Jak w temacie, wcześniej wszystko grało aczkolwiek nie odpalałem jakiś cudaśnych demek z cudaśnymi trybami graficznymi co by stwierdzić na 100% że walnięte, później byłem zmuszony wymienić gniazdo monitorowe w Atarce, niestety lutownica transformatorowa z biedronki + kupa lat nie lutowania = kaszana, zniknął mi kompozyt, zwarłem chrome i lume (bez kondensatora opornika czy co to miało być bo nie mogłem znaleźć info), a że telewizor trup to nic nie zauważyłem, wczoraj w końcu podłączyłem do normalnego telewizora i nic nie zwróciło mojej uwagi, dopiero jak przegrałem z pieca demko RBGA to zczaiłem że coś nie gra, efekt mniej więcej jak walnięte GTIA, odpaliłem World Karate Championship, tam było ok, tylko czerwony gracz w sumie jest w kratke, czerwone jaśniejsze i ciemniejsze linie, po jakimś czasie (nagrzanie GTIA) gracz już tylko paskowany, odpaliłem plik paletka.xex i odcieni szarości wogóle nie było (screen - poziome paski to kwestia aparatu), wklepałem test GTIA McGyvera i też ciemność, teraz pytanie, czy poprostu GTIA fabrycznie wadliwy (9035) czy ja coś upaliłem, jutro mi przyjdzie atarka na części tylko kwestia czy tam nie ma czegoś popieprzonego i zaraz po odpaleniu drugie GTIA się zje.... Więc jakie środki powziąć, pakować na pałe inne GTIA czy co, dodam że po dotknięciu procka czuć gorąco, ale szczerze jakoś nigdy nie spuszczałem się nad macaniem 6502 więc nie wiem czy to normalna temperatura czy coś poważniejszego się dzieje.
P.S. Fotki spróbuje jutro innym aparatem porobić bo to co widać to totalna kaszana wyszła :/