Piszesz o cwaniakach, więc ja napiszę, że ta opinia jest idiotyczna. Logiczne jest, że każdy kto bierze kredyt, chce by było mu jak najlżej go spłacać, to jest wg Ciebie cwaniactwo? Masochizmem byłoby branie droższych kredytów, gdy na rynku jest tańsze rozwiązanie, aczkolwiek obarczone ryzykiem i wierz mi, wszyscy kredytobiorcy kredytów walutowych których znam po pierwsze:
1) zdawali/zdają sobie sprawę z ryzyka walutowego
2) niczego nie oczekują od rządu, to jakaś wierutna bzdura o której piszesz. A że rząd/parlament sprawił, że banki nie robią już łaski z aneksem za kasę i można zdecydować się na spłatę rat w CHF np. z kantoru ze względu na wysoki spread, to źle? Coś na tym tracisz? Czy Cię boli, bo masz inny kredyt? Naprawdę nie rozumiem takiego tekstu... Owszem, zadłużenie przy takim kursie wzrosło niebotycznie, ale jeśli kogoś nie stać na jednorazowe spłacenie kredytu (bo poza wygraniem w Lotto nie stać), to kredyt w CHF nadal nie jest gorszy od takiego w PLN.
Więc przestań proszę p... o cwaniakach i o tym, że kredytobiorcy walutowi mają innych za frajerów, WTF??? Tak czy inaczej każdy chce jak najlepiej związać koniec z końcem, by więcej zostało dla rodziny, niż np. dla banku. A Twoje wyobrażenie i towarzyszące mu epitety są zwyczajnie chamskie, pora może dorosnąć, zapewniam Cię, że mało jest ludzi, którzy liczą na jakąkolwiek pomoc w spłacie kredytu. Czysty nonsens, więc skieruj frustrację gdzie indziej.
I jeszcze coś: ani się nie zająknąłeś o programie "rodzina na swoim", będącym pomocą (z podatków nas wszystkich) dla kredytobiorców kredytów w PLN. Podwójne standardy? Czasem należy lepiej się zorientować w temacie od strony teoretycznej jak i praktycznej, zanim się palnie głupotę czy zacznie oceniać i wmawiać ludziom nieprawdziwe zachowania.