1,426

atari classic: A do czego tu sie odnosic? Widze rozwalony samolot i sciete drzewa i nic wiecej. Z cala pewnoscia moge tylko stwierdzic, ze wypadek jest wypadkowi nierowny. Kazdy nalezy traktowac z osobna bo nigdy nie zdaza sie taka sama sytuacja. To, ze w Twoim przykladzie pasazerowie przezyli nalezy sie tylko cieszyc. Niestety nie kazdy ma takie szczescie.

A co z zaproponowana przezemnie zmiana tematu? Przeciez Sikorski byl bardziej zasluzony niz Kaczynski. Sama historia katastrofy jest bardziej zagadkowa i istnieje wiecej przeslanek, iz byl to zamach, jak i to, ze mniej osob bedzie oponowac (powatpiewac).

1,427

Tu jest jedna z dostępnych w internecie list kłamstw smoleńskich. Niekoniecznie pełna, ale w zupełności wystarczy. Dlaczego akurat ta, a nie inna? Ponieważ w większości przypadków podaje źródło, gdzie dane kłamstwo się pojawiło. To ułatwi ewentualną weryfikację, gdyby ktoś podważył sam fakt ich zaistnienia. Zamiast personalnych przepychanek, może by tak zwolennicy wersji oficjalnej wzięli byka za rogi, raczyli zmierzyć się z tą listą i wyjaśnić, dlaczego nie podważa ona ich przeświadczenia o rzetelności rządu i prorządowych mediów w tej sprawie. W każdym punkcie z osobna i w całokształcie. Konkretnie, rzeczowo i bez sofizmatów. Tak, jak tego można wymagać od inteligencji technicznej (tematyka forum ma wszak swoje implikacje).

Ceterum censeo Germaniam esse delendam.

1,428

mazi napisał/a:

A co z zaproponowana przezemnie zmiana tematu? Przeciez Sikorski byl bardziej zasluzony niz Kaczynski. Sama historia katastrofy jest bardziej zagadkowa i istnieje wiecej przeslanek, iz byl to zamach, jak i to, ze mniej osob bedzie oponowac (powatpiewac).

a proszę bardzo ;)

http://niepoprawni.pl/blog/1661/gibralt … -mechanizm

btw. ja rozumiem, że można sie nie zgadzać politycznie etc. ale jak wielkim jełopem trzeba być by napisać coś takiego w takim miejscu?

PunBB bbcode test

gep/lamers^dial

1,429 Ostatnio edytowany przez atari classic (2012-04-13 21:03:10)

@laoo/ng. Proszę pani, proszę pani ja byłem pierwszy. Dobrze więc. Podałem kilka przykładów ekstremalnych wypadków tego samego lub bardzo pokrewnych samolotów, by pokazać że przeżyli wszyscy pasażerowie, nawet podczas wykoszenia kilkuset drzew (jakoś dziwnie wszyscy omijają ten przykład, niewygodny? za mało analogiczny?) czy też uderzenia, zarówno podczas startu jak i lądowania, i to w twarde podłoże z dodatkowymi płomieniami w samolocie, których nie było w Smoleńsku, a które jeszcze zwiększają niebezpieczeństwo. Większość ludzi nie ma pojęcia, że można przeżyć taką katastrofę i samolot wcale nie musi się rozpaść w drobny mak, a nasze media reżimowe i rząd w sprawie Smoleńska łżą jak bure suki, wyśmiewając i piętnując ludzi, którzy mają odwagę zadawać niewygodne pytania. Dodatkowo niektórzy ludzie na tym forum, bajdurzą jak przedszkolaki, powielając propagandowe ĸłamstwa. Jeżeli wyobrażasz sobie, że pokaże ci dwie identyczne katastrofy lotnicze, to w moim mniemaniu, oprócz wypieku ciast muszę ci również zaliczyć jako kolejną z ukrytych cech nadmierne bujanie w obłokach. A teraz bardzo proszę wskazać mi, gdzie w moim poście próbuję dowodzić teorii spiskowych?

@Simius, nie liczyłbym na to. Spodziewaj się raczej dalszego dzielenia włosa na czworo.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

1,430 Ostatnio edytowany przez BartoszP (2012-04-13 21:36:34)

@Simius: zadanie niewykonalne bo jak dyskutować z takim argumentem.

Kłamstwo obaliła jego żona: – Mąż nie mógł pić, bo miał w Katyniu przyjąć komunię św. – powiedziała Ewa Błasik (13.01.2011 r.)

Co do nacisków, to MOIM ZDANIEM MOGŁO BYĆ TAK...PODKREŚLAM "MOGŁO", że dowolny z VIPów wszedł do kabiny pilotów postukał palcem w zegarek - tu chyba zgodzicie się, że to typowy gest "ponaglania" - i nie musiało paść żadne słowo a wszyscy wiedzieli czego się od nich oczekuje. Zwłaszcza Protasiuk po doświadczeniach gruzińskich.

EDIT:
Takie rzeczy omawia się przed lotem. Odprawa załogi + dyskretne "k..wa, musimy dolecieć na czas bo będzie afera i nie dostanę/dostaniecie awansu......". Potem nie trzeba nic mówić...albo tylko spytać "Która godzina ?" albo "Ile do lotniska ?".
Pytania tak neutralne z punktu widzenia analizy zapisów czarnych skrzynek, że bardziej się nie da. Ale ciśnienie mogło paru osobom po nich "skoczyć".

Warto tez poczytać o tej katastrofie http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa … %C5%82awcu
Sama elita lotnictwa i sobie nie poradziła.

@gepard:
Napis okrutny...ale Wawel to trochę inna liga na grobowce...bardziej kontrowersyjnego miejsca nie można było wybrać na pochówek. Jakoś skromności rodziny nie można się dopatrzeć.

1,431

BartoszP: to juz nie chodzi nawet o treść a fakt, iż jakiś POJEB mazał sprayem po zabytkowych murach. Takiego sk**** trzeba by przykładnie wychłostać publicznie i ukarać dodatkowo kilkuset tysiączkami kary...

gep/lamers^dial

1,432 Ostatnio edytowany przez laoo/ng (2012-04-13 21:55:07)

Tak jak myślałem, kreujesz się na eksperta od wypadków lotniczych przytaczając przykład katastrofy o diametralnie innym charakterze oświecając nas swoją mądrością poprzez wyroki kiedy to niebezpieczeństwo wzrasta (no bo w końcu jesteś ekspertem). Zmniejszasz tym inherentny poziom niebezpieczeństwa katastrofy smoleńskiej (patrzcie, tam były płomienie, a wszyscy przeżyli, a tu byle brzózka, a same trupy). Skoro zatem w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z byle chlapnięciem w błoto (versus "uderzenie w twarde podłoże"), a samolot rozpadł się "w drobny mak", mimo że taki sam samolot potrafi nawet wykosić "kilkaset drzew" bez szkody dla pasażerów, przyczyną musiało być coś innego. Coś co jest skrzętnie ukrywane przez "media reżimowe i rząd", które "łżą jak bure suki" aby tylko ukryć prawdę. SPISEK!
I nie wykręcaj się jak węgorz, bo tylko się ośmieszasz nadając pozory mądrości swoim moherowym wywodom. Osobiście cały ten wątek mam tam gdzie słońce nie dochodzi i nie śledzę go od pół roku, a zaglądam tu sporadycznie aby się pośmiać, ale spiskowej erystyki nie znoszę.

1,433 Ostatnio edytowany przez BartoszP (2012-04-13 22:05:58)

@gepard: W tym kontekście to RACJA na 110%...niestety żadna z władz nie może wpaść na to aby po prostu karać pracami społecznymi...gdyby autor napisu musiał wyczyścić taką ścianę i parę innych, to by im przeszło...bezwarunkowo.

@laoo:
tak per analogia: skaczesz do wody "na główkę" z wieży 10 m. i nic się nie dzieje. Skaczesz następnym razem z zamkniętymi oczami na ślepo, spadasz "na dechę" i wszystkie wnętrzności masz rozwalone. Trup. To niemożliwe bo przecież woda, to woda tak jak las, to las, wieża ta sama, powietrze ma to samo ciśnienie. Wniosek: ktoś musowo cie zepchnął.

1,434 Ostatnio edytowany przez Simius (2012-04-13 22:24:18)

BartoszP napisał/a:

@Simius: zadanie niewykonalne bo jak dyskutować z takim argumentem.

Kłamstwo obaliła jego żona: – Mąż nie mógł pić, bo miał w Katyniu przyjąć komunię św. – powiedziała Ewa Błasik (13.01.2011 r.)

A dlaczego akurat ten sobie wybrałeś? Napisałem chyba - bez sofizmatów? Wybranie sobie z całej listy jednego, który można łatwo wyśmiać i użycie go jako uzasadnienia do dyskredytacji całej reszty, to nic innego, jak sofizmat. Obalenie jednego, niezbyt trafnego, przykładu niczego nie załatwia. Jak najbardziej nadal można dyskutować. Na początek może weź się za te cztery podejścia do lądowania.

Co do nacisków, to MOIM ZDANIEM MOGŁO BYĆ TAK...PODKREŚLAM "MOGŁO"

Kolejny sofizmat. Nieważne, czy tak być MOGŁO, bo kłamstwa wersji rządowej nie polegały na ogłaszaniu, że coś być mogło, tylko, że było.

Ceterum censeo Germaniam esse delendam.

1,435 Ostatnio edytowany przez BartoszP (2012-04-13 22:36:31)

Dlaczego ten ? Bo z logiki wynika, że jeżeli mamy udowodnić całość, to trzeba udowodnić każdy z punktów połączonych spójnikiem logicznym "i". Choćby dyskutować z całą resztą i [zakładając, że się uda] udowodnić że maja sens, to zadanie jest niewykonalne, bo ten z punktów opiera się na nieudowadnialnej tezie tej Pani. I aby było jasne, nie napisałem, że jej teza jest śmieszna. To użycie jej słów jako argumentu w celu udowodnienia, że na pewno ktoś czegoś nie zrobił, bo "....." jest śmieszne. Zwłaszcza, że jej nie było w samolocie.
Skoro podajesz listę do dyskusji, to nie twierdź, że któryś z pkt. jest "niezbyt trafny".
Zresztą przejrzałem artykuły z Rzepy, które są na tej liście uznane za "pisane na zamówienie sowietów" i faktycznie pierwszy z 01.06.2010 twierdzi, że były naciski itd. na podstawie świeżo wtedy opublikowanych pierwszych odczytów skrzynek. Ale juz 04.06.2010, w kolejnym, pojawiają się wątpliwości  co do słuszności wcześniejszych tez. W kolejnych też pojawiają się nowe wątpliwości. Oczywiście na tej liście "kłamstw" wspomniane są konkretne artykuły z niby podanym źródłem ale nie ma linków do konkretnych dokumentów. Tak jakby to było jakoś trudne do zrobienia. Z kolei o swoich artykułach ten portal pisze: "Jak udowodniono w naszych publikacjach..." bez podania jakichkolwiek odnośników. Czyli jak zwykle. Inni kłamią a my mówimy prawdę choć nie pokazujemy gdzie i kiedy. Sofizmaty ?
Zresztą jakby spojrzeć na obecna sytuację, to dopiero po dwóch latach komisja Macierewicza znalazła aż w Australii kogoś, kto zdecydował się imieniem i nazwiskiem firmować tezę o zamachu. Czemu zajęło to aż tyle skoro to taka oczywista teza ?
Czemu nie znaleźli nikogo w Polsce ? Albo w ukochanym USA ? Może fachowcy nie są przekonani do takiego ówczesnego obrotu sprawy ? Już wiem ... bo to tez jest sofizmat.

A tak swoją drogą: od czego jest niezalezna.pl niezależna ?
Nawet kolorystyka strony jest identyczna z GP. Tego nie uważasz za sofizmat ? Przecież użycie tej nazwy portalu, to ściema jakich mało..

1,436

@Laoo
Czy uważasz, że wskazanie prawdopodobieństwa SPISKU dyskredytuje wskazującego? Jak sądzisz - czy oczywiste kłamstwa kolportowane przez rząd i prorządowe media czynią hipotezę spisku mniej czy też bardziej prawdopodobną?

Ceterum censeo Germaniam esse delendam.

1,437 Ostatnio edytowany przez atari classic (2012-04-13 23:09:59)

laoo/ng napisał/a:

Tak jak myślałem, kreujesz się na eksperta od wypadków lotniczych przytaczając przykład katastrofy o diametralnie innym charakterze oświecając nas swoją mądrością poprzez wyroki kiedy to niebezpieczeństwo wzrasta (no bo w końcu jesteś ekspertem). Zmniejszasz tym inherentny poziom niebezpieczeństwa katastrofy smoleńskiej (patrzcie, tam były płomienie, a wszyscy przeżyli, a tu byle brzózka, a same trupy). Skoro zatem w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z byle chlapnięciem w błoto (versus "uderzenie w twarde podłoże"), a samolot rozpadł się "w drobny mak", mimo że taki sam samolot potrafi nawet wykosić "kilkaset drzew" bez szkody dla pasażerów, przyczyną musiało być coś innego. Coś co jest skrzętnie ukrywane przez "media reżimowe i rząd", które "łżą jak bure suki" aby tylko ukryć prawdę. SPISEK!
I nie wykręcaj się jak węgorz, bo tylko się ośmieszasz nadając pozory mądrości swoim moherowym wywodom. Osobiście cały ten wątek mam tam gdzie słońce nie dochodzi i nie śledzę go od pół roku, a zaglądam tu sporadycznie aby się pośmiać, ale spiskowej erystyki nie znoszę.

I to wszystko co byłeś w stanie dać z siebie? Naprawdę? Góra urodziła mysz, czyli bełkot bez ładu i składu oraz Himalaje logiki i czytania między wierszami. Powycinałeś fragmenty moich wypowiedzi i skleiłeś je według własnego uznania w logiczną, w twoim mniemaniu zapewne, całość. A tak grzecznie prosiłem o konkrety. Nie mogę powiedzieć, żebym był zaskoczony. Aczkolwiek, z zabawniejszych rzeczy, które są warte odnotowania:
1 – diametralnie, średnicowo, biegunowo; przen. krańcowo, skrajnie (odmienny, różny), wprost przeciwny. Warto znać znaczenie słów których się używa, tak więc może ci się przydać na przyszłość.
2 – Rozumiem, że na poważnie uważasz, że trzeba być ekspertem, żeby stwierdzić, iż pożar podczas  katastrofy samolotu jest gorszy niż brak pożaru?
3 -  Rozumiem, że na poważnie uważasz, że trzeba być ekspertem, żeby stwierdzić, iż uderzenie samolotu w beton jest bardziej niebezpieczne niż uderzenie w miękką powierzchnię?
4 -  Rozumiem, że na poważnie uważasz, że trzeba być ekspertem, żeby stwierdzić, iż uderzenie samolotu w kilkaset drzew jest bardziej niebezpieczne niż uderzenie w jedno drzewo o podobnych gabarytach?
Jeżeli poważnie tak myślisz, to jesteś znacznie zabawniejszy niż mi się początkowo wydawało. No i na koniec, gdybym tylko wiedział, że nie znosisz spiskowej erystyki, pisałbym jak dla przedszkolaka, żeby uniknąć niedomówień. Ewentualnie, śmiertelnie przerażony nie ośmieliłbym się w ogóle pisać w tym wątku i to pomimo, że masz go tam gdzie słońce nie dochodzi. Czyli właściwie gdzie? Jest tyle możliwości, ale obawiam się, że znowu wyjdzie, iż propaguję teorie spiskowe.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

1,438 Ostatnio edytowany przez Simius (2012-04-13 23:10:28)

BartoszP napisał/a:

Dlaczego ten ? Bo z logiki wynika, że jeżeli mamy udowodnić całość, to trzeba udowodnić każdy z punktów połączonych spójnikiem logicznym "i".

Nieprawda. Żeby podważyć wiarygodność rządu nie potrzeba wcale wykazywać, że wszystkie, co do jednego, z wymienionych zarzutów są uzasadnione.

To użycie jej słów jako argumentu w celu udowodnienia, że na pewno ktoś czegoś nie zrobił, bo "....." jest śmieszne. Zwłaszcza, że jej nie było w samolocie.
Skoro podajesz listę do dyskusji, to nie twierdź, że któryś z pkt. jest "niezbyt trafny".

Kolejne odwołanie do tego samego sofizmatu. Podaję do dyskusji jedną z list, jakie znalazłem w internecie. Nie mogę jej etytować, zatem i usunąć z niej mniej trafnych przykładów. A, jako się rzekło, obalenie przykładu nie obala tezy. Nietrafność przykładu polega zresztą tylko na odmiennych paradygmatach. To tylko Ty, jako (domyślam się, zaprzecz, jeśli się mylę) lewicowiec, uznajesz argument o komunii za niepoważny. Dla osób głęboko wierzących może być niepodważalny. Biorąc zatem pod uwagę fakt, że to nie Ty miałeś przystąpić do tej komunii, tylko Błasik, nie można mu przypisać śmieszności i aby go podważyć musiałbyś wykazać np. to, że Błasik prywatnie był agnostykiem.

Zresztą przejrzałem artykuły z Rzepy[...] Sofizmaty ?
Zresztą jakby spojrzeć na obecna sytuację, to dopiero po dwóch latach komisja Macierewicza znalazła aż w Australii kogoś, kto zdecydował się imieniem i nazwiskiem firmować tezę o zamachu. Czemu zajęło to aż tyle skoro to taka oczywista teza ?
Czemu nie znaleźli nikogo w Polsce ? Albo w ukochanym USA ? Może fachowcy nie są przekonani do takiego ówczesnego obrotu sprawy ? Już wiem ... bo to tez jest sofizmat.

Tak. Nawet kilka. Że wymienię tylko dwa: odwracanie uwagi - bo prosiłem wprost o odniesienie się do czterech podejść do lądowania - i nieistotne wątpliwości. Bo czas szukania ekspertów nie ma nic wspólnego z wiarygodnością ich opinii. A mogło to zająć tyle czasu choćby ze względu na uwikłania polityczne.

A tak swoją drogą: od czego jest niezalezna.pl niezależna ?

Za chwilę do listy kłamstw dołączymy listę sofizmatów ich obrońców. Nieważne, od czego jest niezależna, bo prawdziwość tezy nie zależy od osoby, która ją wygłasza, tylko od zgodności z rzeczywistością. Podobnie z zarzutami, o których wadze nie stanowi osoba autora, tylko to, czy uzasadnione.

Ceterum censeo Germaniam esse delendam.

1,439

1. Trzymaj się swoich ustaleń: Miało być bez "prywatnych przepychanek" co do poglądów/wiary itp.
2. Napisałeś: "Każdy z osobna i razem" więc ten jeden punkt uniemożliwia rzeczową dyskusje z całością.
3. Tak dla uproszczenia dyskusji...TAK. RZĄD JEST W TEJ SPRAWIE NIEWIARYGODNY. KONIEC KROPKA.
4. Szkoda, że ten niewiarygodny rząd nie zdołał zablokować wylotu jednym samolotem tylu najważniejszych
osób w Polsce zaproszonych przez Prezydenta do udziału w wyjeździe. Naprawdę szkoda.
5. Kto koordynował listę gości na pokładzie samolotu ? Komu zależało na takim a nie innym jej składzie ?
6. Skąd J. Kaczyński wiedział, że nie powinien lecieć tym samolotem i został w Warszawie ?
7. Skąd główny śledczy A. Macierewicz wiedział żeby jechać pociągiem ?

Pytania 5 6 7 pozostają otwarte i mogą rzucić nowe światło na całość wydarzenia.

1,440 Ostatnio edytowany przez mazi (2012-04-14 03:17:38)

gepard napisał/a:

btw. ja rozumiem, że można sie nie zgadzać politycznie etc. ale jak wielkim jełopem trzeba być by napisać coś takiego w takim miejscu?

Tak samo: jakim jelopem trzeba byc zeby takiego pieniacza tam pochowac?

Pochowany jak i ten napis nie powinny miec tam miejsca.

1,441

laoo: ciekaw jestem kiedy dasz sobie spokoj i przestaniesz z atari classic dyskutowac ;)

mazi: decyzja zalezala od biskupa. on samodzielnie mial wladze zdecydowac co tez uczynil. imo to jest najwiekszy fail w tej sprawie, choc jakos niedostrzegany.
tj. fail polegajacy na tym ze za miejsce bedace dobrem NARODOWYM odpowiada watpliwy intelektualnie przedstawiciel innego panstwa.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

1,442 Ostatnio edytowany przez laoo/ng (2012-04-14 09:37:58)

@Simius
1) Wg mnie nie, ale wg atari classic to chyba tak, bo bardzo mnie zaatakował jak to zasugerowałem. Spytaj go o to proszę sam, bo na mnie potrafi tylko szczekać.
2) Nie wiem i nie mam zdania. Nie chcę tracić życia na dyskusje w tym temacie.
@atari classic
W sumie nie muszę już nic dodawać, bo jak dla mnie zdyskredytowałeś się już wystarczająco. Gratuluję tylko osiągnięcia poziomu ekspertyz pani Marty Kaczyńskiej (patrz lądowanie Boeinga, w końcu tam był beton i nawet ogień) i życzę miłego dalszego szczekania.
@jellonek
Teraz ;)
Chciałem tylko ustalić, czy uważa, że ekspertem od katastrof lotniczych jest tylko on, czy może wszyscy :)

1,443

Wątek mnie rozbawił stąd dodam tylko że porównywanie ze sobą katastrofy w Smoleńsku, lądowania rosyjskiej tutki na nieużywanym lotnisku z dobiegiem w młodniku oraz kontrolowanego lądowania 767 bez podwozia na Okęciu, na betonie pokrytym pianą, ze 100% widocznością i w asyście samochodów ratowniczych (o kamerach TV już nie wspomnę) świadczy - niestety - o inteligencji dyskutanta na poziomie Pani Marty Kaczyńskiej której możliwości intelektualne mnie przerażają gdyż jakoby jest prawnikiem i to chyba to skończoną aplikacją.

Niedaleko mnie jest dość znany zdradliwy łuk na którym co jakiś czas zdarzają się wypadki. Rok temu wyleciał bus - zginął kierowca. 2 lata temu wyleciała osobówka - 2 poważnie rannych. Pół roku temu znowu wyleciał pełen ludzi bus - nikomu nic się nie stało poważnego mimo iż dachował i wylądował w dodatku pionowo na drzewie. Spisek? Bomba w pierwszym busie? A może siły działające podczas wypadku są zdecydowanie bardziej skomplikowane niż to się różnym mędrkom, Antonim czy pozostałym dyletantom wydaje?

Atari 800XE plus inne oraz pozostałe.

1,444 Ostatnio edytowany przez dynamike2010 (2012-04-14 10:34:12)

Smutne, że tylu Atarowców traci czas na takie tematy. Wychodzi na to, że gadać to my Polacy potrafimy, a Atarowcy wcale nie mądrzejsi od reszty.
Pewien mądry człowiek powiedział, że na sytuacje w kraju nie ma wpływu "rząd, Rydzyk, Putin i Angela". To, że z nami od wieków jest jak jest - zazwyczaj gorzej niż u sąsiadów - wynika po prostu z naszego charakteru - mamy to w genach. Jesteśmy słabi, melancholoijni, romantyczni. Nie sa to sprzyjające rozwojowi cechy. Brak w Polakach wojowników lub jak to niektórzy mówia wręcz "małego bandytyzmu" - W OGÓLE nie potrafimy walczyć o swoje. Inni potrafią zadbać o swoje sprawy (Islandia, Niemcy i Czesi to tylko przykład).
Nic tu sie niestety nie zmieni Panowie, a tytuł wątku powinien być "kiepska sytuacja w kraju i będzie tak samo".

/l\tari

1,445 Ostatnio edytowany przez macgyver (2012-04-14 12:45:26)

Po dłuższym pomijaniu tego wątku postanowiłem na chwilę tutaj zajrzeć. Ludziska, ja Wam zazdroszczę tego wolnego czasu i jednocześnie dziwię się, że trwonicie go na dyskusję, z której nic produktywnego nie wyjdzie ;)

Szkoda tylko, że z fajnego kiedyś forum powoli zaczyna się robić "onet" :/

1,446

www.youtube.com/watch?v=gn0wh_U2XhY

1,447 Ostatnio edytowany przez atari classic (2012-04-14 16:46:43)

laoo/ng napisał/a:

@Simius
1) Wg mnie nie, ale wg atari classic to chyba tak, bo bardzo mnie zaatakował jak to zasugerowałem. Spytaj go o to proszę sam, bo na mnie potrafi tylko szczekać.
2) Nie wiem i nie mam zdania. Nie chcę tracić życia na dyskusje w tym temacie.
@atari classic
W sumie nie muszę już nic dodawać, bo jak dla mnie zdyskredytowałeś się już wystarczająco. Gratuluję tylko osiągnięcia poziomu ekspertyz pani Marty Kaczyńskiej (patrz lądowanie Boeinga, w końcu tam był beton i nawet ogień) i życzę miłego dalszego szczekania.
@jellonek
Teraz ;)
Chciałem tylko ustalić, czy uważa, że ekspertem od katastrof lotniczych jest tylko on, czy może wszyscy :)

Laoo/ng, teraz zaczynasz się żalić, że jakoby na ciebie szczekam. Szkoda tylko, że już zapomniałeś jak w pierwszym swoim poście wyjechałeś do mnie z „niezłym beretem”. Oczekiwałeś, że po takim wstępie padnę ci w ramiona? No chyba, że w środowisku w którym się obracasz określenia typu beret czy szczekać w stosunku do innego człowieka nie mają pejoratywnego zabarwienia. Mój post o katastrofach był złośliwy i niemiły? Pewnie że był, bo taki miał być, przy czym zwróć uwagę na jaki post odpowiadałem. W ogóle nie mogę wyjść z podziwu nad rozdwojeniem jaźni niektórych osób na tym forum. Najpierw sami uderzają, a gdy ich poczęstować tym samym to nagle przyjmują postawę urażonej primadonny. Wiesz, kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Twoja odpowiedź Simiusowi, też chyba nie jest do końca szczera. Bo w końcu, gdybyś nie uważał snucia teorii spiskowych za coś dyskredytującego to byś raczej nie próbował mi tym przywalić, jak podręcznikowo zrobiłeś. Natomiast co do twojego uporczywego wmawiania mi samokreacji jako eksperta i moich rzekomych ekspertyz, to gdyby przyjąć twoją optykę, to wyciągnięcie nawet najbardziej logicznego i oczywistego wniosku by pod to podpadało. Litości, bo dojdziemy do granicy absurdu!

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

1,448

jellonek napisał/a:

laoo: ciekaw jestem kiedy dasz sobie spokoj i przestaniesz z atari classic dyskutowac ;)

Jellonek, po raz ostatni bardzo grzecznie cię proszę, nie staraj się robić z siebie głównego moralisty AA. Po pierwsze kiepsko ci to wychodzi, a po drugie to na tym forum mamy już taką osobę, która świetnie sobie radzi. No chyba, że chcesz żebym zaczął pogrywać z tobą w ten sam sposób i np. w każdy wątek o prawach autorskich, na punkcie czego jesteś zafiksowany jak mało kto, zacznę wrzucać formułkę typu „nie rozmawiajcie z jellonkiem o prawach autorskich bo jest uparty jak osioł i prędzej nauczysz kowadło czytać, niż on zmieni zdanie”. I co fajne? Błyskotliwe? Wnosi cokolwiek do dyskusji? Tego typu teksty to każdy głąb potrafi wrzucać, a do tej pory uważałem cię za rozgarniętego człowieka. Chyba łatwiej i mądrzej jest jednak po prostu nie zabierać głosu w wątkach w których się nie ma nic sensownego do powiedzenia.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

1,449 Ostatnio edytowany przez atari classic (2012-04-14 16:43:14)

conrad napisał/a:

Wątek mnie rozbawił stąd dodam tylko że porównywanie ze sobą katastrofy w Smoleńsku, lądowania rosyjskiej tutki na nieużywanym lotnisku z dobiegiem w młodniku oraz kontrolowanego lądowania 767 bez podwozia na Okęciu, na betonie pokrytym pianą, ze 100% widocznością i w asyście samochodów ratowniczych (o kamerach TV już nie wspomnę) świadczy - niestety - o inteligencji dyskutanta na poziomie Pani Marty Kaczyńskiej której możliwości intelektualne mnie przerażają gdyż jakoby jest prawnikiem i to chyba to skończoną aplikacją.

Niedaleko mnie jest dość znany zdradliwy łuk na którym co jakiś czas zdarzają się wypadki. Rok temu wyleciał bus - zginął kierowca. 2 lata temu wyleciała osobówka - 2 poważnie rannych. Pół roku temu znowu wyleciał pełen ludzi bus - nikomu nic się nie stało poważnego mimo iż dachował i wylądował w dodatku pionowo na drzewie. Spisek? Bomba w pierwszym busie? A może siły działające podczas wypadku są zdecydowanie bardziej skomplikowane niż to się różnym mędrkom, Antonim czy pozostałym dyletantom wydaje?

Conrad, bez urazy, ale to co napisałeś to jak na dłoni pokazuje stopień wytresowania przez media głównego nurtu. Antonim czy pozostałym dyletantom? Dlaczego odnosisz się do osoby a nie do treści. Tak się składa, że Antoni to opiera się na ekspertyzach prof. Biniendy i prof. Nowaczyka. Salonowe media mają z nimi poważny kłopot, bo trudno jest wyśmiewać specjalistów światowego formatu, którzy swoje hipotezy opierają na naukowych podstawach. Tak więc wybiera się Macierewicza jako słomianą kukłę i się w niego wali. Prof. Binienda przedstawił ekspertyzę na podstawie dokładnych obliczeń i komputerowego modelu matematycznego (laoo/ng czytasz to?), który stosował wcześniej z powodzeniem w takich przypadkach. Myli się? Być może, tylko niech to ktoś naukowo wykaże i udowodni, tak jak to się w świecie nauki normalnie robi. A w zamian mamy telewizyjne oświadczenia różnych pseudoespertów, którzy są tytułowani ekspertami od katastrof tylko dlatego, że np. pisują w gazetach o lotnictwie. Jeden taki nadworny ekspert Wyborczej wsławił się stwierdzeniem, że lądowanie samolotu LOTu bez podwozia jest doskonałą, darmową reklamą dla firmy. Jakim osłem trzeba być, żeby napisać coś równie głupiego. Dodatkowo ci sami eksperci z koziego zadka, którzy już następnego dnia po katastrofie znali jej przyczyny, średnio co miesiąc zmieniają swoje opowiastki, a mediom głównego nurtu to nie przeszkadza i zapraszają ich ciągle jako wiarygodne źródła informacji. Kolejny przykład, ludzie komisji Millera stwierdzili, że w kabinie rzekomo leciał Błasik. Gdy eksperci z instytutu Sehna wykazali, że to nieprawda, to żaden z komisji Millera nie chciał się przyznać do autorstwa owego kłamstwa. Nic dziwnego, zważywszy że robili to po prostu na słuch. Takich oto fachowców mamy w komisji Millera, a o rosyjskiej komisji MAK to nawet nie ma co wspominać. Poza tym ma powstać polska komisja naukowa (w końcu!) pod przewodnictwem prof. Czahora z Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej Politechniki Gdańskiej. I teraz co zrobisz jak jej wyniki potwierdzą to co ogłosił prof. Binienda? Też będziesz snuł opowiastki o Antonim i Marcie Kaczyńskiej? Bo Wyborcza i TVN na pewno.

Chcesz posmakować teorii spiskowych to poczytaj sobie niektóre posty tutaj, bo czy może być coś bardziej niedorzecznego niż rzekome wejście Błasika do kabiny i popukanie w zegarek. Nie udało się wcześniejsze kłamstwo, to jedziemy dalej z tym koksem. A gdyby ktoś po analizie dźwięku wykazał, że nie było odgłosu stukania paznokciem w szkiełko, to zaraz ktoś wyskoczy z wersją, że wszedł Błasik i puścił oko do pilotów, a w ostateczności, że telapatycznie naciskał. Przesadzam celowo, ale to już nie jest zabawne to jest paranoiczne. Nie chodzi o badanie dowodów tylko o dopasowanie do z góry założonej tezy.  Poza tym jesteś kolejną osobą, która uczepiła się lądowania w młodniku, a pomijasz katastrofę ze ścięciem kilkuset drzew. Czyżby ci nie pasowało do teorii? Zarzucasz że porównywanie różnych katastrof lotniczych jest pozbawione sensu i następnie co robisz? Snujesz paradną opowiastkę o wypadkach na zdradliwym łuku. W twojej okolicy! I o czym to niby ma świadczyć? Chcesz powiedzieć, że te same mechanizmy działają w przypadku 4-kołowych pojazdów jeżdżących z prędkością kilkudziesięciu km/h po szosie co w przypadku maszyn latających w powietrzu z prędkością kilkuset km/h, wożących kilkuset pasażerów, wykonanych w kosmicznych technologiach z rygorystycznymi przeglądami i naszpikowanych elektroniką jak dobry sernik rodzynkami na święta. Dostrzegasz tu jakąś paralele? Jak to świadczy o twojej inteligencji i czy sądzisz, że po takim popisie ktokolwiek będzie traktował twój następny post poważnie?

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

1,450

"Obchodzimy setną rocznicę zatonięcia Titanica. Wbrew temu co pokazują w polskojęzycznych multipleksach, czy w powtórkach reżimowej TV przebieg katastrofy wyglądał zupełnie inaczej. Niezależnym badaczom znane są następujące fakty:
- obecność armatora i chęć pobicia rekordu prędkości na pokładzie w żaden sposób nie dowodzi naciskom wywieranym na kapitana statku.
- brak jest dowodów stwierdzających obecności armatora na mostku kapitańskim w dniu katastrofy.
- komisji badającej katastrofę nie przekazano wraku statku.
- dwóch wybitnych naukowców twierdzi że nie jest możliwe, aby góra lodowa mogła zatopić tak wielki statek.
- góra lodowa mogła zostać wyprodukowana w sztucznych warunkach, aby odwrócić uwagę od prawdziwych przyczyn katastrofy. Niezależni naukowcy potwierdzają że wykonanie takiej góry jest wykonalne.
- nierzetelnie przeprowadzone sekcje zwłok nie pozwalają stwierdzić jednoznacznie że ofiary utonęły, lub zmarły w wyniku hipotermii.
- pominięto zeznania świadków, twierdzących że żyjące jeszcze ofiary dobijali harpunami wielorybnicy.

Wobec w/w wątpliwości należy stwierdzić że katastrofa ta była niczym innym jak dobrze ukartowanym zamachem. Należy przypomnieć że wpływy z filmu inspirowanego "katastrofą" wyniosły prawie 2 mld USD zasilając budżet syjonistycznej organizacji jaką niewątpliwie jest Hollywood. Nasuwające się dalej wnioski są już tylko oczywistą oczywistością. Sam Titanic zatonął, ale prawda zatopić się nie dała."

;)

wszystkie trzy strony świata