http://www.ppe.pl/blog-44409-5179-6_rze … owcem.html

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

2

Ankieta ciekawie wyszła.

CPC AGA PSX Win7 - Wyznaję 8bitowy ekumenizm.

3

Ten joy z obryzionym kikutkiem na zdjeciu to najlepsza rzecz do grania na Atari ever! To joy sprzedawany w Pewexie po $5 i najlepiej grało mi sie nim dopiero wtedy, kiedy rączka się połamała i został taki wlasnie kikutek. Reakcja byla wtedy szybsza.
Od kiedy niedawno zdobylem takiego joya, rozważam amputację rączki ;)

4

Kumpel miał, "stuningowany" w identyczny sposób - twierdził że jest idealny do rysowania na Atari :)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

5

Faktycznie, te wielkie joystiki poza niezłym wygladem były raczej średnio funkcjonalne. Chyba najlepsze były standardowe joye Atari - małe, kanciaste i tylko z jednym "fajerem", ale krótka gałka zapewniała lepszą precyzję, no i były wytrzymałe. Swoją drogą, jak się spojrzy na dzisiejsze joypady to widać jaką ewolucję przeszły te urządzenia.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

6

Mam taki :)

tP

Atari, Inc., 1512 Crossman Ave., PO. Box 61657, Sunnyvale, CA 94086.
Złym błędem jest cofać się do tyłu, gdy wieje zimnym chłodem.
Jest to najprawdziwsza prawda. (c) VC

7

atari classic napisał/a:

no i były wytrzymałe

Hmm, połamałem tak jakieś trzy... ale ja już tak mam... Udało mi się (niestety) grając z TDCem w World Karate połamać także joya Larka, który ponoć miał być niezniszczalny... :/
Ale fakt-faktem, że dzięki joyom z 2600 (właśnie te Atarowskie) wszedł pewien standard, który królował przez wiele lat...

Sikor umarł...

8

Moj pierwszy dżojstik jaki mi ojciec kupił w peweksie był firmy Elite, jednak nigdzie nie mogę znaleźć w necie nawet obrazka po nim. Może to by ło coś nietypowego, czarny z gładkiego błyszczącego plastiku, pamiętam że styki były "na blaszkach".

9

Mój pierwszy joy to był QuickShot II, przetrwał Spectrum, Atari, pierwszych uszczerbków doznał dopiero w SpeedBall II na Amidze ale i tak po krótkim remoncie służył dalej. To był rewelacyjny model, o wiele bardziej wytrzymały od późniejszych i na mikroprzełącznikach. Do pary były różne, przychodziły i odchodziły, a on trwał :)

I dzisiaj mam taki sam :)  Ale po latach stwierdzam, że joystick to nie jest najlepszy kontroler do zręcznościówek, właśnie ze względu na wajchę - po prostu bezwładność jest znacznie większa .

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem