Eskalator napisał/a:Ta cena to nie byla pomylka, to popularna na Ebayu i na Amazonie metoda robienia z czlowieka debila. Przyciagajac Cie lipna cena licza na to, ze pózniej doplacisz do tej wyzszej a w razie czego moga Cie zbyc "outofstockiem".
Żeby to tylko na amazonie i ebaju, całkiem to popularne i u nas, np.:
http://forumprawne.org/nowe-technologie … mylki.html
Kiedyś spotkałem się z prawie identyczną sytuacją (tyle że dotyczącą karabinków pneumatycznych), gdzie sklep też próbował taką "pomyłką" nagonić sobie klientów (oczywiście typowe tłumaczenia o błędzie, proponowanie rabatów etc. - tyle że wszystcy od dawna wiedzieli że to krętacze etc.).
Ale jeszcze nigdy (przynajmniej nie osobiście) nie spotkałem się z czymś takim na alledrogo.
Oczywiście, zdarzały się jazdy typu usuwanie aukcji na minutę przed koncem (bo pies zjadł komputer którego cena dobiła do trzech złotych dwudziestu czterech groszy ;)), wymyślanie (już po zakonczeniu aukcji) zaporowych cen wysyłki (przy jednoczesnym braku możliwości odbioru osobistego) i tym podobne.
Aż do teraz - chyba?
Kilka dni wstecz zakupiłem na alledrogo drobne narzędzie modelarskie.
Narzędzia tego typu są bardzo często wystawiane od złotówki i BCM.
W tym wypadku była to aukcja typu "kup teraz", cena oscylowała w granicach tych niższych uzyskiwanych na aukcjach, choć trzeba zauważyć że nie było takiej dysproporcji jak w wypadku programatora z początku tematu (szczególnie iż cena przesyłki została dwukrotnie - conajmniej - zawyżona).
Sprzedawca milczy(a minęło jakieś pół tygodnia), tylko tyle że przyszło(automatczne) zawiadomienie o wysokości kwoty do zapłacenia i adresie/numerze konta.
Dwie ciekawostki:
-ma wystawiony drugi egzemplarz narzędzia, tyle że cena jest absurdalna jak na "podróbkę"/"generyka" (w takiej to już można kupić nieużywany "oryginał").
-strony aukcji tego sprzedawcy są strasznie bałaganiarskie/nieczytelne, wyglądają jak gazetka reklamowa składana w malignie, poza tytułem aukcji i allegrowymi tabelkami trudno się połapać co i jak (kupujemy przedmiot A, mamy zdjęcia przedmiotu B, C i D a dodatkowo szczególowy opis i reklamę E).
Zastanawiam się jak to wszystko się potoczy, odpuścić nie mam zamiaru - nie lubię jak ktoś próbuje robić ludzi w konia(a ewidentnie jest to działanie celowe, a nie jakaś pomyłka).
Ale jak już wspomniałem - na razie cisza (pewnie się odezwie jak zauważy że na koncie pojawiły się pieniądze - a te przelałem przed paroma dniami).
Nic to - jestem cierpliwy ;)
wszystkie trzy strony świata