26 Ostatnio edytowany przez grey/msb (2013-06-29 18:52:36)

Zapraszam do odwiedzin oficjalnej strony eventu Silly Venture 2k13, na której znajdują się wszystkie brakujące informacje. Teraz będziemy jedynie zamieszczać nowinki w dziale "Newsy".

http://www.sillyventure.eu

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

27

url pls

28

Tak kwestią uzupełnienia, jakby ktoś nie śledził co się działo ze stroną : te brakujące informacje które przybyły to działy "Konkursy" (Compos) czyli regulamin oraz "Wsparcie" (Support) czyli podziękowania dla wspierających - jedno i drugie w obu językach.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

29

STay Atari? Dobrze, to o to zadbajmy by Atari było Atari i w tych kategoriach było oceniane.

Wiem, że wtykam kij w mrowisko ale co mi tam...

O co mi chodzi. Otóż męczę się właśnie na Atari w programie Kleks. Pixeluję sobie w 4 kolorach i kliknąłem przyciskiem myszki... powiedzmy - kilka tysięcy razy. Tak sobie myślę - ależ jestem głupi, bo i tak przegram z grafami G2F... ale zaciskam zęby i pixeluję dalej... mamrotając pod nosem:

Niech żyje prawdziwe Atari! (sic!)

Żenada, bo okłamuję sam siebie. Grafiki atarowskie przecież zdechły dawno temu przy cudach z 'blaszaka' którym większość klaska nie zwracając uwagi na grafy w mniejszej ilości kolorów prawie wcale. Przykre ale prawdziwe...

Mam więc pytanie...

Dlaczego praca wykonana na Atari i na atarowskim sofcie ma być z góry narażona na sromotną klęskę z grafiką wykonaną w Photoshop -> Graph2Font -> tablet na PeCecie? Fiu, fiu, fiu... cyk i bziu...

Najwyższa pora by pecetowcy mieli swoją kategorię a atarowcy swoją.

Proponuję nową kategorię by zapanowała sprawiedliwość. Jaką? Coś jak 2-4 Colors Graphics Compo...

Rozmawiałem na ten temat z wieloma osobami. Niestety doszliśmy do tragicznych wniosków: dzisiaj liczy się kolorowy bajer a nie jakieś badziewie w 2-4 kolorach. Gdzie tu duch Atari? Zdycha od dłuższego czasu śmiercią dość kwiczącą...

Grafiki robione przez naszych grafików w G2F są świetne - nie ukrywam. Wysoko sobie je cenię jednak niech będą w kategorii Graph2Font Graphics Compo a te mniej kolorowe w kategorii 2-4 Colors Graphics Compo.

Jak never give up. STay Atari... to dajcie żyć Atari i pisanym pod niego programom graficznym - pozwalając mu na własną kategorię. Zacznijmy to na SV2k13.

Sądzę, że nowa kategoria zachęci grafików nieużywających G2F do wyjścia z ukrycia i pokazania swoich prac - nie mających wcześniej szans z grafikami robionymi na PC. Co lepsza, może i nowi ludzie sięgną do pikselowania na zwykłym Atari nie musząc się uczyć obsługi pecetowego Graph2Fonta.

Dajcie więc żyć Atari i PeCetowi... ale w osobnych kategoriach...

Pozdrawiam

[opuściłem to miejsce bezpowrotnie][dziękuję za skasowanie mojego konta]

30

sOnar: doloze grosik do tego co napisales. Moze szlag Cie nie trafi... A dlaczego mialby? Otoz piszesz aby oddzielic prace robione w g2f na pc od tych, ktore sa mniej kolorowe i robione na atari, wiec co powiesz na to, ze na AOLu kombinuja aby dopuscic, do gfx compo, obrazki konwertowane za pomoca Rasta Convertera (podobno nawet na Twoim party takie prace juz wystepowaly)? To dopiero ciekawostka i co Ty na to :)

31

sOnar: wydaje mi się że tutaj zazębiają się 2 sprawy: 1 sprawa trybu(/ów) graficznego którego grafik używa, 2 programu na którym jest tworzona grafika.
Jako można by się pochylić na sprawą nr.1 - czy nie zrobić osobnych kategorii dla mono, 4kolory, 4kolory+DLI+duszki itp. Sam nie wiem - wydaje mi się to zbędne, ale może ktoś twierdzi inaczej.
Natomiast sprawa nr 2 to IMO już całkowite nieporozumienie. Przecież nie można zabronić pixlowania grafikowi na jego ulubionym  programie/sprzęcie. To twórcy wola na czym robi i wara mu od tego;) Nie wyobrażam sobie także jakby prace na kompo miały być sprawdzane pod tym kontem? Grafik ma się podpisać na jakiejś karce że grafikę zrobił na tym i na tym programie/sprzęcie? besensu:)

To tak jakby koderowi zabronili wykorzystywania XASMA/MADSA+emulatora. By już żadnej produkcji chyba nie było.
Trzeba się rozwijać niż stać w miejscu:)

32

Macie rację. Nie te czasy...

Co do Rasta Conventera to no comment Mazi bo to śmiech na sali konwerty na kompo wystawiać ale i tacy są co wciskają zapewnienia organizatorom, że ich grafy to ręczna robota piksel po pikselu. I co z takimi zrobić? Nie wiem.

Fajnie by jednak było jakby można 4 kolorki kompo zrobić. Dobra, dobra... już nie truję. Daje sobie absolutnie spokój z grafikowaniem lub raczej nieudolnymi próbami wypikselizowania czegoś w 4 kolorach. Taki z resztą ze mnie grafik jak z koziej d... trąba - tym bardziej, że nie znam obsługi G2Fa a to przecież podstawa we współczesnych czasach. No cóż, naturalna selekcja musi być.

Nie było tematu. Można wymoderować i wywalić zbędne kwestie.

Pozdrawiam

[opuściłem to miejsce bezpowrotnie][dziękuję za skasowanie mojego konta]

33

offtop: były już dyskusje nt. podziału gfx compo lata temu i dzisiejsza sytuacja jest skutkiem wcześniejszych kłótni.

Co zrobić jak ktoś twierdzi, że pikslował a widać, że nie? Jeśli konwerty są zabronione to zaufać własnym oczom i wywalić. Wszystkim nie dogodzisz.

34

Wszyscy macie rację a skończy sie tym że będą 4 kategorie gfx compo po 2 prace na jedną z nich, bo takie czasy i nikomu sie nie chce rysować i to jest zasadniczy problem.

gep/lamers^dial

35

Widziałem w regulaminach niektórych party wymóg dostarczenia wraz z pracą graficzną kilku etapów tworzenia tej samej pracy. To daje organizatorom możliwość względnie łatwej oceny, czy praca jest rzeczywiście pikslowana ręcznie i odsiania konwersji w zasadzie jeszcze na etapie dostarczania prac przez autorów.
Polecam do rozważenia.

Do samego G2F nic nie mam. Zrobienie ładnej grafy w G2F wcale nie jest łatwiejsze niż w programach działających na Atari.

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

36

sOnar napisał/a:

Tak sobie myślę - ależ jestem głupi, bo i tak przegram z grafami G2F... ale zaciskam zęby i pixeluję dalej...

I najciekawsze w tym wszystkim jest to, że grafika z G2F to nie jest tylko grafika, choć nie wiedzieć czemu kwalifikujemy ją do kategorii GFX Compo.  To, że robiąc taki obrazek grafik nie musi korzystać już z usług kodera, bo G2F odwala robotę koderską, to nie znaczy, że nie ma tam kodu. Obrazki z G2F to dane obrazu (grafika) + masa kodu w asemblerze, dzięki któremu grafika jest tak kolorowa. Moim zdaniem taki "obrazek" powinien startować w kategorii DEMO Compo!

37

Larek, to już gruba przesada, po pierwsze kodu wcale nie jest masa, co każdy może zobaczyć gołym okiem, po drugie, każdy obrazek można by tak potraktować po konwersji do execa, gdzie jest kod ustawiający display listę itp. Obrazki z G2F można z powodzeniem potraktować jako dane i zrobić uniwersalną przeglądarkę.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

38

> po pierwsze kodu wcale nie jest masa, co każdy może zobaczyć gołym okiem

np. kod zajmuje 50% tego co dane graficzne :-)


> po drugie, każdy obrazek można by tak potraktować po konwersji do execa, gdzie jest kod ustawiający display listę itp.

po tej operacji cpu moze wpasc w petle bez konca a nawet zawiesic a obrazek bedzie dalej prawidlowo wyswietlany w przypadku obrazkow z g2f dostaniesz smietnik - podobnie jak w pracy koderskiej ;-)


> Obrazki z G2F można z powodzeniem potraktować jako dane i zrobić uniwersalną przeglądarkę.

jest tez uniwersalna przegladarka muzyczek/graficzek/demek - ostatnia kolekcja z SV tak byla prezentowana :-)

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

39 Ostatnio edytowany przez Dracon (2013-07-30 09:09:19)

sOnar napisał/a:

STay Atari? Dobrze, to o to zadbajmy by Atari było Atari i w tych kategoriach było oceniane.

Wiem, że wtykam kij w mrowisko ale co mi tam...

O co mi chodzi. Otóż męczę się właśnie na Atari w programie Kleks. Pixeluję sobie w 4 kolorach i kliknąłem przyciskiem myszki... powiedzmy - kilka tysięcy razy.  Tak sobie myślę - ależ jestem głupi, bo i tak przegram z grafami G2F... ale zaciskam zęby i pixeluję dalej... mamrotając pod nosem:

Niech żyje prawdziwe Atari! (sic!)

Przecież wypikslowanie (od zera) całoekranowej grafiki na G2F też zajmie sporo kliknięć myszy.
Tak właśnie robi(ł) Ooz. :)
Wcale nie musisz mieć tylko 4-kolorowego obrazka na Atari, istnieją od dawna programy polepszające
tę sprawę:
- bez migania - GED /POWER GRAPH lub (znakowe) GRAPH i ATARI FONT MAKER

- z miganiem - CIN lub LEPIX albo XLP Paint Staleya albo Tebe-go (7 kolorów w 160 x 200)

Wymaga to odrobinę zachodu, ale da się.

Generalnie dyskusje co kto woli i kto piksluje na prawdziwym atari (ANj, Tiger albo Piorun) albo nie, ciągną się od dawna
i jak tu zauważono, nie dogodzi się każdemu. ;)

Żenada, bo okłamuję sam siebie. Grafiki atarowskie przecież zdechły dawno temu przy cudach z 'blaszaka' którym większość klaska nie zwracając uwagi na grafy w mniejszej ilości kolorów prawie wcale. Przykre ale prawdziwe...

Nie do końca prawda. Podkolorować sobie zawszę trochę możesz. ;)
Ludzie ogólnie zwracają temat na wykonanie, temat (teraz mode jest chyba fantasy i różne potwory) i bywa też tak, że dana praca potrafi inaczej wyglądać na bigscreenie (i po % u głosujących) a inaczej na małym monitorze później. To nigdy nie będzie prawdziwie obiektywne.

40

xxl napisał/a:

> po pierwsze kodu wcale nie jest masa, co każdy może zobaczyć gołym okiem

np. kod zajmuje 50% tego co dane graficzne :-)

Dowolna przeglądarka jpegów na PC jest kilkadziesiąt razy nawet większa od jpega - ale o czym to świadczy?

xxl napisał/a:

> po drugie, każdy obrazek można by tak potraktować po konwersji do execa, gdzie jest kod ustawiający display listę itp.

po tej operacji cpu moze wpasc w petle bez konca a nawet zawiesic a obrazek bedzie dalej prawidlowo wyswietlany w przypadku obrazkow z g2f dostaniesz smietnik - podobnie jak w pracy koderskiej ;-)

Ciekawe, jakoś tak mi się wydaje, że przeglądarka G2F właśnie wchodzi w pętle nieskończoną w której oczekuje na START albo FIRE, którymi wychodzisz do DOSa.


xxl napisał/a:

> Obrazki z G2F można z powodzeniem potraktować jako dane i zrobić uniwersalną przeglądarkę.

jest tez uniwersalna przegladarka muzyczek/graficzek/demek - ostatnia kolekcja z SV tak byla prezentowana :-)

To nie jest przeglądarka tylko inicjalizer wczytujący i odpalający programy. A to pewna różnica, zresztą wydaje mi się, że dobrze to wiesz, tylko trochę trollujesz ;) To, że z G2F możesz wygenerować execa wyświetlającego narysowany obrazek, nie oznacza, że tworzysz program. Tak samo z RMT można wygenerować execa grającego muzykę - to co, też do kategorii demo? Da się wygenerować z G2F same dane graficzne i zrobić przeglądarkę która będzie to wyświetlać. Dowolny obrazek. Oczywiście będzie większa niż to, co generuje się z samym obrazkiem bo będzie uniwersalna.

Poprzez wygenerowanie execa ani grafik robiący w G2F ani muzyk robiący w RMT koderem nie zostaje. Grafik tak samo grafikę rysuje, używa większej ilości kolorów, standardowe atari wyświetla to przy użyciu STANDARDOWYCH trybów graficznych, to nie są żadne magiczne sztuczki. To, że program potem to optymalizuje aby exec i dane były optymalne to ukłon w stronę koderów chcących grafę wykorzystać w programach, ale grafikowi już nic do tego, on stworzył grafikę.

Zresztą tak jak mówię - można by i taki program stworzyć na samym Atari, tylko kto by tego dzisiaj użył?...

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

41

> Dowolna przeglądarka jpegów na PC jest kilkadziesiąt razy nawet większa od jpega - ale o czym to świadczy?

dowolna przegladarka jpgow na pc wyswietli dowolny jpeg. program wyswietlajacy g2f wyswietli tylko ten jeden obrazek nie nadaje sie do przegladania innych.

> Ciekawe, jakoś tak mi się wydaje, że przeglądarka G2F właśnie wchodzi w pętle nieskończoną w której oczekuje na START albo FIRE, którymi wychodzisz do DOSa.

to prawda. wydaje Ci sie.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.
xxl napisał/a:

> Dowolna przeglądarka jpegów na PC jest kilkadziesiąt razy nawet większa od jpega - ale o czym to świadczy?

dowolna przegladarka jpgow na pc wyswietli dowolny jpeg. program wyswietlajacy g2f wyswietli tylko ten jeden obrazek nie nadaje sie do przegladania innych.

Nic nie stoi na przeszkodzie przerobić format G2F na format "czystych danych" bez kodu wykonywalnego.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

43

> Nic nie stoi na przeszkodzie przerobić format G2F na format "czystych danych" bez kodu wykonywalnego.


czyli przegladarka prac g2f bedzie doczytywac grafike i kod osobno? demomakery podobnie dzialaja

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

44 Ostatnio edytowany przez wieczor (2013-07-30 11:19:53)

Format G2F nie zawiera kodu wykonywalnego, jedyny "kod" to program dla antica. Kod zawarty w wygenerowanym ASM ma za zadanie tylko zainicjalizować ekran i procedury przerwań, które de facto zawsze wyglądają tak samo. Zawiera on wszystkie informacje potrzebne do tego aby obrazek wyświetlić.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

45

Wieczór, może już wystarczy. Czas na zerknięcie do dokumentacji G2F. Polecam też zobaczyć co tak naprawdę generuje G2F dla obrazków które mają więcej niż 4-5 kolorów.

@swinkamor12: Amiga tak zresztą jak ST jest 32 bitowa bo procesor jest 32 bitowy, int w C jest 32 bitowy, a to po ilu bitach się komunikuje z resztą jest nieistotne.

46 Ostatnio edytowany przez wieczor (2013-07-30 11:45:42)

Przeczytałem kolego i Tobie polecam :) Są tam fonty, dane ekranu, dane PMG, tablice kolorów i fontów dla poszczególnych linii no i oczywiście display list. To są dane, nie kod (no, display list można nazwać kodem - dla antica).

Kod asm wyświetlający to wszystko jest generowany, a to oznacza, że można stworzyć również uniwersalny (co ma sens dla uniwersalnej przeglądarki, a nie ma sensu jeśli chcemy konkretny obrazek wyświetlić w demie lub grze)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem
xxl napisał/a:

> Nic nie stoi na przeszkodzie przerobić format G2F na format "czystych danych" bez kodu wykonywalnego.
czyli przegladarka prac g2f bedzie doczytywac grafike i kod osobno? demomakery podobnie dzialaja

Nie. Przeglądarka będzie zawierała uniwersalny kod. Tak samo jak przegladarka jpgów, gifów itp. itd.

Nie rozumiem tematu. Jakoś w świecie chiptunów nikomu nie przeszkadza że każdy chiptune zawiera w sobie playera.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

48

Wieczór: z racji, że robimy tu niezły offtop nie będę tego ciągnął dalej. Pozostaje mi tylko przyznać Ci racje i zaakceptować swoją niewiedzę.

@swinkamor12: Amiga tak zresztą jak ST jest 32 bitowa bo procesor jest 32 bitowy, int w C jest 32 bitowy, a to po ilu bitach się komunikuje z resztą jest nieistotne.

49 Ostatnio edytowany przez gepard (2013-07-30 12:15:15)

nie, jest dobrze :)

PunBB bbcode test

gep/lamers^dial

50

s0nar - a wiesz, że kiedyś było jeszcze bardziej hardcore'owo ? Rysowało się z pomocą joysticka... w programie, który jedynie oferował 4 kolory bo nie było jeszcze CIN-a czy innej PLAMY 256. I tego współczuł np. Piesiu.


Co do samego gfx-compo to należałoby tępić ohydne konwersje wprost z .jpg (bez udziału operatora) i basta!!! :)