26

Rastan: nie stroje sobie zartow. idiotami staram sie nie nazywac nikogo ludzi, nawet podpierajacych sie nieweryfikowalnymi badaniami, ktore niczego nie dowiodly procz tego ze byly przygotowywane pod wczesniej przygotowana teze.

ps. podpieranie sie rzeczona pania profesor ma rownie krotkie nogi co moje w realnym swiecie.
http://modnebzdury.blogspot.com/2009/05 … esc-1.html
http://modnebzdury.blogspot.com/2009/02 … iczne.html
http://modnebzdury.blogspot.com/2008/09 … oblem.html

generalnie prosze poczytaj nieco o pani profesor i o tym jak sie odnosza inni specjalisci w tej dziedzinie do jej "prac" przemilczajacych niewygodne fakty czy wprowadzaniu w blad rodzicow.

ps. przejrzyj raz jeszcze linki ktore wyzej podalem.

co do poznawania tematu po czesci sie zgodze. tak, najlepiej jest samemu poznac - ale nie zawsze to jest mozliwe.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

27 Ostatnio edytowany przez Rastan (2012-07-08 10:13:09)

Profesor Majewska nie przeprowadziła sama żadnych badań w tym temacie, jedynie powtarza zasłyszane tezy.

Oczywiście sama prof. Majewska nie szczepiła ludzi (dzieci) bezpośrednio. Ale będąc neurobiologiem oraz prof. medycyny miała przez wiele lat kontakt z odpowiednim środowiskiem, wynikami badań, jeździła na różne konferencje dotyczące tej materii, wymieniała informacje z lekarzami, którzy takie rzeczy osobiście robili. Stąd jej badania i argumentacja są dla mnie wiarygodne. Więcej informacji (źródeł artykułów, itp.) możesz zaczerpnąć z jej listu do Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
http://dziecisawazne.pl/wp-content/uplo … skiej..pdf

Profesor Majewska - o jakże "znaczącym" dorobku publikacji fachowych - na forach jest traktowana jako oszołomka.

Czy mógłbyś kolego podać jej dorobek publikacyjny ? Bo ja pokusiłem się o sprawdzenie jej artykułów na Google Scholar, Scopus, Web of Knowledge i muszę przyznać, że jest imponujący. Jest autorką kilkudziesięciu prac w bardzo renomowanych czasopismach medycznych, z tzw. listy filadelfijskiej. Ma również bardzo duży wskaźnik cytowań (indeks hirscha).
Oczywiście, że tak niewygodne osoby mogą być przez niektórych traktowane jako "oszołomów", a szczególnie przez koncerny farmaceutyczne. Jeśli wierzycie forom dyskusyjnym, mediom, rządowi itp. to mogę Wam jedynie bardzo współczuć. Ja wolę zaufać takim właśnie indywidualnym badaczom jak prof. Majewska.

Osobiście, co roku jestem również uczestnikiem konferencji naukowej http://mit.us.edu.pl/new/
Na tą konferencję przyjeżdża wielu lekarzy. Pamiętam, że jakiś czas temu wdałem się w dyskusję z lekarzami na temat szczepionek. Wielu z nich niestety potwierdziło tezę o ich szkodliwości ze względu na konserwanty. Ponadto dowiedziałem się, że szkodliwa rtęć nie była zawarta tylko w jednej szczepionce. Jeszcze w 2010 roku te szczepionki w dalszym ciągu były w obiegu - wszak nie mogły się przecież zmarnować.

Ja nie pamiętam na co byłem szczepiony jak byłem mały ale podejrzewam, że większość z nas była zdecydowanie mniej kłuta nić teraz a jakoś żyjemy.

Dokładnie tak jest. Ja miałem tylko kilka szczepień. W obecnych czasach noworodkom serwuje się kilkanaście szczepionek ! Niemowlaka, który nie ma jeszcze dobrze wykształconego układu immunologicznego atakuje się serią szczepionek z różnymi "dodatkami".
Nie dziwicie się później, że społeczeństwo głupieje. Niestety, ludzie, a w szczególności, młodzież jest po prostu coraz głupsza. Zaczyna się od niemowlaka (szczepionki z rtęcią), poprzez kolejne okresy młodości: zaniżony poziom edukacji, niezdrowe, nafaszerowane, chemią jedzenie, czy w końcu ogłupiająca telewizja.

Odniosę się tutaj jeszcze do pierwszego postu. Obawy Cedyna są jak najbardziej słuszne. Myślicie, że jak Państwo zakupi szczepionki i każe się ludziom  szczepić, to będą to szczepionki z najwyższej półki ? Niestety nie, będą to najprawdopodobnie najgorsze chińskie bądź koreańskie badziewia, przelobbowane przez koncerny farmaceutyczne, z dodatkiem konserwantów.

@jellonek: czytałem ten tekst, ale mnie nie przekonał. przede wszystkim napisany jest anonimowo. w żadnym jego miejscu nie znalazłem podpisu autora, tak, że nie traktuję go poważnie. jak autor się ujawni można polemizować, ale nadzwyczaj autor nie miał na tyle odwagi, żeby taki list wysłać do prof. Majewskiej i z nią polemizować. po drugie jest napisany stronniczo i nieobiektywnie z nastawieniem żeby ośmieszyć opponenta. takie teksty może sobie na blogach umieszczać po prostu byle kto. nadal znacznie bardziej przekonuje mnie argumentacja prof. Majewskiej.

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

Dorobek naukowy prof. Majewskiej nie jest zbyt imponujący: http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/lu … mp;lang=pl

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

29 Ostatnio edytowany przez Rastan (2012-07-06 21:43:58)

Gdzie tam jest jakiś dorobek ???

Jeśli ktoś ma kłopoty z wyszukiwaniem to proszę:
http://scholar.google.pl/scholar?hl=pl& … G=&lr=

Warto zwrócić uwagę na jak dużej przestrzeni lat prezentowane były jej prace oraz jak wielu naukowców ją cytowało (na dole jest "cytowane przez").

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

Wiesz, Majewska to dosyć popularne nazwisko.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

31

Majewska tak, ale MD (Maria Dorota) Majewska już raczej nie. :)

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

32 Ostatnio edytowany przez jellonek (2012-07-06 22:36:58)

Rastan: skoro ten anonim ci przeszkasza to zobacz te linki do racjonalisty ktore podalem. kazdy podpisany.
ok, rozumiem ze odrzucil cie po pierwszym linku, ale... serio, przeczytaj co jest cytowane w drugim, tj. w http://modnebzdury.blogspot.com/2009/02 … iczne.html

a tu masz bezposredni link do listu o ktorym mowa
http://www.wsse.gorzow.pl/pssenowasol/d … yjnegp.pdf

tym panom rowniez nie ufasz?

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

33

a ja powiem tak, mam aptekarzy w dalszej rodzinie i z tego co zaobserwowałem przez lata to cieżko zaufać temu środowisku...;) jedno wielkie lobby aptekarskie: gadżety, wycieczki, bonusy itp

co do samych szczepień dzieci to dwa razy przez to przechodziłem i naprawdę warto zasięgnąc opinii jakiegoś dobrego lekarza (mi osobiście udało się dowiedzieć wszystkiego "od kuchni" od koleżanki z pediatrii) więc nie szczepiłem na wszystko "jak leci". Do tego o ile moja 2-letnia córka dostała kilka szczepionek kompleksowo na raz, to mój 6-cio letni syn prócz tego co dostał jako niemowlak to przy szczepieniu córki dostał dokładkę. Niestety utrzymać sześciolatka w czasie zabiegu nie jest łatwo, więc musiałem gonić go po całym ośrodku a finalnie na siłę unieruchomić przy zastrzyku. Troche traumatyczne to dla dziecka w jego wieku.
Dodatkowo jest cały czas coś takiego jak obowiązkowe szczepienia, ztcp gdy mojemu Maksowi stuknęło 5 lat, dostał pocztą wezwanie na szczepienia.

gep/lamers^dial

34

Panowie, nie za bardzo chce mi się angażować w szczepionkową wojnę, bo temat jest dla mnie mało ekscytujący, jednak pewne zjawisko jest tutaj niepokojące i pokazuje jak w soczewce sposób zachowania naszych elit, który to wydaje się być zaraźliwy i przechodzi na wszystkich. To znaczy, gdy ktoś nie zgadza się z poglądami naukowca X czy Y, to zamiast odnosić się do tego co mówi, próbuje umniejszyć jego dorobek atakami personalnymi. Czyli zamiast odnosić się do tez, chrzani o osobie. Co do prof. Majewskiej to Rastan ma rację, jej dorobek jest bardzo dobry, co automatycznie nie znaczy, że w sprawie szczepionek ma rację. Jednak atakowanie jej od strony dorobku pokazuje słabość intelektualną atakujących (nie odnoszę tego personalnie do nikogo na tym forum, tak więc nie musicie mnie pałować). Bo w końcu można by zapytać atakujących o ich własny dorobek, nieprawdaż? Sztandarowym pokazem takiego działania w naszym kraju jest casus doktorów Cenckiewicza i Gontarczyka, którzy to w naukowy sposób udowodnili, iż Lech Wałęsa był w przeszłości donosicielem SB. Do dzisiaj żaden historyk, na gruncie nauki, a nie publicystyki, nie wykazał im, że się mylą, co tylko doskonale świadczy o ich warsztacie i jakości pracy jaką wykonali. Nie przeszkadza to jednak różnym gazetowym mądralom i politykom wszelkiej maści pierniczyć androny na prawo i lewo. Oczywiście prawie nigdy nie odnoszą się do tez zawartych w książce (część z tych matołów rozbrajająco przyznaję się, że książki nawet nie przeczytało) tylko walą ad personam w autorów. Kolejnym zabawnym sposobem pomniejszania znaczenia nielubianych przez nasze salonowe media naukowców jest ciągłe „zapominanie” tytułowania ich, podczas gdy np. takiego Bartoszewskiego (którego wielbią) usilnie tytułują profesorem, co jest komiczne samo w sobie, bo z formalnego punktu widzenia nie jest on nawet magistrem. To tyle z mojej strony. Szczepionkową wojnę zostawiam do rostrzygnięcia wam.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

35 Ostatnio edytowany przez Rastan (2012-07-08 10:14:51)

@jellonek: To nie jest kwestia zaufania. To jest szerszy problem. Osobiście nie mam nic przeciwko szczepionkom. Jest to bardzo dobre narzędzie medyczne. Kwestią jest tylko to, że do szczepionek zaczyna się dodawać, podobnie zresztą jak do żywności, toksyczne składniki. I właśnie przykładem tego jest rtęć. Nie potrzeba przeprowadzać żadnych badań, żeby stwierdzić, że rtęć jest toksyczna dla zdrowia.
Większość ludzi niestety nie jest świadoma tego co zawiera szczepionka. Daję głowę, że nikt z Was szczepiąc siebie lub swoje pociechy nie zapytał o skład szczepionki. Większość bezgranicznie ufa ludziom odpowiedzialnym za dopuszczenie jej do użytku. Bardzo łatwo jest odpowiednią ustawą to uregulować. To zaufanie, może być niestety opłakane w skutkach. Bądź co bądź, o zdrowie swoje i swoich bliskich musimy samodzielnie zadbać. Gdy pojawiają się sygnały, że coś jest nie tak, jak w przypadku rtęci w szczepionkach, że dużo dzieci (osób) zaczyna chorować na coraz to inne choroby, nie można tego lekceważyć.
Medycyna w dzisiejszych czasach jest niestety skorumpowana i w dużej mierze finansowana przez przemysł farmaceutyczny. Wyniki badań natomiast są fałszowane i dostosowywane do odpowiednich potrzeb (korzyści finansowe, tytuły naukowe). Dodatkowo łatwo je poddać dyskusji, zarzucić nierzetelność itp. To zaczyna przeradzać się już w kwestię wiary. Można uwierzyć takiej lub innej osobie.

Do tekstu, który mi podałeś również można się przyczepić. Zauważ, że Autorzy podają publikacje, które pokazują, że brak jest związku przyczynowo‑skutkowego pomiędzy różnymi szczepionkami (tutaj podają kilka), a autyzmem. Nie podają jednak składu tych szczepionek. Co oczywiście może być jak najbardziej prawdziwe, ale dla odpowiedniego rodzaju szczepionek (np. bez rtęci, bądź innych składników toksycznych). Natomiast w dalszej części podają jedynie jedną publikację, która świadczy o braku związku pomiędzy szczepionkami z tiomersalem, a autyzmem. Zawartość rtęci w szczepionkach jest różnie oznaczana, np. tiomersal, thimerosal itp. Czy chodzi o to samo ? Tego już autorzy nie precyzują.

Nie będę oczywiście negował tekstu, który podpisany został przez kilku profesorów. Ale jeśli miała to być odpowiedź na zarzuty Prof. Majewskiej, jakoś nie do końca mnie przekonała. Sam osobiście takich badań nie przeprowadziłem (no i nie przeprowadzę, ponieważ nie jestem medykiem), więc tak jak wcześniej napisałem muszę opierać się na wierze. Odnoszę jednak wrażenie, że prof. Majewska była bliżej problemu niż profesorowe, którzy sporządzili ten dokument.

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

36

Ja powiem tyle: gdybym zaszczepił swojego synka to bym był nieźle wk*&(^ony, bo ma uczulenia, które mu wychodzą przez skórę n buzi, brzuszku i przy stopach na kostkach. A dzieci uczulonych nie należy/nie wolno szczepić, podobnie jak chorych. Martwi mnie również podejście rodziców "zaszczepię i zobaczymy, co będzie dalej", czeroko widoczne na forach. TO SĄ WASZE DZIECI. Nie wierzę, że tam, gdzie są wielkie pieniądze, liczy się dobro kogokolwiek. Jest taki dokument wyprodukowany przez (tu nie pamiętam kogo, kogoś z Australii, jakiegoś znanego człeka), który pięknie na wykresach pokazuje zachorowalność na daną chorobę na osi czasu. Dokładnie widać: ostro spadającą krzywą w całym okresie: data wprowadzenia szczepionki to pik w górę przez kilka lat, a potem mniej więcej powrót do normy + 20%. Oglądałem sobie te wykresiki i jedna szczepionka miała spadek zachorowań, pozostałe powodowały wzrost zachorowań na daną chorobę!

W dzisiejszym świecie, gdy ludzie wiedzą, jak się choroby roznoszą, ryzyko pandemii jest znikome, nawet takiego świństwa jak grypy w dowolnej odmianie. Jak trąbią w TV, że jest pandemia, to właśnie już nie ma pandemii, bo ludziska noszą maseczki, siedzą w domach, nie chodzą do kina, unikają skupisk ludzkich.

Inny lekarz badał skuteczność szczepionek na tężec w wojsku. Odgórnie było, że dzięki szczepionkom tężec nie występuje, a jak dotarł do rzeczywistych danych, to się mu światopogląd przewrócił.

Mój pierwszy synek ma objawy lekkiego autyzmu: super pamięć, ale nie za bardzo radzi sobie z otoczeniem; osiem lat to jednak człowiek powinien sobie radzić. A tu, jak nie pobudzisz, to i reakcji nie ma. Poza tym ma zaburzoną empatię, a gniew powoduje u niego panikę (nic nie pamięta z czasu gniewu).  Z kolei córka ma 5 lat, nadzwyczajne zdolności "miękkie" - ja nie wiem, jak ona się uczy, nie potrafi się nauczyć przez powtarzanie i zapamiętywanie. Ale naraz pyk! i już umie, bez tego procesu. Natomiast z radzeniem sobie z otoczeniem radzi sobie świetnie. Ogólnie rzecz biorąc w przedszkolach mają więcej roboty z dziećmi, bo są dużo bardziej zróżnicowane temperamentem i zdolnościami, niż kiedyś. I to widać. Jedno dziecko w kółko gania się z innym (OK) A jedno siedzi w kąciku i się bawi misiem (zawsze). Jedno cały czas gada do siebie, jedno cały czas pyta, ale ogólnie niektóre to takie małe robociki, a nie dzieci.

Jellonek. Tu się z tobą zgadzam:

Jellonek napisał/a:

jak ktos glupi i nie chce sie szczepic, jego problem. w takim przypadku selekcja naturalna akurat sie sprawdza...

Przeżyją tylko te jednostki (pod względem istnienia w społeczeństwie), które mają na tyle silne organizmy, że szczepionki im niewiele złego wyrządziły, a te słabsze nie zaistnieją w życiu społecznym. Natomiast nie widzę możliwości, aby dziecko o słabszym zdrowiu nagle stało się jego okazem.

37

Dużo cytowań... Dużo cytowań jak nie należy postępować... To nic dziwnego że ich dużo.