Mam taki pomysł.
kopierek na Atari, który czyta sektory dyskietki, a następnie zrzuca go w postaci a'la turbo na dźwięk. Dźwięk podłącza się do PC kabelkiem i sampluje Audacity. Nagrywa się wav 8-bitów 44 khz a następnie wrzuca do prostego programiku dekodującego, który wypluwa atr.
Czy jest zapotrzebowanie na takie cuś?
Do zrzucenia 10 dyskietek w sam raz bez niepotrzebnych inwestycji.
Kopierek krótki, do wpisania w basicu w 5 minut.