Witam wszystkich forumowiczów,
odnalazłem jeden z tematów (to też chyba potwierdza że szukałem odpowiedzi), ale niestety nie znam się aż tak bardzo na Atari aby samemu rozwiązać problem, który praktycznie pokrywa się z pierwszym postem z tego tematu:
Hej, zakupiłem wczoraj ww. Atari wraz z osprzętem, CA-2001, CA12, kilka kaset i kilkadziesiąt dyskietek. Jako, że nigdy wcześniej nie posiadałem Atari dopiero zacząłem szukać w internecie poleceń jak to wszystko uruchomić.
Nie jestem "wielbicielem" Atari. Byłem jeszcze mały kiedy było w domu. Pamiętam wgrywanie kaset, kilka gier. Jednak mój staruszek wspomina ten komputer z rozrzewnieniem: jak grał w Silent Service, albo Road Race. Zdecydowałem się więc zrobić mu prezent na nadchodzące za kilka dni urodziny i zakupić mu ponownie 65XE.
Wiadomo jak to jest na allegro - nie zawsze wiesz co kupujesz a jeśli nie wiesz jak to sprawdzić - to jest w ogóle większy problem. Coś tam wyczytałem poprzez FAQ oraz ten temat i próbowałem sprawdzić stację dyskietek (niestety - mam tylko dyskietki + dwa kartridże) - nie potrafię sobie poradzić z uruchomieniem czegokolwiek ze stacji dysków.
Podobnie jak autorowi wątku - pojawia mi się na stacji dysków "39". Wciśnięcie DRIVE przełącza najczęściej (nie zawsze, czasem nic się nie dzieje) ten numer na "16". Oczywiście odpalam komputer z wciśniętym options. Komputer jest połączony z telewizorem za pomocą przewodu SCART zakupionego również na allegro. Jumpery z tyłu wszystkie ustawione w górnym połączeniu.
Nagrałem krótki filmik gdzie widać "39". Przy jednej dyskietce pojawiło mi się także "43" a potem "16"
www.youtube.com/watch?v=fnblCgaa3Jk
Odpaliłem za to jeden z kartridży opisany jako "Big Cardridge" - włącza się menu. zauważyłem tam coś takiego jak "Boot disk (r)" - jednak bez efektu
https://youtu.be/W5J-b8G9rIs
Napiszę otwarcie - jestem gotów przyjąć każdą pomoc: zarówno na forum jak i (a może szczególnie) osobistą (a już z podstawowym przeszkoleniem żebym mógł potem i ojcu pokazać i przypomnieć - byłaby bajka). Boję się zepsuć ten sprzęt (bądź zepsuć bardziej).
Widziałem na forum osoby z Poznania. Jeśli byłby ktoś gotowy poświęcić mi kilka minut osobiście (może od razu udałoby się sprawdzić magnetofon?) - będę bardzo zobowiązany. Jeśli będzie trzeba - chętnie zrekompensuję poświęcony czas czy koszty dojazdu (Piątkowo). Jeśli nie - każda forumowa pomoc z Waszej strony będzie nieoceniona.
z góry dziękuję za pomoc