Dziś z erOSem walczyliśmy ze stacją (standardowy Epcon SN-380 z STE). Po podłączeniu i opleniu wydbywała z siebie odgłos przypominający traktor ;). Po rozebraniu okazało się że był w środku kawałek plastiku (który pradopodobnie odpadł z obudowy ST). Usunęliśmy go, i stacja zeczęła działać. Nie chciała nic odczytać, ale udało się w niej sformatować dyskietkę i zapisać DESKTOP.INF. Ta sama dyskietka trafiła do PCta który stwierdził że jest pusta. Nagraliśmy tam jeden plik - wyszło. Po włożeniu z powrotem do (zresetowanego) STka, nie widać było pliku nagranego na PC, ale ciągle był DESKTOP.INF który dało się bez problemu odczytać :D
Czyli stacja żyje własnym życie i możliwe że 'podwaja' pojemność dyskietek. To może byc potencjalnie użyteczne, ale fajniej by było jak by mogła czytać dane zapisane w innych flopach i zapisywać je w sposób czytelny dla innych flopów. Ktoś wie jak tego dokonać?