1 Ostatnio edytowany przez jer (2012-06-07 08:41:00)

Chcę sprzedać na ebayu przenośny terminal. Podobne chodzą za niełą kaskę. Jakie pułapki na mnie mogą czekać? Jakaś papierkologia, vaty, sraty itp? Ktoś przerabiał ten temat?

Może ktoś wie, do czego się używa takich terminali? Mój jest praktycznie nieużywany, jeszcze folia jest na ekranie i klawiaturze. Jest w pudełku, ze styropianami i oryginalną instrukcją. Po japońsku niestety, tylko obrazki są zrozumiałe ;). Tyle tylko, że to zasiliłem, ale ekran czysty, tylko dioda się zapala, nic nie można napisać. Pewnie musi być połączony z czymś tam przez RS, jak to terminal.

2 Ostatnio edytowany przez grzeniu (2012-06-07 10:16:40)

Ten twój jest też typu, Teach Pendant Terminal ? Jeśli tak to urządzenie do programowania robotów/maszyn. Takie określenie stosuje się do takowych. Ja swego czasu używałem np. takiego: http://forums.trossenrobotics.com/showt … t-proposal

STYMulator JIL ST YM2149 mjuz:k @ gnu/linux
SIUP (SIo2Usb2Pc) - SIO2PC USB Edition
PIN ready logo
3M / InD: ... na kasetach były zabezpieczenia w postaci tzw. "mikropierdnięcie" ...

3

Pułapki typu vat mogą czekać co najwyżej odbiorcę. Jakby Ci się to zmieściło w list polecony, to nawet deklaracji celnej nie każą Ci wypełniać.

Ceterum censeo Germaniam esse delendam.