Adam - masz racje z tym "przywróceniem terminu odwołania" i AS tez ma racje :)
Jest tylko "male" ALE: dopoki sąd nie uwzgledni Twojego wniosku (co moze potrwac pare tygodni), komornik moze w majestacie prawa zając Ci dobytek. Bo ma PRAWOMOCNY wyrok sądu.
No i termin 7 dni na odwolanie jest tez zdziebko krotki. A ilu jest ludzi, ktorych na prawnika nie stac, a napisanie chocby reklamacji rachunku za gaz jest dla nich nieosiagalną umiejętnoscią?
Mialem identyczny przypadek. Listy polecone z sądu do mnie odbieral ktos pod adresem gdzie bylem kiedys krotko zameldowany i wyrzucal do kosza. O tym że sąd nakazał mi coś zapłacić dowiedzialem sie przez czysty przypadek, bo znajoma pracująca u komornika zobaczyła w papierach moje nazwisko i zdziwiona do mnie zadzwonila.
Udalo mi sie sprawe odkrecic, ale po tej przygodzie nauczyłem sie jednego: jesli zobcze jakiekolwiek pismo do mnie chocby tylko pachnące sądem, natychmiast biorę prawnika.