to juz prosta droga do teorii spiskowych
A to niedobrze? Właściwie to czekałem na taką odpowiedź. Zastanawiałem się tylko, skąd padnie. Ten sofizmat, zwany zatruwaniem studni ("tylko [tu podstaw odpowiedni epitet, np. idiota/świnia/ignorant/oszołom] może uważać, że [tu podstaw tezę bądź pogląd, który zamierzasz zwalczać]"), jest systematycznie i z upodobaniem wykorzystywany przez media do tresury odbiorców. Doskonały przykład zastosowania go mamy też w baśni Andersena pt. "Nowe szaty cesarza". Na szczęście jestem dość odporny na takie chwyty erystyczne.
Że Tusk nie ma nic do gadania, mogliśmy się przekonać wiele razy. Najbardziej spektakularnym przykładem była sprawa prywatyzacji Stoczni Gdańskiej i kategoryczna zapowiedź zdymisjonowania ministra Grada w przypadku jej fiaska. Jak wiadomo, sprawa zakończyła się nie jakimś zwyczajnym fiaskiem, ale wręcz totalną kompromitacją rządu. I mimo takiego blamażu, minister Grad pozostał na stanowisku. Wytłumaczenie tego bezsilnością premiera ma jeszcze tę zaletę, że jest wobec niego bardziej uprzejme, niż inne, alternatywne wyjaśnienia.