1

... czyli jak widza POLSKE w tej prestizowej encyklopedii...
Link tutaj.   :P   8O
To nie Prima Aprilis, to naprawde tak tam wygląda...
:oops:

P.S. Najbardziej spodobalo mi sie zdjecie pt. "Potato farmers in rural Poland". Motyw ziemniaczany jakby skads znajomy...  :rolleyes:

2

Dracon, daj se na luz - ty tylko Majkrosoft!  :lol:

Pomyśl, co taki typowy AMERICAN może o Polsce wiedzieć, niektórzy uważają nas jeszcze za republikę radziecką (cóż z tego, że nie ma Soviet Union - oni zamiast CNN to słuchają Britnej Spirs i innych silicon dreamz).
:P
Poza tym trzeba młota uczyć od podstaw - najpierw rolniczki, koniczki, tjaktorki, kompajniki, itepede...

Pominę fakt, że cała gospodarka `ameuykanska`opiera się głównie na wykształconych imigrantach i garstce nielicznych gieniuszy, potrafiących wydostać się z tej wielkiej ludzkiej papki zalewającej drugi wielkościowo kraj na świecie...  8)

Także apeluję o troszkę zrozumienia dla naszego wielkiego, nieco przygłupiego, brata. ;)

(o kurde - ale miałem ROTFL-a)  :lol:

I Ty zostaniesz big endianem...

3

Czym tu sie egzaltowac - wiadomo przeciez ze przecietny amerykanin to tepak ktory nie wie gdzie lezy Norwegia np. Poza tym sprawa nie jest taka nowa - w poprzedniej edycji encarty tez tak nas przedstawiono (ZTCP polski rzad wystosowal wtedy oficjalny protest)

4

trudno..., trzeba bedzie w najnowszym PWNowskim wydaniu umiescic rancho, kowbojow (not kombojow) strzelajacych do indian i bedomnych pchajacych ulicami wozki ze smieciami...  :)

szkoda, ze nie umiescili zdjec atarek z podpisem 'najnowsza technologia w polsce'  :P

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

5

Niestety oni maja o nas takie pojęcie... Zresztą nie tylko o tym. Sprawdżcie w zachodnich encyklopediach hasło "Enigma" ciekawe co przeczytacie. Radzę też zobaczyć film (chyba ten sam tytuł) w którym polscy kryptolodzy występują jako kolaborujący z niemcami... po prostu szkoda słów.
  Jakieś 3-4 lata temu dowiedziałem się (też z jakiś amerykańskich źródeł) że czytać i pisa umiemy dopiero od 1980 roku.
  Przykładów można by tu przytoczyć jeszcze wiele....

6

Dodam cos jeszcze... A czy ktoś widział jaki porządny soft od majkrosyfu ????

7

nie rozumiem was... co tak na USA najeżdżacie??? że szkolnictwo na niskim pozomie? bzdura!!! to że w szkołach publicznych biedota i motłoch niczego się nie uczy to fakt - ale u nas jest podobnie... ale wracając nauka w USA ma najwyższy poziom na świecie!  (stwierdzają to naukowcy europejscy) i tu pewnie paru z was ironicznie się uśmiechnie co ? Ale to we Francji (jakby ktoś nie wiedział Francja z zasady jest w opzycji do stanów)  jakoś nie dawno czołowi naukowcy (tak jakby u nas PAN) zagrozili, że jeśli nie zwiększy się funduszy to (oni) wyjadą do USA - bo tam mogą się rozwijać...

Przeciętny Amerykanin? a przeciętny Polak? czym tu się chwalić?(w końcu to u nas powstała samoobrona a andrzejek ma 18% popracia) Jakie teksty? tylko Ci głupi i prymitywni Amerykanie wytwarzają PKB jakiego my inteligentni, wykształceni i oczytani Polacy nie dojdziemy za 50 lat. i tyle!

No dobra ale tak dla śmiechu to jakiś czas temu telewizja chanel 5 w wielkiej brytani ogłosiła wyniki sondażu z którego wynikało że ok 2/3 brytyjczyków nie wie w jakim mieście działa wiedeńska orkiestra symfoniczna :) Ale to było dla jaj... ponieważ ta telewizja organizowała teleturniej "pokonaj naród" - strach pomyśleć żeby taki sondaż zrobić u nas  :twisted:

8

Dołączam sie do postu McMastera - strasznie irytują mnie teksty o "głupich amerykanach". Dlaczego - zapytajcie się sami, albo znajomych, z jakimi państwami graniczy Nikaragua. A Brazylia? Jak nazywa się stolica Panamy (to ludzie najczęściej wiedzą). Wiecie???? No to gratuluję. (to jest odpowiedź na tekst "A Amerykanie to nie wiedzą, gdzie Polska leży!!!". A jaki procent Polaków potrafi wymienić wszystkie państwa, z którymi graniczy Polska???

Osobiście przypuszczam, że rozpowszechniony pogląd o umysłowym ograniczeniu Amerykanów bierze się z dwu przyczyn:

1. Polak z tytułem magistra jechał do USA i na czarno pracował razem z Portorykiem, Murzynem i niedorozwiniętym białasem (bo jak gość chociaż high-school miał skończone to nie musiał azbestu zrywać, tylko pracował w normalnej firmie).

2. Amerykanie są ogólnie znacznie bardziej śmiali w kontaktach i jak trafi na jakiegoś słabo zorientowanego to on się tego nie wstydzi i portafi ze śmiechem walnąć (w sklepie - pytałem o częstotliwości telefonu) "Nie wiem, co to megahertz i nie wiem, czy mnie nie obrażasz!".

Dla treningu radzę przejechać się o 6:00 tramwajem -  od razu dowiemy się, czemu Amerykanie mówią o Europejczykach, że to brudasy.

pozdrawiam,

pawel

http://www.5oft.pl/

9

Jedna mala uwaga - najwyzszy poziom nauki na swiecie to tak naprawde praca naukowcow z calego swiata za amerykanskie pieniadze.

ps. Noteka 2015  uber alles!:)

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.

10

zgadzam sie z grubshym. w ameryce sa najlepsze warunki do rozwoju nauki na swiecie, bo tam sa na to pieniadze. ale co oni biedni zrobiliby z samymi pieniedzmi bez porzadnego zaplecza intelektualnego, ktorego dostarcza im przeciez caly swiat?

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

11

Bogactwo Ameryki wzięło się z dużych swobód obywatelskich (poza murzynami - ale akurat niewolnictwo dobrze napędza gospodarkę) i swobód gospodarczych (niskie podatki, żadnego zasranego vatu). No i z samego rozmiaru tego państwa.

McMaster: NAUKA amerykańska faktycznie stoi na poziomie (dzięki kasie, która ściąga naukowców z całego świata), ale nauka w szkołach na poziomie mizernym... zwłaszcza jeśli chodzi o zasób wiadomości (bo z ich wykorzystaniem już lepiej niż u nas).

12

Skoro taka rozgorzala dyskusja, to ja tu jeszcze dorzuce
taki link, z tekstem na temat życia w USA, a dokładniej w Kalifornii - autorstwa mieszkającej tam kilka lat Polki...   :)  8)

13

jesli amerykanie sa tacy inteligentni, to prosze podac nazwisko jakiegos ich naukowca ktory wniosl cos znaczacego do nauki/techniki.
wiekszosc odkryc dokonuja naukowcy europejscy ktorzy w USA dostaja po porstu kase na badania w zamian za prawa do ich odkryc. Niestety taka jest prawda.
A co do tego z kim graniczy Nikaragua, to przyznam sie szczerze nie wiem, ale wiedizalbym z jakim krajem ( igdzie on jest) aktualnie jestesmy w stanie wojny. niestety 30% narodu amerykanskiego  tego nie wie. Zgadzam sie jednak troche z McM i Pirxem najpierw zajmijmy sie soba a dopiero potem krytykujmy innych ;)
I jeszcze co do Encarty: a kto wysylal te zdjecia do Stanow? czy przypadkiem nie Poalcy, ktorzy probowali zalatwic kase od Wielkiego Brata dla tego biednego zacofanego kraju (lub do rodzinki w stanach,zeby wesprzec udreczona rodzine)????

Une jolie femme qui dance,
Un pur sang en liberte,
Une fregate sous voiles

14

Racja jest jak dupa - każdy ma swoją...

BTW: widziałem taką fotkę: Bush w towarzystwie generałów patrzy przez lornetkę... tylko klapek z soczewek nie zdjął... Inna rzecz, że nasi politycy nie są mądrzejsi...

15

zabawna jest Wilson twoja prowakacja: podaj nazwisko naukowca ... naprawdę...  widać, że twoja niechęć do USA ma podłoże doktrynalne - to modne ostatnio - a nie wynika z jakichś rzeczowych argumentów...

no dobra to podam coś z własnej branży czyli historia elektroniki...
http://www.isk.w.interia.pl/a/historiaelektroniki.htm

zacząć warto od Edisona :)
Oczywiście nadmienić trzeba, że naród amerykański to że tak powiem brzydko konglomerat wielu nacji nie mniej wykrystalizował się już dawno temu... i za amerykaninia uznać możemy kogoś kto urodził się na ziemi amerykańskiej... :)

No dobra a dla rozluźnienia, jedno nazwisko naukowca z USA o które prosiłeś...

K.G.Wilson - Nagroda Nobla z fizyki w 1982 :)

16

brat ty sie nie madrz, bo na indianina koles nie wyglada ergo to nie amerykanin :)

ps a amerykanow nie lubie, glownie za ich samouwielbienie. nie ma to podloza doktrynalnego.

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.