.

Drewniana podkladka + kalafonia , kladzie sie kynar na niej, dociska grotem lutownicy i przeciaga. No ale trzeba dobry kynar kupic a o to coraz trudniej.

Bo KYNAR to są dwa rodzaje.
Jeden szmelc, to ten który masz. Nie trzeba ściągać izolacji tylko przygrzać i się przylutuje, ale jest do niczego, bo robi zwarcia jak się dwa druciki przeciągnie przez jeden otwór
I drugi który ma izolację termoodporną, Ten jest super.
Końcówki ściągam obcinaczem do paznokci. Ostrza są trochę na skos podszlifowane. Jak obcinacz się zamknie to z jednej strony ostrza nie dochodzą do siebie i idealnie ściągają izolację i nie niszczą drucika

Ja używam skalpela. Przy odrobinie wprawy, nacięty obustronnie (w powietrzu i bez przesuwania ostrza, tylko lekkim naciskiem)  odcinek izolacji daje się zsunąć jednym ruchem skalpela. Taką metodą robię odcinki nawet krótsze niż 1cm, bo nie trzeba mocno trzymać i mieć za co.

Pamiętam, że kynara używał Krzyś Kubeczko gdy montował mi w kompie stereo (wg instrukcji z MEGATAZINU Swordów). :)
Parę lat później gdy do wnętrza zajrzał Gumi/Tight (przy okazji montażu Tight-Freezera), to był dość zniesmaczony takim rozwiązaniem...  Mimo wszystko stereo działa OK do dziś. :D