Przydało by się oznaczenie magnetofonu, domniemam XC12 lub klon, rewizja płyty też by się przydała, a najlepiej fotka płyty, nikt tu wróżbitą nie jest ;)

Fotki:

Dodatkowy przewód do 2 gniazda joysticka ma czerwoną osłonkę.Z niej wychodzą 3 wspomniane wyżej kabelki:

- brązowy - przylutowany w północno-wschodnim rogu płytki (dziurka miedzy białymi literkami R R obok zielonego opornika)

- biały - wchodzi do ciemnozielonej osłonki łącząc się z dużym błękitnym opornikiem a ten z kolei łączy się z błękitnym kondensatorem (w kształcie poduszki),który drugą nóżką jest wlutowany w płytkę

- czerwony (ten urwany) w desperacji ;) przylutowałem  do splotu dwóch nóżek (chyba diody i tranzystora) - najbardziej mi pasowało pod względem długości kabelka :) Na zdjęciu są to 4 kostki połączone nóżkami do góry (3 szare (chyba diody (mają 2 nóżki)) i jedna czarna (3 nóżki - chyba tranzystor)).

Czy takie połączenie czerwonego kabelka jest poprawne czy po włączeniu dojdzie do zwarcia?
Oczywiście zanim się przekonam i włączę sprzęt, wolałbym najpierw poznać Wasze zdanie ;)

Jeszcze spód płyty:

PS Znalazłem pożółkłą oryginalną ulotkę do tego turbo.Oprócz opisu komend jest jeszcze coś takiego (możę się przyda):

"ATARI Turbo 2000

Sześciokrotne przyspieszenie transmisji danych
Niezawodny odczyt programów
Około 40 programów na kasecie

Dokładniejszy opis Turbosystemu można znaleźć w IKS nr.11 i 12/1988 oraz w Bajtku nr.8 z sierpnia 1989"

IKS 11 i 12/1988 - http://atarionline.pl/v01/index.php?sub … __rok=1988
Bajtek 8/1989 http://www.atarionline.pl/v01/index.php … biblioteka

Tak z ciekawości te "dodatki" to ceramiczne kondensatory stałe (pomarańczowe lizaki) na spodzie płytki? Ja z kolei przed wykonaniem zdjęcia wymieniłem na nowe te walcowe (elektrolityczne) oprócz jednego.

Tak jak wspomniałem wyżej kartridż KSO Turbo 2000 jest firmy Atrax:

Uruchomiłem.Paski się pojawiły :) ale nie wczytują się nagłówki mimo różnych ustawień śrubokrętem głowicy i jej przeczyszczenia "kolońską" (w tym rolki i wałka).Oprócz standardowych komend z oryginalnej ulotki próbowałem też wpisać 3 gwiazdki po "D".Nic z tego.
Zanim to w ogóle mogłem zrobić miałem problem z przyciskiem "play".Po wciśnięciu do końca magnet sie zatrzymywał.Po przeczyszczeniu styków "PLAY" problem zniknął.Oczywiście wcześniej złamałem blaszkę od przycisku przewijania :) Zeskrobałem niebieski plastik aby odkryć drugą cześć blaszki i je zlutować. Całość po zlutowaniu zalałem klejem poxipol, co widać na zdjęciach powyżej (polecam ten patent w przypadku uszkodzenia blaszek styku :) ).
Po uruchomieniu kasety z muzyką okazało sie że magnet pracuje nierówno(muza głośna wysokotonowa ale z zaciąganiem).Przyczyną był garb na pasku.Pasek wymieniłem na nowy.Naoliwiłem olejem wazelinowym ośki i silnik,wyczyściłem wszystkie paprochy w tym spod koła zamachowego.Problem zatrzymywania się  i nierównej pracy zniknął :)
Niestety nagłówki dalej się nie wczytują (na wszystkich kasetach, przy wymontowanej klapce magnetu).

Moje podejrzenia:

1. Wymieniając kondensatory (elektrolity) na nowe podgrzały się oporniki (tracąc właściwości) których nóżki były w tych samych punktach lutowniczych na płycie co nóżki wymienianych kondensatorów mimo że dotykałem lutownicą punkty lutownicze nie wiecej niż sekundę/dwie.Czy to możliwe?

2. Ceramiczne kondensatory (lizaki) straciły swoje właściwości.Mogę je wymienić na nowe z tym ze mam wątpliwości co do niektórych oznaczeń np napis 820 to 82 pF czy 820 pF.Podobnie 120 - 12pF czy 120 pF?

3.Zaśniedziałe styki we wtyczce magnetofonu.W "Tajemnicach Atari" radzą przetrzeć papierem ściernym jeżeli słychać  trzaski w głośniku.U mnie słychać ale tylko kiedy ruszam wtyczką w gnieździe komputera.

4.Komputer czasami pokazuje czarny ekran jeżeli za szybko pstryknie sie zimny reset.Czy to może mieć jakiś wpływ na odczyt turbo z magnetu?

5. Miejsce "na chybił trafił" do którego przylutowałem oderwany czerwony kabelek z dodatkowej wtyczii turbo jednak nie jest miejscem właściwym.Jeżeli tak to gdzie dokładnie go przylutować ? 

Macie jeszcze jakieś pomysły?

Witam po dłuższej przerwie.Dzięki wielkie za wskazówki Jer.Mając trochę więcej czasu wracam do tematu:

A wiec tak:

Test Turbo wypadł negatywnie.Podczas nagrywania progsa z BASICu wszystko cacy.Słychać dźwięk, są paski,dioda w magnecie się świeci.Jednak kiedy odtwarzam taśmę - tylko "pyknięcie" na początku nagrania i na końcu po wyłączeniu  oraz większy szum podczas nagrania w stosunku do szumu czystej kasety poza nagraniem.Tak samo w zwykłym magnetofonie.Mogła paść głowica nagrywająca ale raczej nie, bo coś jednak nagrywa.

Co więcej, to samo dzieje sie podczas nagrania na NORMAL (wcześniej nie sprawdzałem tego trybu do odczytu bo kaset Normal nie mam).

Płytki dodatkowej Turbo nie było na 100  %. W przeszłości odtwarzałem i nagrywałem tym magnetem w obu systemach bez najmniejszych problemów.Magnet nie był wcześniej rozkręcany czy pożyczany.
Wszystkie przewody miedzy wtyczkami a płytą magnetu oraz miedzy głowicami a płytą sprawdziłem- nieprzerwane, sprawne.

Wymieniłem też większość lizaków na nowe oprócz 820-stek przy scalaku - bez zmian.

Ostatni mój trop to uszkodzony czarny tranzystor(y). Pasowałoby do objawów: cichy dźwięk podczas odczytu,paski jakby ciemniejsze, mniej wyraziste.Paski pilota w ogóle (lub słabo) zsynchronizowane z dźwiękiem (tak jakby na niego nie reagowały),również w przerwach pomiędzy ładowanym programem.
Paski poza pilotem chyba reagują prawidłowo ale słabo.Tak jakby gdzieś brakowało wzmocnienia.

I jeszcze jako przyczyna to ewentualnie złe miejsce przylutowania kabelka od Turbo ale to nie tłumaczy przeszkód w nagrywaniu na Normal (chyba że głowica nagrywająca jednak padła).

Prosty schemat tranzystora z diodą do których przylutowałem oderwany kabelek od turbo:

T - tranzystor (oznaczenie: 239)
D - dioda
O- opornik
K - błękitny kondensator w kształcie poduszki
S - splot nóżek ("w powietrzu")
P- punkt lutowniczy na płycie

Pozostałe czarne tranzystory (7 sztuk) mają oznaczenie:

C1815 (górny rząd)
GR 6G(dolny rząd przy czym to "6G" jest b małą czcionką)

W tym jeden ma oznaczenia:

A950
Y 64

Wszystkie 8 sztuk wyglądają identycznie (łącznie z tym do którego przylutowałem kabelek).

Jer, możesz podpowiedzieć o jaki konkretnie tranzystor pytać w sklepie? Jeżeli to nie złe miejsce przylutowania kabelka to chciałbym wymienić te czarne tranzystory na nowe.Więcej pomysłów brak:) Wcześniej wspomniałeś coś o PNP.Jeżeli chodzi o dalsze szczegóły to w  tej kwestii jestem zielony.

Na diodach brak jakichkolwiek oznaczeń.

Opornik "poziomy" z rysunku "wisi w powietrzu" jest cały szary  (większy od pozostałych wlutowanych w płytę połączony z błękitnym kondensatorem - zdjęcie powyżej). Są na nim trzy czarne znaki, niestety
napis skierowany prosto w dół (w płytę). Za pomocą lupy  i lusterka można z trudem wywnioskować ze najbardziej prawdopodobny napis to chyba JK4.Ale pewności nie mam.

Opornik "pionowy" z rysunku (w rzeczywistości poziomo wlutowany w płytę) ma następujące kolory pasków:
- brązowy
- czarny
- zielony
- złoty     

Te oporniki też będę musiał wymienić ?

Co do tranzystorów to wszystkie są NPN oprócz jednego PNP (A950) ?

A wziąłeś pod uwagę że akurat ten tranzystor(239) i diody "wiszą" do góry nogami (tzn nóżkami :) )? Np na rys nóżka tranzystora idąca do punktu lutowniczego (masy) jest w rzeczywistości wygięta o 180 stopni w dół w kierunku punktu lutowniczego na płycie. Jeżeli dobrze kombinuje to może wtedy do góry nogami kolektor to emiter?

Tak właśnie wygląda jakby modyfikowana była płyta oryginalna.Wcześniej opisałem dodatkowe niestandardowe (większe) oporniki na liniach kabelków Turbo, wiszące "w powietrzu" w stosunku do standardowych (wlutowanych w płytę), czy kondensatory "poduszki" z wylutowaną z płyty jedną nogą przylutowaną do tych niestandardowych oporników.Do tego ten odwrócony do góry nóżkami tranzystor o innym oznaczeniu (239) niż reszta (6 sztuk)  tego typu (C1815).

Ten kartridż i ten magnet były od początku razem. Wcześniej nie rozkręcane.W przeszłości nie było z nimi żadnych problemów.Szczegółów zakupu nie znam. Sprzęt kupiony od kumpla w 1990. Do 1993 (kiedy przesiadłem się na PC 386 DX 40 :)) chodził bez zarzutu. W 1993 został schowany w oryginalne kartony ze styropianami (komp,magnet,zasilacz kazdy z nich ma do dziś swój oryginalny karton i styropiany). Tak więc przechowywanie i dzisiejszy stan sprzętu idealne co widać na zdjęciach powyżej poza tą nieszczęsną usterką.

Kasety, które mam (BASFy i TDKi) były nagrywane na tym magnecie z innych pożyczanych od kumpli kaset (zarówno z turbo na turbo jak i z normal na turbo). Odtwarzane w przeszłości chodziły bez najmniejszych problemów.

Najgorsze że mam fabrycznie czyste kasety, stary dobry magneciak  Hanie stereo z wejściem audio, kabelek jack-din już jest (Audigy podpieta do Unitry Stereo z kolumnami). Wiec tylko odpowiedni progs (chyba Turgen - jeszcze nie obczaiłem dokładnie tematu) i zgrywamy gierki i nowe demka z PCta od razu w Turbo na kasetę. A tu d.. blada :(

Obejrzałoby się Wolfa 3D Project M czy Drunken Chessboard na własnym, oryginalnym sprzęcie ;)

asf78, niedługo party w Głuchołazach, zapraszamy. Przywieź magnet to może ktoś go rozpyka.
http://www.atari.org.pl/party13/

Połowiczny sukces :) Tak jak przypuszczałem winny był tranzystor 239 i Q3 (mający wspólny punkt lutowniczy z wcześniej wymienianym elektrolitem). Wymieniłem na nowe  i nagłówki się wczytują.Wróciło też nagrywanie :)

Niestety w trakcie odczytu podczas ładowania po trzecim/czwartym pilocie wyskakuje błąd 140 lub 143 (w przypadku gry "Misja" zdążył załadować się nawet obrazek który wyświetla się podczas ładowania ale potem i tak wyskakuje błąd).

Wcześniej niepotrzebnie wymieniałem lizaki.Po tej wymianie pojawiły się ciche trzaski w tle (jak ze starej płyty winylowej) co najprawdopodobniej powoduje te błędy (to samo w NORMAL, słychać je po wklepaniu komendy POKE 54018,52 (nawet bez wciskania "play" )).

Dzisiaj magnet chodzi bez zarzutu. Chyba potrzebował czasu aby zaakceptować nowe części ;). Nie tylko wczytuje stare giery ale łyka bez problemu nowe nagrywane z PC programem Turgen i to zarówno nagrywane na starym magnecie "Hania" jak i nowszej wieży. Nagrywam  kolejne kasety z bananem na twarzy ;)

Mam tylko problem z plikami z rozszerzeniem "atr". Podczas odczytu wyskakuje "zły format pliku". Jak sobie z tym poradzić ? Mam kilka dem na starych kasetach które ładują loader po którym właściwy program wgrywa sie z takimi niestandardowymi jaskrawymi, białymi paskami. To chyba podobne przypadki co te atr(y).
Czy mając odpowiedni loader (jaki?) opcja "merge" w Turgenie połączy mi taki loader z atr  w jeden obraz tak aby po nagraniu z PC na kasetę był wgrywany bez błędów przez magnet Atari jak reszta obrazów (np bezproblemowy xex) ?
Sorry za OT ale nie znalazłem konkretnego tematu na forum dotyczącego łącznie atr, Turgen i  KSO Turbo 2000.