qbahusak napisał/a:szybko przewalutuj na franki! jeśli się da. To jest czysta bańka, podobnie jak ze złotem. Złoto nie może tak sobie piąć się w górę bez końca, toż pierwszy, który sprzeda udziały w złocie, wygra i wywoła lawinę.
Ja tam jestem tylko prostym informatykiem, ale o bance na zlocie, ktora tuz tuz peknie i bedzie wrzask i zgrzytanie zebow, to slysze z mediow od kilku lat nieprzerwanie.
Zloto nie jest "zwyklym" towarem. Jest tradycyjnym, trwalym, namacalnym i niewielkim rozmiarowo zabezpieczeniem na "trudne czasy", niewazne kryzysu, wojny czy rewolucji.
Ja sobie mysle (a z cen zlota mozna wnosic ze nie tylko ja), ze wszystkie te atrakcje jeszcze przed nami w ciagu najblizszych kilkunastu lat. Takze pewnie jakies niewielkie korekty w czasach "malej stabilizacji" na zlocie beda, (jakos podobno czesto tak jest, ze tuz przed ostatecznym kryzysem i smiercią pacjennt wydaje się zdrowszy) ale dlugoterminowo to raczej kurs zlota ciagle bedzie szedl w gore.