W 1995 roku przesiadłem się z zestawu 65 XE + SN-360 + CA12/T2000F na A600 + HDD425MB.
Zastanawiałem się A500+/A600/A1200/386dx/486sx. Pecety odrzuciłem bo brakowało mi wygodnego systemu (a z DOS-em byłem za pan brat (MS- i DR-)). A1200 odpadła bo nie miałbym kasy na hdd, A500+ bo nie było już na rynku kontrolerów ATA do niej.
A600 dostała dysk i WB 2.1 chodził. Jak dodałem drugi MB chipu to w ogóle miło się używało (na 1MB + hdd nie można było grać w Worms bez ubicia sterownika od dysku - miałem do tego specjalny skrypt w S: ;)
Jestem może dziwny ale Amigę kupiłem nie ze względu na gry czy dema ale ze względu na system. A600 poszła w ludzi, kupiłem A1200. Potem 030/50 + 8/16/32MB Fast, potem Apollo 040/40 z 48/64MB Fast. Doszedł kontroler Fast-ATA, dysk 17GB, CDROM, obudowa tower...
Aż pewnego dnia karta graficzna by się przydała (ile można WB w 720x480 i 16 odcieni szarości używać: http://marcin.juszkiewicz.com.pl/tmp/BookCon.png chyba jedynym zrzutem jaki mi został). Po podliczeniu kosztów sprzedałem Amigę i kupiłem PC gdzie zainstalowałem Debiana do używania i DR/Open-DOS na potrzeby magisterki.
Dzisiaj amigowanie mnie nie kręci. Gry nadal olewam, dema wolę te na OCS/ECS bo wiem, że są pisane na 68000/7 przez co design liczy się bardziej niż efekty. Jak patrzę na dema na AGA/060 to mam wrażenie, że są to popisy w stylu "na PC mam tę scenę w FullHD 60fps i widać jak się włosy ruszają a tu wyciągnąłem 5fps i mam aż 50 ścianek" - patrz baletnica w demie (ponoć zajebistym) z ostatniego Revision. A system? 3.x stoi w miejscu bo zmarł 21 lat temu razem z Commodore. Jest co prawda MorphOS gdzie ludzie mocno cisną by mieć w miarę współczesny system ale za każdym razem jak siadam doń u znajomych to stwierdzam, że po 15 latach z Linuksem nie jestem już w stanie tego używać.
EDIT: Ale do amigowania kupiłbym A600 ;D ECS i ATA