Ja śmiem wątpić (bo nie widać tutaj wypowiedz łagodzącej, w stylu wiesz tdc coś tam chlapnąłem zapomnijmy o tym itp.), ale najlepiej aby oni to wyjaśnili jakie mają cele i gdzie jeszcze chcą je realizować itp.
... oraz inne grzyby i Amigi :-P
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
SV 2024 WE - program imprezy Już za tydzień odbędzie się zimowa edycja Silly Venture
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
atari.area forum » Bałagan » Temat ogólny na flejmy i osobiste wycieczki
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja śmiem wątpić (bo nie widać tutaj wypowiedz łagodzącej, w stylu wiesz tdc coś tam chlapnąłem zapomnijmy o tym itp.), ale najlepiej aby oni to wyjaśnili jakie mają cele i gdzie jeszcze chcą je realizować itp.
...cholera, miałem iść spać a tu taki temat. brakuje tylko popcornu i coli, normalnie jak dreszczowiec.
@tdc: Tomek, nie szkoda Ci czasu na takie długie dysputy? Myślisz że wszyscy wszystkich lubią? :) Nie spinaj się tak. I nie rozdrabniaj "na mniejsze". Poza tym przekonałem się sam, że wpisom na necie nie można przypisać konkretnych emocji. One mają zupełnie inny wydźwięk. A jeśli ktoś kogoś faktycznie "nie trawi", to choćbyś pobił kolejne rekordy w ilości postów to nic tego nie zmieni. Relax, take it easy.
no dokładnie to co Grey napisał. wyluzuj i mniej naciskaj, nikt nie lubi jak sie ktos narzuca, conie?
edit: narzuca w sensie, że wiesz...naciska właśnie czy coś, każdy woli swobodną atmosfere :)
To i ja się wypowiem: Dely, skąd Twój kot ma taki zarąbisty, oldscholowy syntezator? Nie chce czasem sprzedać? :D
hm, przeczytałem jeszcze raz wątek i muszę przyznać, że na początku nie zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi, dopiero teraz mi coś świta. Po pierwsze TDC : nikt do Ciebie nie ma o nic pretensji jako osoby, nikt tu Cię nie atakuje personalnie, musisz to rozróżnić. Wiele ludzi czuje do Ciebie sympatię, włącznie ze mną chyba. Problem jest taki, że wszystko bierzesz do siebie i na jakiekolwiek uwagi reagujesz jak na atak, a szkoda, bo takie uwagi są często gęsto cenne. Nie chodzi tu o lubienie czy nielubienie jak mi się zdawało ale bardziej o to, że trochę tracisz krytycyzm co do własnej osoby przez to, że nie słuchasz uwag od innych i popadasz w trochę samozachwyt z tego powodu. Jest to z boku nawet trochę zabawne, dlatego Dely napisał o Lolkontencie. Piszę to z serdecznym nastawieniem, mam nadzieję że tak to odbierzesz. Na koniec obrazek :)
pzdr
gorgh: by uscislic - pretensje byly, to sie zgadza, ale chodzilo o:
a) sposob wypowiadania sie - zawsze ten sam wyniosly ton, wspomniana megalomania, protekcjonalnosc sugerujaca ze w czymkolwiek stoi wyzej od oponenta,
b) jak sam to ujales - nazywanie jakiejkolwiek krytyki atakowaniem, szykanowaniem, kalumniami, czy - wczorajszy hit - plugastwami,
c) miast napisac wprost o co ma pretensje - insynuuje. popoatrz wyzej, czy to w odpowiedzi do delego ("dobrze wiesz o co chodzi..."), czy do mnie ("mam podac linki?").
d) jakies dziwne normy moralne - np.: NIE KRYTYKUJ, BO SIE NIGDY NIE WIDZIELISMY!!111oneoneone, albo dzieciece piski w stylu: ZROBILEM BLOGASKA, OTWARTEGO, ALE NIE ZNIESE KRYTYKI NA NIM BO NIE ZAPRASZALEM CIEBIE TAM!!!!!!!!!!!!!!.
o ile p. b jest jeszcze w miare humorystyczny, o tyle pozostale sa meczace i irytujace.
chyba niepotrzebnie się wmieszałem w ten konflikt, ale skoro już zabrałem głos to chciałbym tylko dodać, że nieprzyjemności były pewnie z obu stron. Chciałbym aby doszło do jakiejś zgody, bo w końcu razem się spotykamy, chociażby na sztabach.
Proszę, traktujmy się z szacunkiem.
"We may never be strong enough to be entirely nonviolent in thought, word and deed. But we must keep nonviolence as our goal and make strong progress towards it."
Ghandi
@jell, słyszałeś kiedyś o takim mechanizmie jak projekcja?...
ZROBILEM BLOGASKA, OTWARTEGO, ALE NIE ZNIESE KRYTYKI NA NIM BO NIE ZAPRASZALEM CIEBIE TAM!!!!!!!!!!!!!!.
Kochany jellonku, ale mnie nie zrozumiałeś ja od lat czekam na te Twoje rewelacje cytuję "ale znajac twoje znajdowanie bugow w action (a raczej niedoczytanie jego dokumentacji ;) )".
Bo widzisz najpierw ośmieszasz mnie, a potem nic... Najlepiej najpierw podać fakty i własne odkrycia aby faktycznie rozmówcy udowodnić że do czegoś doszedłeś i że w ogóle wiesz o czym piszesz. Dopiero w drugim kroku można sobie pożartować z rozmówcy. Działasz na odwrót i żadnych faktów ani konkretów nikt nie uświadczył...
Skoro taka jest szeroka Twoja wiedza odnośnie Action! i jego dokumentacji to (od 2009 roku) czekam na konkrety, cytuję "Proszę o fakty ! Źródła !" i co 4 lata minęły i faktów nie ma ?? To proszę bardzo oświeć mnie i inne osoby zajmujące się Action! czas dla Ciebie!
Cytuję raz jeszcze z 2009 roku: "miałeś okazję do podania pliku z źródłem, procedury oraz opisu kodu" - czekamy na pierwszy konkret od jellonka - czy to się po raz pierwszy w historii wydarzy ??
ale o co kaman? (...)(...)
jedyne co w ostatnim czasie kojarze to nietrafiona wypowiedz (najwyrazniej nie zrozumial na jakie pytanie byla udzielana odpowiedz) autorstwa tdc, w temacie o zmienianiu palety co linie. nie potrafie sie do niej odniesc - bo ktos ja usunal, przez co pozostawione posty jakos sens nieco maja zmieniony... (...)
Fakt jak przegladam stare swoje stary posty z wycietymi wypowdziami niestniejacych juz tu "wirtualnych bytow", wyglada to nieco dziwnie... :P
A czy ten caly konflikt nie zaczal sie od slawnej proby "wlamu" na komputer jellonka (TdC obiecal to zrobic, trzymal wszystkich w napieciu kilka dni, po czym sie wycofal) ? To bylo iks lat temu, pamiatka z tego jest produkcja "TDC hack demou". :)
Nie rozumiem tego wielokrotnego godzenia sie na zlotach a potem uszczypliwosci w cyberprzestrzeni. :o
Ludzie sa rozni, roznie reaguja, jak ktos komus nie pasuje, to niech go unika, np. nie jezdzi na (te same) zloty, a nawet jesli, to nie zadaje sie z nim osobiscie. Pewnych osob nie przekonasz do siebie bo one beda mialy juz stale, wyrobione zdanie o Tobie, cokolwiek zrobisz.... Szkoda wiec czasu. Proste. Podobno tylko wlasnej rodziny sie nie wybiera. ;)
A co miałem się nie wycofywać skoro jellonek cały czas traktował sprawę personalnie, a ja nawet nie wiedziałem kto to jest i dlaczego co do jego wypowiedzi regulamin nie działa. Ja nie traktowałem tematu personalnie z jellonkiem bo jak mówię nie wiedziałem o jego istnieniu, więc chyba nic dziwnego że nie chciałem doprowadzić do konfrontacji nas dwóch - natomiast jellonek cały czas do tego dążył - czego pojąć nie mogłem, ale dziś już wszystko rozumiem.
to niech go unika, np. nie jezdzi (na te same) zloty, a nawet jesli, to nie zadaje sie z nim osobiscie.
Ale widzisz, problem jest taki że ja ich unikam (z wiadomych przyczyn), a ci mnie znajdują, oczerniają z imienia i nazwiska na forach na których nawet nie bywam. Sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana i poważna niż tylko niejeżdżenie na zloty.
tdc: postaraj sie napisac jakis post bez edytowania go za chwile. kolejna irytujaca rzecz to koniecznosc czytania nie tylko tego co nowego sie pojawilo w watku, ale i tego co prawdopodobnie w poprzednich swoich postach edytowales po kilku minutach...
zrozumialbym gdyby to bylo poprawianie ortografow, gramatyki, czegokolwiek, ale dopisywanie kolejnych akapitow jest po prostu slabe...
ps. uparte pisanie o "nie wiedzialem o jego istnieniu" to juz szczyt szczytow. ilez razy mozesz twierdzic ze nie wiedziales ze istnieje ktos, na kogo serwery deklarowales sie wlamac?
rzucasz insynuacje, co wzbudza emocje (wiem, niepotrzebne).
ps2. mozesz przytoczyc o jakie forum chodzi, na ktorym to rzekomo zostales oczerniony z imienia i nazwiska? na wspomnianym wyzej speccy ponoc skasowany zostal post o tresci (mam to z drugiej reki, nie wiem czy to fragment, czy calosc): "Panowie, TDC ma wysoce ugruntowaną opinię i chciałbym uprzejmie poprosić o nie przyjmowanie jego wynurzeń z różnych pseudoprezentacji, jako oficjalnej opinii środowiska Atari". czy to jest to "oczerniaja z imienia i nazwiska"? uwazasz ze nie masz ugruntowanej opinii? uwazasz to za oczernianie?
Dodałem jedynie Twój cytat - przyznaję to bardzo słabe.
Żaden szczyt szczytów, byłeś wtedy dla mnie anonimowym gościem jednym z setek na forum, zapamiętałem ciebie tylko dlatego że chciałeś dojść ze mną do konfrontacji. Jeśli znaliśmy się wcześniej to proszę o konkrety (po raz kolejny).
Co do cytatu to jest on oczywiście niepełny - no cóź jakoś dziwnie obraźliwy kawałek gdzieś przepadł w czeluściach AA...
I nie zmieniaj tematu, weź te swoje źródła z 2009 roku i zamieszczaj chętnie zobaczymy do czego doszedłeś i czy faktycznie może to przyprawić mnie o wstyd z nieznajomości dokumentacji.
Czekam na więcej!
-Ktoś chce się "pofakać" ???
Kochane ludziki nie szkoda Wam czasu ???
...cholera, miałem iść spać a tu taki temat. brakuje tylko popcornu i coli, normalnie jak dreszczowiec.[...]
A jaki ciekawy materiał dla robiących różniste badania czy piszących prace magisterskie i inne doktoraty na tematy 'internetowe' :) Na pewno do jakiegoś się ten wątek załapie. Ciekawe do pracy o jakim tytule najlepiej by pasował?
Ty mnie atakowałeś, ja wtedy nawet nie miałem pojęcia że istniejesz.
LOL. Nigdy w życiu nie widziałem osobiście rekina. Ergo - nie istnieje (w telewizji się nie liczy, bo wiadomo: SPISEG).
Co do cytatu to jest on oczywiście niepełny - no cóź jakoś dziwnie obraźliwy kawałek gdzieś przepadł w czeluściach AA...
Oczywiście, że jest pełny. Udowodnij, że nie - ja mam dowody. Poza tym zdecyduj się wreszcie, gdzie był umieszczony. Jeśli na Speccy.pl, to jest to właśnie ten plugawy atak z imienia i nazwiska. Jeśli na AA to znaczy, że zmieniasz zeznania, ale to nic. Podaj link do usuniętego posta ( :) ), sprawdzę kto go usunął.
Myślisz że wszyscy wszystkich lubią? :) Nie spinaj się tak..
O to, to, to. Grey, brilliant conclusion do dyskusji! Szczerze mówiąc myślałem, że TDC wreszcie sam dojdzie do tego.
Ludzie sa rozni, roznie reaguja, jak ktos komus nie pasuje, to niech go unika, np. nie jezdzi na (te same) zloty, a nawet jesli, to nie zadaje sie z nim osobiscie.
Cholera, dobrze napisane. Widać na Pomorzu jakieś lepsze wiatry wieją, skoro i Dracon (sprawdzić czy nie Dracon__) pisze ludzkim głosem :)
Widać na Pomorzu jakieś lepsze wiatry wieją
To po śledziach :D
jak to mówia w Trójmieście: "Śledzie u nas tylko na talerzu" ;)
Wam psy szczać po monciaku się lansować a nie flejmy kręcić ;)
dely napisał/a:Widać na Pomorzu jakieś lepsze wiatry wieją
To po śledziach :D
padłem :D
Cholera, dobrze napisane. Widać na Pomorzu jakieś lepsze wiatry wieją, skoro i Dracon (sprawdzić czy nie Dracon__) pisze ludzkim głosem :)
Wiatry wiatrami, ale za gleboko jodu nie wdychaj jak bedziesz znow nad morzem z rodzina:
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ … ,id,t.html
;) (choc do Slaska jeszcze pod tym wzgledem daleko)
Poza tym, nie wnikajac w szczegoly, czuje sie szczesliwszy od kiedy zaprzestalem wyjazdow na te (dalekie) spedy komputerowe. :) :) :)
A jakie to mile uczucie eksplorowac Glucholazy bez presji czasowej jak na takim zlocie (lacznie ze zdobywaniem kolejnych Kop w okolicy)... ;D
No, ale to tylko byla dygresja, bo glowny temat tutaj to przeciez o(b)mawianie odwrotnosci znanego z dawnej sceny hasla "FRIENDSHIP RULES!". :P
Oj Michale ..
Wiatry w 3city to osiągają do 100km/h i nie jeden raz myślałem że szuflada w której mieszkałem to spadnie z górki..
U nas w stoLycy takie wiatry są nie osiągalne, ale to wina chyba braku śledzi bo u nas to tylko te słoikowce :P
Oczywiście, że jest pełny. Udowodnij, że nie - ja mam dowody.
Hę? że niby ja kłamię???
Nie dość że nigdy nie byłeś świadkiem mojej jakiejkolwiek prezentacji (mało kto tutaj je zna) i wyzywasz je od "pseudoprezentacji", to widać że jeszcze Tobie za mało, trzeba dowalić tdc w jakiś inny sposób.
Ten chory plan opiera się o to, że skoro wątek został usunięty z forum speccy.pl (najwyraźniej admini uznali że całość wątku nadaje się do kasacji), to tdc i inni czytelnicy tego forum będą mieli problem aby sprawdzić co tam było napisane. W związku z tym można sobie jeszcze dodatkowo pojeździć po tdc - wzbudzając jakieś dodatkowe wątpliwości oraz wątki poboczne (np. poszukiwanie wątku mimo, że link został podany tak precyzyjnie że nawet cytat jellonek jakimś cudem otrzymał).
Intryga ta zakłada, że tdc się wkurzy, że puszczą mu nerwy, coś może palnie, a może jeszcze się z czymś wygada i już będzie dobry pretekst do wieszania na nim psów - super plan! :/
Hmmm... tak się zastanawiam kogo może bawić takie babranie się błocie kalumnii i zakłamania?? Plecenie jakiś intryg, które żerują na niewiedzy i utrudnionej weryfikowalności. Zapewne bawią tego samego, który zamieścił tam taki post, który admini speccy.pl uznali za nadający się do usunięcia (czyli łamiący dobre obyczaje, netykietę itp.), a podobnych z Atariarea usuwać nie chce bo w końcu regulamin jest tu dla wybranych a dla picu niech wszyscy myślą że działa tak jak na innych stronach WWW.
Nieźle sobie obmyśliłeś ten plan, jednak zapomniałeś o kilku istotnych zagadnieniach:
- czytelnicy, nawet ci z AA, czytali wcześniej ten wątek, zastanów się co teraz sobie o tobie myślą...
- popełniłeś poważny błąd logiczny oraz psychologiczny i stałeś się w tym "zadaniu" kompletnie niewiarygodny.
Pomyślmy, jeśli faktycznie tdc by "insynuował" (takie słowo które wcześniej używałeś), że Dely napisał coś obraźliwego, czego nie napisał, to nikt nie ma wątpliwości że Dely nie cackał by się ze mną tylko wyciągnął ciężkie armaty.
Dely dobrze znamy Twój temperament, znamy Twoje wcześniejsze posty oraz znamy zarysy twojego profilu osobowości i zachowań w necie. Nikt nie ma wątpliwości, że gdybym wmawiał że tam było coś czego nie pisałeś to dooooopiero byś sobie pojeździł po tdc, włącznie z różnymi wykrzyknikami - byłoby wtedy grubo...
W takim wypadku twoje "Oczywiście, że jest pełny. Udowodnij, że nie - ja mam dowody." - jest po prostu śmieszne (to forma zadania w celu konfrontacji).
Im więcej piszesz tym bardziej się dekonspirujesz, tym więcej się o Tobie dowiadujemy...
Twoje gierki i intrygi mogą tu spotkać każdego o ile nie jest kolesiem.
Co ciekawe przypominam sobie wątek na tym forum sprzed laty, gdzie Dely zarzekał się w jakiejś sprawie że on walczy z układami, tzn. nie ważne jest coś innego ważne że on burzy układy. Wtedy Kaz (dawno to było jeszcze tu zaglądał) skomentował to lekko żartobliwie, że ta walka z układami opiera się na budowaniu własnych układów. Dziś z perspektywy czasu widać jak wiele miał racji.
To co ma miejsce na AA od lat jest dla mnie chore, wzbudza we mnie gigantyczne obrzydzenie...
Ja wracam na Atarionline.pl i zachęcam do tego wszystkich, którzy są tą sytuacją równie zniesmaczeni jak ja. Tam nikt z "adminów" nie będzie miał "tak wielkiej" radochy z knucia jakiś dziwnych planów i intryg przeciw czytelnikom i członkom swojej społeczności, czy też ich wyszukiwał w necie na innych stronkach.
Co do aol - przypominam, że Kaz ma klapki na oczach i jest(był) powodem wielu niesnasek i konfliktów. Pomijam moją sprawę, znam co najmniej jeszcze dwie osoby, które sobie nie chwaliły współpracy z Krzysztofem Z. Więc przepraszam Cię TDC, ale tam też nie jest to czyste i oczywiste, choć do samych ludzików nic nie mam. A ponieważ Kaz mnie nie przeprosił, to publicznie tam nie piszę - podsyłam ewentualne materiały do Was. Czy wchodzą na stronę czy nie - o tym Wy decydujecie.
Hę? że niby ja kłamię???
Tego nie napisałem. Wyolbrzymiasz i robisz aferę, w sumie nie wiem z czego. Po raz kolejny poproszę o dowody.
Ten chory plan opiera się o to,
Intryga ta zakłada,
Im więcej piszesz tym bardziej się dekonspirujesz,
Nieźle sobie obmyśliłeś ten plan,
Twoje gierki i intrygi
Stary, masz chyba jakąś obsesję...
Plecenie jakiś intryg, które żerują na niewiedzy i utrudnionej weryfikowalności.
Nikomu nie utrudniam weryfikowalności, jestem w stanie ją zapewnić każdemu, kto sobie tylko zażyczy. Napiszesz wreszcie gdzie w i jaki sposób plugawo i brutalnie objechałem Twoją skromną osobę z imienia i nazwiska? Czy może napiszesz kolejnego posta, gdzie wymyślisz milion intryg, plugawych knowań i brutalnych podchodów, które tu niby uskuteczniam?
W ogóle to myślałem, że już przeszedł Ci agresor, pamiętasz od czego się zaczęło?
Co do aol - przypominam, że Kaz ma klapki na oczach i jest(był) powodem wielu niesnasek i konfliktów.
Sikor, mam wielką prośbę, nie wciągaj kolejnych osób do flejmu. Załatw swoje personalne konflikty we własnym zakresie i nie mieszaj w to innych, nie chcę kolejnych wojenek. Dzięki.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Bałagan » Temat ogólny na flejmy i osobiste wycieczki
Wygenerowano w 0.026 sekund, wykonano 66 zapytań