Kiedyś się śliniłem :D ( rozmarzając się że na Atari kiedyś też w coś tego typu pogram ;) ) oglądając youtuby z tym RTSem na Amigę. I z tego co widzę to nie ma jakichś masakrycznych wymagań.

Nie kumam. Chodzi mi o moją kartę CF z systemem i demami.

Yo,
gry głównie
http://planetemu.net/index.php?section= … machine=31

Dema to chyba na pouecie, nie?

Z tego co ja zrozumiałem, to on nie chce się właśnie bawić pojedynczymi dyskietkami jak na planetemu czy pouet :P tylko chce obrazy pełnego dysku na którym jest tona soft'u.

AS... Musisz się rozejrzeć za torrentami z softem w WHDLOAD ;)

yyy, dlaczego piractwo komputerowe nazywasz zbrodnia?

coraz czesciej przekonuje sie ze nielegalne kopiowanie "staroci", mimo iz nielegalne - przynosi wiecej zyskow niz brak mozliwosci dotarcia do kopiowanych materialow. zyskow "ogolnych" dla spoleczenstwa/ludzkosci, gdzie watpliwie uszczypniety potencjalny zysk autora wypada bardziej blado niz zysk reszty...

jell: Umknęła Ci ironia ukryta między wierszami ;)

Bo autor/wydawca aplikacji sobie tego nie życzy. A kradzież to zbrodnia.

No i jajco z tego :P POZWÓL autorom/wydawcom decydować co i jak chcą robić ze swoimi rzeczami, to bardzo proste, nawet do oarnięcia przez małpy, jeśli się je tego nauczy.
To ja w takim razie za Ciebie decyduję że srać możesz tylko w poniedziałki, czwartki i niedziele między godziną 10 a 11.

Napiszę niegrzecznie: sram na to co prawo/wikipedia i tym podobne piszą na ten temat. Jak mi coś jest skradzione ( Edit: i zapewne nie tylko mi, ale każdemu kto zostanie okradziony z cennych rzeczy, bo taka kradzież jak książka z mojej biblioteczki też będzie stratą, ale kradzieże przecież mogą dotyczyć całych dobytków ludzi, co na pewno nie jest lekkim czynem ) to nie jestem szczęśliwy i traktuję to jako zbrodnię. Nie uraź się za tą chamówę, ale aż mnie poniosło bo sobie właśnie przypomniałem moją niedawną wielką stratę z powodu złodziejstwa ( które jest czynem godnym małp a nie ludzi ) Więc jakie to ma znaczenie jak zaklasyfikujemy kradzież? Jest to również czyn który godzi w moralność i inteligencję zwierzęcia nazywającego się człowiekiem.

Hehe, no tak :)
Ale w międzyczasie już zdążyłem zadałać sms'em pytanie prawnikowi o ustosunkowanie się do kradzieży jako zbrodni :)
A propo piractwa, właśnie czytam artykuł ( Enter z 91ego ) o Grzybowskiej:
"Najdroższe są programy na komputery Atari ST. Ceny gier wynoszą średnio około 15 tyś zł, ale już program użytkowe są wielokrotnie droższe ( niektóre z nich, np. słynny Calamus w pełnym zestawie jest ceniony w granicach połowy miliona )" No proszę, nawet piraci cenili dobry soft ;)

Nie gadaj :) Twoja kopia z równoległego wszechświata ( która zaczynała od Amigi ) właśnie w tym samym momencie napisała na ichniejszym portalu Amigowym że jedyne co można zrobić z Falconem i CT6x ( bo też postanowiła sprawdzić jak to wygląda u konkurencji ) to sprzedać, bo przecież wartość użyteczna tego jest nijaka, 3 gry, 3 dema i jedna aplikacja :D

A na poważnie, cóż Ciebie tak zniechęciło? Bo ja o takiej bazie gier jaką tam mają to sobie marzę ( i już do końca w tej sferze pozostanę ;) )

Edit:
Kurna Cyprian, dopiero doczytałem że to był Twój post, coś mi się pokiełbasiło że to pisał AS :) Dobra idę spać, bo już niedowidzę, co w sumie nic dziwnego bo ostatni sen miałem w sobotę.