gry takie jak: Alley Cat, Rescue on Fractalus, Karateka, Alternate Reality, The Eidolon ... itd. itd. zostalyby regulaminowo skreslone na Fortyfication :-)
Pomijając kwestię programów całodyskowych, które i tak w większości dają się przerobić na pliki (w końcu jakoś musiały powstać) nadmienię, iż użyłeś XXL bardzo złych przykładów:
* Alley Cat - po przeróbce polegającej na wywaleniu nielegali działa dokładnie tak samo, jak oryginał - lecz w przeciwieństwie do pierwowzoru działa tak, jak 99% programów na Atari XL/XE, czyli działa jak i na 6502c, tak i na 65c816. Wersja FILE
* Rescue on Fractalus - gra najlepiej dokumentująca to, że można napisać zajebisty kod tak by na turbo gra generowała bez rozjazdów kilkakrotnie więcej FPS od oryginału. Wersja FILE.
* Karateka - działa jakoś bez nielegali lecz trochę za szybko na turbo / 65c816. Wersja CAŁODYSK
* Alternate Reality - nie sprawdziłem, straciłem cierpliwość przy "insert disk 2 side A" w pierwszych 2 minutach grania. To dobry przykład, dlaczego całodyski powinny być dyskryminowane. Gra by była całkiem fajna, gdyby można było ją uruchomić albo z plików z katalogu na HDD, albo z jednego obrazu ładowanego z HDD. Zyskała by znacznie i mogła by tak zadziałać, ale ponieważ powstała w '85 roku to nie ma co nad tym wywodów czynić. Takie czasy.
* The Eidolon - idealna gierka pod 6502c/65c816 turbo. Bardzo dobrze napisana. Wersja FILE
* Mazazem - twoja gra wraz z nielegalami. Grzybson wywalił te rozkazy i gra działa tak samo na 65c816.
* Było w ostatnim czasie na którymś party demo, a chyba Deary. W pierwotnej wersji z nielegalami, w finalnej - bez. Działa tak samo.
@XXL - podałeś złe przykłady na poparcie własnej tezy, bo nie dość że gry te działają na LEGALNYCH rozkazach 6502c, to na domiar złego w prawie każdym jednym przypadku okazuje się że można grę przerobić na wersje plikowe. Czyli się da, a jeśli się da to taka gra może spełniać postanowienia takiego regulaminu bez problemu. I nie obrażaj mnie pisząc per troll. A jeśli może, to będzie działać na prawie dowolnym sprzęcie, czyli to oznacza że użytkownik prawie dowolnego hardware'u może sobie pozwolić na uruchomienie takiej produkcji. Takie zachowanie niektórzy nazywają kulturą programowania i taką właśnie kulturę narzucają regulaminy - i albo się do tego stosujesz i wystawiasz pracę, albo nie wystawiasz, bo nie akceptujesz jego postanowień. Ale oczywiście ztrolować wątek o party skutecznie potrafisz.
ST/(e)/Falcon/itd. mają D-bug'a - skutecznie przerabiają takie dyskietkowe syfy na rzecz strawną dla dysku twardego. Czyli się da.
I temu właśnie służy regulamin kompotów.
EDIT:
Co do regulaminów Abbuca. Proponuję komuś, by przeanalizował formę programów tam publikowanych i skonfrontował to z kompo wielkości SillyVenture. Jak dla mnie, to jest to nie do ogarnięcia, albo prace musiałbym mieć w wersjach finalnych około 2 tygodnie przed zlotem i spora część musiała by polecieć ze SIO lub odpowiednika stacji. Masakra.