mam np. 400 plików w katalogu, zazwyczaj trzymam formaty rozdzielnie w różnych podkatalogach (jest wygodniej - np. TMC, MPT, ST, MUZ, MOD, NEO itd.) i teraz:

1. Jeśli jestem pod commanderem, to ctrl+shift i strzałki - przewijanie ekranu po całości. Jeden w dół, lub w górę. Dość szybka metoda, lecz:

2. Mam 400 plików posortowanych w katalogu alfabetycznie, jestem pod command processor i teraz szukamy jakiegoś pliku zaczynającego się na literę "z":

dir z*.*

Dn:>z_nazwa.ext

Muza gra.

Mazi ;) - znasz szybszą metodę? Masz wszystko w jednym miejscu, łatwo dostępne itd. Na tej zasadzie mam kilkanaście megabajtów muzy w postaci źródłowej dostępnej w dowolnym momencie i co najważniejsze - szybko i wygodnie. I jak sobie teraz myślę, że mam coś przewijać w jakimś menu ... ;) No nic, powtarzam - pytałem, nie da się - nie pytam więcej, nie interesuje mnie to.

nie tylko, bo nawet na sio nie ma aż takiej tragedii (w turbo oczywiście, ale to raczej nie problem jest). Przynajmniej biorąc pod uwagę sposób w jaki sparta odczytuje katalog.

Sikor - raz, to w "menu rozwijanym" (w sensie tego o czym prawisz) istnieje raczej konieczność, by każdy np. muzak był zintegrowany z playerem co stanowi marnotrawstwo nośnika to raz, dwa - CP mi starcza i jest dobry w przeciwieństwie do menu MyDOS'a i wydolności FS AtariDOS, a użycie commandera nie stanowi o braku funkcjonalności CP SDX, bo pod CP można zrobić zasadniczo więcej niż pod SC (na chwilę obecną), lecz to ostatnie rozwiązanie z przyczyn oczywistych jest wygodniejsze. Dlatego też powstało i ma się dobrze ;)

Po trzecie - przestań się przyczepiać, proszę.

Nie.

Nie. Uważam że jest to wygodne rozwiązanie ale nigdzie chyba nie inputowałem komukolwiek, że "musi". Nigdy też nie napisałem, że jest wyznacznikiem Atari. Taka wypowiedź przeczy logice rozumowania.

To znaczy co, DOS z 1989 roku? ;)

Dużo gorzej, to znaczy że co? Czy jeśli coś wymaga konfiguracji raz a dobrze, to jest złe? ;) A po co "komplikować" sobie życie? Po to, by robić to tylko raz przy zapisie konfiguracji do Boot-Selectora. Co mam nadzieję uda mi się usunąć tę "niedogodność" pisząc program instalacyjny do Sparta DOS X. Taki jest pomysł.

"X" przed nazwą to fikcja. Coś takiego w normalnie skonfigurowanym systemie nie występuje. Są pliki *.COM, które korzystają z lib dosa, lub *.EXE, przy uruchomieniu których system automatycznie "dokleja" sobie owe CAR:X.COM. Rzecz niezauważalna dla usera. Nielegale? - nie ma to związku oczywiście z DOS, ma związek z CPU. Mi to nie przeszkadza, bo nie wszystko musi się u mnie uruchamiać.

Pozostań przy MyDOS, przecież nikt Ci nie broni tak samo, jak nikt Ci nie broni zapytać w tym wątku, czy może ktoś napisze player do GTIA na MyDOS. Tylko widzisz, ja w tym problemu nie widzę i jak ktoś sobie postanowi taki player napisać, to niech sobie pisze, bo to jego sprawa.

co to jest smap? ;)

Nie chwytaj mnie za słowa, bo dla mnie to jest normalne że mam kilkanaście MB plików z muzyczkami, wciskam RETURN i działa. To nie jest jakiś luksus, bo jest to bezproblemowo osiągalne nawet na Atari ;).

Niczego nie wymuszam, dla Ciebie jest to zbędne więc nie rób sobie problemów i ładuj dane nawet z magnetofonu. Nikt Ci nie broni.

Napiszę.se to, co potrafię. Być może wspomniany instalator dla dysków twardych i Sparta DOS X. Playera sobie nie napiszę, ale może kogoś namówię tak, jak namówiłem Mono do przygotowania playerów dla SDX do większości formatów występujących na 8-bit. Bynajmniej nie na forum, bo nie chce mi się bredni czytać.

Nie. Ja nie wymuszam niczego, nie promuję niczego i nie zmuszam Ciebie do zmiany nawyków, czy innych przyzwyczajeń. Pytałem tylko o możliwość, no i teraz dzięki temu sobie rozmawiamy spamując bez sensu wątek ;)

DOSKEY.SYS

Z[TAB][RETURN]

i znowu nakładka :P

Ciekawe, czy ze wszystkim:P

@pin: to sprawdźmy pod DOSem 2,5 i pod X-BIOSem. Jak nie pójdzie - wisisz mi browara.  I drugiego, jak nie pójdzie pod magnetofonem.