jest uważanie, że jeśli zapłacę M$ za oprogramowanie, to będzie ono działało bezbłędnie i zgodnie z logiką.
Swoją drogą, wczytanie/zapisanie dokumentu liczonego w setkach stron w Wordzie trwa co najmniej kilka minut, w czasie których Word nie odpowiada na żadne polecenia użytkownika. W LO zresztą zapewne jest podobnie. :)

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

49

Adam Klobukowski napisał/a:

Śmiem twierdzić, że do większości prac biurowych, wystarczy LibreOffice. MSO trzyma się jedynie na przyzwyczajeniach, i na 3rd party toolach pisanych w korporacjach które działają tylko z MSO (głównie jakieś dodatki do Excela). To jest wszystko kwestia pewnej masy krytycznej.

Niestety nie jest to takie proste :>
W wielu 'firmach' dochodzi do tego kwestia zamówień publicznych, często licencje liczone w dziesiątki a nawet setki tysięcy,
nie obywa się to z pewnością bez odpowiedniego, nie zawsze uczciwego lobbingu (np. w MSW poleciało już parę głów + dyrektorzy z HP i IBMa którymi zajęło się też CBA), do tego dochodzi nadzór odpowiednich służb i ministerialnych komórek nad używanym softem, certyfikacja i homologacja softu, plus też wew. różne toole i systemy. Proces szkoleniowy i jego certyfikacja. itd. itd...

Owszem, same przyzwyczajenia pracownikom można względnie szybko zmienić (choć nie zawsze bezboleśnie i z entuzjazmem z ich strony), ale te inne zagadnienia mogą być już dużo trudniejsze do przeskoczenia, zwłaszcza w administracji publicznej :>

Atari Falcon 030 14MB+SD16GB; Atari TT 030 4MB ST-RAM, 64 MB TT-RAM; Atari 1040 STFM; Atari 1040 STE 4MB+NetUsbee+UltraSatan; Commodore 64+1541-II+XE1541; Atari 65 XE+CA-2001+Ultimate 1MB+Side2;  P166MMX+GUS.

Czyli tak jak napisałem: przyzwyczajenia i 3rd party toole, no jeszcze jakies certyfikacje - ale to już jest straszna nisza.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio