1 Ostatnio edytowany przez laborant (2013-03-01 16:33:54)

Ostatnio przegladajac paczki gier dolaczone do archwum gier z atarionline znalazlem pare ciekawostek.
Sa to stare, nieznane mi wczesniej tytuly, ale wyprzedzajace swoja epoke nowatorskimi efektami:

1. W katalogu "inne" > "paczki gier" > "games" > games31.atr znajdziemy pozycję bodajze z 1983 lub 1984 roku, pt CaptureFlag.
Wedlug mnie jest to atarowski protoplasta pctowego hitu "Wolfenstein 3D". Mamy labirynt 3d, w którym mozna poruszac sie, obrocic o dowolny kąt, stanąć, zrobic krok - pelna swoboda ruchu znana z wolfa. Sciany nie sa teksturowane, ale calosc i tak bardzo dobrze wyglada i calkiem plynnie chodzi. Kto wie, czy bazujac na silniku tej gry nie daloby sie zrobic rewelacyjnego tytulu - moze dolozyc prostych przeciwnikow na sprajtach i mamy strzelanke 3d.

2. Na innym dysku w tym katalogu (nie pamietam numeru) jest dziwna gra Up4Grabs. Nie wnikałem, o co w niej chodzi, ale jest tam widoczny szescian - druciak z wypelnionymi scianami, co wiecej, sa one teksturowane literami. Szescian chodzi calkiem ok, jedynie perspektywa jest zle policzona, albo pominieta, wyglada to nieco dziwnie,  ale to przeciez 1984 rok. W demach takie rzeczy na atari pojawily sie chyba dekade pozniej.

Te tytuly warto zobaczyc, sa ciekawe, a malo znane. Daja do myslenia.

Ogolnie w paczkach gier o ktorych pisalem jest tez sporo dziwadel, np. gra LIFESPAN - najdziwniejsza, jaka dotychczas widzialem. Nie wyroznia sie efektami, czy nowatorstwem, ale kompletnie nie wiadomo czym jest bohater, oraz jakie ma zadanie. "Levele" gry chyba w jakis sposob maja odzwierciedlac etapy zycia czlowieka (?). A moze to jakis program edukacyjny? Spora zagadka, przyznam, że nie mam pojecia, o co moglo chodzic autorom. Ale polecam jako zagwozdke.

2

A, Capture The Flag - pamiętam, fajna gierka :) To w sumie jest rozwinięcie wcześniejszej o rok gry "Wayout" tego samego autora, która była jednoosobowa (w paczce atarionline jako "Way Out"). A co do wczesnych gier "3D" - był kiedyś wątek na AtariAge z linkiem do ciekawego filmiku na ten temat: http://www.atariage.com/forums/topic/16 … -3d-games/
"Wayout" jest widoczny od 2:53, z błędnie przypisanym rokiem 1983 zamiast 1982 (obraz pochodzi chyba z późniejszej wersji na C64, a nie z Atari), zaraz potem widać Capture The Flag, a następnie Deathchase na ZX Spectrum (tak na marginesie: wiele wskazuje na to, że w tym roku XXL wypuści wersję tej gry na A8...).

W Lifespan nie grałem, ale na Atarimanii można znaleźć opis gry: http://www.atarimania.com/game-atari-40 … _6907.html
Tak, to jest o życiu człowieka :)

Ridiculous Reality, Assembloids XE, Deathchase XE, Total Eclipse, Hobgoblin 2 (w produkcji)

3

Filmik rewelacyjny.
W porównaniu do pozostałych labiryntów 3d z tamtego okresu Capture The Flag jest o dwie, trzy klasy wyżej technologicznie i wizualnie. Pozostałe gry nie mają swobodnego obrotu (zawsze jest to 90 stopni), a krok odbywa się o stałą jednostkę, najczęściej kompletnie się też nie wyrabiają z obliczeniami i niemiłosiernie szarpie. Kolory okropne. Raczej namiastki 3d, lub pokazy "slajdów". W tym zestawieniu widać dobitnie, że Capture The Flag wyprzedzał mocno swoją epokę. Według mnie to jedyna gra tamtych czasów (no i Way Out :) ) w której można obrócić się o dowolny kąt oraz zrobić swobodny (różnej długości) krok.

Powalający jest rówież Behind Jaggi Lines - generowany w czasie rzeczywistym landscape nawet dziś robi niezłe wrażenie. W koncu lat 80 ten tytuł wydawał mi się po prostu niewiarygodny.

Ciekawie wygląda alternate reality - tej gry nie znałem, co prawda ekran jest mikroskopijny, nie mozna obracac sie o dowolny kat, ale labirynt jest teksturowany i skalowanie przebiega na biezaco.

Na innych 8 bitowych maszynach niezle wrazenie robi Miconaut ONE (ZX Spectrum - 1987) - surowa, ale ciekawa grafika, oraz Driller (Amstrad 1987) - to już mistrzostwo swiata. Przydałby w CPC Z80 B, bo na zwykłym chodzi jednak zbyt wolno.

A najlepiej wypada w tej dziedzinie Colony (Apple 1987) - ale to już inna klasa komputerów.

Lifespan za to jest chyba grą psychodeliczną :)

4

Z 3D polecam jeszcze Eidolon.

Sikor umarł...

5 Ostatnio edytowany przez laborant (2013-03-05 16:51:13)

Eidolon super technicznie, ale wizualnie według mnie nie bardzo się udał - kolorystykę jaskini da się wytrzymać, lecz stwory i smoki mocno tandetne, bez klimatu, a szkoda, bo mogłaby być perła.

6

Podziel się swoimi doświadczeniami w tym temacie.

7

fajnie prezentuje się Eidolon. wieczorem to wypróbuję

Lynx I / Mega ST 1 / 7800 / Portfolio / Lynx II / Jaguar / TT030 / Mega STe / 800 XL / 1040 STe / Falcon030 / 65 XE / 520 STm / SM124 / SC1435
DDD HDD / AT Speed C16 / TF536 / SDrive / PAK68/3 / Lynx Multi Card / LDW Super 2000 / XCA12 / SkunkBoard / CosmosEx / SatanDisk / UltraSatan / USB Floppy Drive Emulator / Eiffel / SIO2PC / Crazy Dots / PAM Net
http://260ste.atari.org

8

Okazuje się, że i na Atari 2600 dało radę zrobić coś, co jest grą pseudo-3d (ruch tylko do przodu i bez zmiany kierunku). Jest to co prawda gra z nieco innej beczki, nie labirynt 3d, bez swobodnego ruchu, ale złudzenie powiększających się obiektów i przeszkód jest niezłe. Zwłaszcza lot wśród planet - widać jowisza i saturna, przelatujących obok z ogromną prędkością, całkiem efektownie to wyszło.

Część efektów "poziomych" bazuje chyba na zmianach kolorów rastra a reszta obiektów to jakiś rodzaj przygotowanych zawczasu bitmap, odpowiednio wyświetlanych. Zresztą nie wiem, może 6507 skaluje je na bieżąco. Tutaj filmik, gdyby ktoś nie miał carta. http://www.youtube.com/watch?v=9V_CNry0KyE aczkolwiek na żywo gra wygląda jeszcze lepiej.

I znowu pozytywne zaskoczenie - dało radę złożyć coś dynamicznego, kolorowego i całkiem efektownie wyglądającego. Przyzwyczaiłem się raczej do prostych graficznie pac-manów i innych tytułów z ogromnymi pikselami.

9

Wprawdzie nie 3D, ale na 2600 polecam Kung Fu Master i Ghostbusters - i zasadniczo nie widać za bardzo, że są one na 2600 ;) Było jeszcze coś pseudo 3D na 2600, ale teraz na szybko sobie nie przypomnę...

Sikor umarł...

10 Ostatnio edytowany przez laborant (2013-03-07 14:56:15)

Kung Fu Master faktycznie bardzo przyzwoity. Przypomina wymiksowane Ninja z Green Beret. Ghostbusters też niezły, minimalnie uboższa grafika, ale podobny.

BTW. Zawsze intrygowało mnie co generuje dźwięki w 2600. TIA? Tym beeperem, który jest w GTIA używany do klawiatury? Zresztą całe 2600 w sumie budzi szacunek - minimalna ilość układów, konstrukcja chyba z początku 1978 a całkiem dobry rezultat końcowy, wystarczył, by z powodzeniem sprzedawać ją chyba z 15 lat (licząc klony to w zasadzie do dziś :) ).

11

@laborant: na 2600 podyskutujmy tutaj: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 49#p166549 (3D) - bo nie w tym dziale piszemy ;P

Sikor umarł...

12

Ok, słusznie, choć mam nadzieję że przerywnik o 2600 był ciekawy - może ktoś się zachęci i kupi sobię konsolę do kompletu.

13

Nom, ja bardzo lubię 2600 i gry na nią też ;)

Sikor umarł...