151

Piguła: biblioteki płacą za licencję do wypożyczania.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

152

A producenci czystych nośników CD-R, DVD dodatkowy podatek

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

153 Ostatnio edytowany przez jellonek (2011-08-01 08:01:56)

pigula: a pomysl jeszcze kim zostaniesz korzystajac w takiej bibliotece z xero...
kupujac plyte cd/dvd tez placi sie tantiemy od kopiowania "sztuki", mimo ze na tej plycie moga wyladowac dane niewiele majace z artyzmem wspolnego.

o, widze ze w podobnym czasie podobne mysli nas naszly ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

154

Rozumiem, ze Pigula "podpuszcza" odnosnie bibliotek, bo ich dzialalnosc i przywileje reguluja odpowiednie ustawy. Bezplatne korzystanie z owocow pracy pisarskiej jest tam akurat legalne. :)
Polecam rozejrzenie sie po necie i nie tylko, zarzucam przykladowa stronice:
http://olgierd.bblog.pl/wpis,wypozyczan … 40789.html

A co do xero, to mozna kserowac fragmenty ksiazek, a nie calosc - ma sie rozumiec (w swietle dozwolonego uzytku). Prawo prawem, ale studenci pewnie wiedza jak to obejsc... ;)

155 Ostatnio edytowany przez grzeniu (2011-08-01 10:28:33)

Studenci nic nie obchodzą, oni to po prostu olewają :lol: RealLife(tm) zaczyna się dopiero po studiach, niestety :/

STYMulator JIL ST YM2149 mjuz:k @ gnu/linux
SIUP (SIo2Usb2Pc) - SIO2PC USB Edition
PIN ready logo
3M / InD: ... na kasetach były zabezpieczenia w postaci tzw. "mikropierdnięcie" ...

156

Studenci nie mają czasu na takie pierdoły jak książki, kiedy grają w WoW, "grilują i piją spirytus z ukrainy".

Jeśli dobrze pamiętam, podatkiem są obłożone zarówno kserokopiarki i nagrywarki CD/DVD, jak i papier do ksero i nośniki. A to ma trafiać do "organizacji". Ustawa jest tutaj: http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/0991.htm , a czy rozliczenie "organizacji" z podatnikiem i twórcami jest gdzieś publikowane, nie sprawdzałem.

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

157

Adam: gdzie masz info o tym ze biblioteki placa za licencje?
ztc mi sie wydawalo - maja ta licencje ustawowo.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

158

pytalem znajomej pani dyrektor biblioteki :-) no i z tego co zrozumialem to nie placa, pytalem o udostepnianie materialow audio, filmow albo gier - moga to robic i moga za to pobierac kase ktora tez sie nie dziela.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

159

gier na 95% nie.
tj. programy komputerowe sa wylaczone spod pojecia "utworow" i sa inaczej traktowane.
za to artworki (dane jak tekstury, mapy, dzwieki, sciezki dzwiekowe) - juz tak.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

160

Hmmm nie jestem pewien czy gry są wyłączone.
Bo tak przypomina mi się po latach (pamięć już nie ta) jak przyjechałem do Avalonu z czymś tam i zapytałem o egzemplarz autorski swojej poprzedniej gry.
To Pazdan narzekał coś tam że nie dość że musi każdemu autorowi odpalić po tytule to jeszcze ustawowo narzucono na niego obowiązek wysłania 2 egzemplarzy do archiwizacji.
I tu teraz nie dokładnie pamiętam (% zrobiły nieodwracalne spustoszenia), mniej więcej chodziło mu o to że wszystkie produkcje polskie, książki utwory gry etc. muszą być archiwizowane gdzieś tam (chyba jakieś 2 uniwerki albo ich biblioteki)
Argumentował mi to wtedy tak że za 50 lat ktoś może pisać pracę magisterską na temat powstawania gier w Polsce na przełomie lat '90 :) (życzę mu powodzenia ;) )
Oprogramowanie to miałoby być archiwizowane w specjalny sposób żeby przetrwało na wieki.
I każdy może korzystać pewnie nieodpłatnie z tych zbiorów. Więc przypuszczam że gry też się łapią pod te utwory.
BTW chciałbym zobaczyć te archiwa, ciekawy jestem czy wszyscy wydawcy wywiązywali się z tego obowiązku. :)

161

jellonek: w głowie ;) Napisałem bez sprawdzenia i teraz się wstydzę :(

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

162

Eagle: to się nazywa egzemplarz obowiązkowy i trzeba wysyłać tego całkiem sporo, tu masz wykaz: http://www.bn.org.pl/zbiory/egzemplarz- … wiazkowych

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

163

eee, cos mi tu nie pasuje.
skoro gry sa byly traktowane jako "utwory" - to faktycznie inaczej byly by traktowane w swietle prawa autorskiego.
rzecz warta zbadania, ale pierwsze slysze by "egzemplarze gier" tez podlegaly obowiazkowi przekazania do archiwum.

sikor - byles wydawca - wiesz cos na ten temat?
nosty - jako wydawca tez moze cos w tym temacie wiesz?

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

164

jellonek: http://www.bn.org.pl/zbiory/egzemplarz- … iotecznych Art. 2 pkt 2 e

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

165

Wymóg wysyłania egzemplarzy do archiwum spoczywa również na każdej gazecie.

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

166

eee niedawno się to pozmieniało, ponieważ niektóre biblioteki, czytelnie i archiwa nie mają juz miejsca/kasy (obcięto pieniążki)na gromadzenie większości wydawnictw. Wszystko na dzień dzisiejszy zbiera PAN (pytałem dziś z rana). Najbardziej dla mnie dziwne jest to, że uczelnie uniwersyteckie które posiadają swoje wydawnictwa, często nie udostepniają swoich publikacji w macierzystej blibliotece lub ewentualnie można tam spotkać nierzadko tylko JEDEN egzemplarz (do tego tylko na miejscu w czytelni) plus drugi egzemplarz w blibliotekach międzywydziałowych. Dla mnie to totalnie bez sensu i "nawkurwiałem" się swojego czasu, czekając w długich kolejkach do jedynego egzemplarza.

gep/lamers^dial

167

Z tym "egzemplarzem obowiazkowym" to wymog, ale podobnie chyba jest w USA. Z tym, ze u nas prywatni wydawcy nierzadko kombinowali i nie mozna powiedziec, ze nasza Biblioteka Narodowa ma dokladnie absolutnie wszystko co sie ukazalo w naszym kraju - szczegolnie odnosi sie to do "dzikich" lat 90. zeszlego wieku...

168

bo Kongresowa jest największą objętościowo biblioteką na świecie, która gromadzi wszystko i zewsząd. Na szczęscie u nas zaczynają prężnie się rozwijać biblioteki cyfrowe ( i forma przystępniejsza a i dostęp wręcz na zawołanie). Do tego zaczęto przestrzegać rejonizacji w zbiorach, czyli bibliografii przykładowo Kaszubszczyzny nie trzeba już szukać np. na Podbeskidziu tylko w naszych pomorskich placówkach :)

gep/lamers^dial

169 Ostatnio edytowany przez nosty (2011-08-01 22:32:08)

mazi napisał/a:

Tak samo mozna powiedziec, ze 'teorytczna strata' dla gospodarki sa wszystkie swieta koscielne w tym kraju poniewaz wtedy musza byc pozamykane duze sieci handlowe (supermarkety). A przeciez w ten dzien mozna miec spore a nawet wieksze obroty niz w dniu normalnie pracujacym. Czyli, zeby nie bylo takiego prawa, supermarkety generowaly by zysk. A tak go traca. No i dochodzimy do sedna: to jest ten teortyczny zysk a nie jakies pier.doly ze zamordowany czlowiek moglby kupic samochod a juz nie moze :)
W takim wypadku zawsze ktos sie trafi, ktory powie ze wcale nic nie traca poniewaz stoja zamkniete i nic im nie ubywa.

Ja jestem tym czlowiekiem :)

Swietny przyklad podales. Szkoda tylko, ze przeciwko sobie ;)
Pokazuje jak latwo bezrefleksyjnie uwierzyc w propagandę, ktora POZORNIE wydaje sie prawdziwa. Tak wlasnie hipermarkety wyliczyly sobie straty kiedy weszlo to prawo: jesli swieta stanowia 1/50 dni w roku, to one traca 1/50 zysku i musza zwolnic 1/50 zatrudnionych. Tragedia!

A teraz pomysl: co kupujesz w hipermarketach? Jedzenie, ubrania, alkohol, zabawki, ksiazki,...   
Czy w swieta nie jesz i nie pijesz, nie bawisz sie? Czy przez swieta potrzebujesz mniej ubran?
Chyba nie.
Wiec moze nawet jesli nie zrobisz zakupow w swieto, to kupisz troche wiecej przez nim, albo wydasz te pieniadze po swięcie?.

Strata sklepow bylaby faktycznie proporcjonalna do ilosci swiat w roku, gdyby wszyscy ludzie kasę, ktorej nie wydali w swieta w sklepie (na jedzienie, ubrania itp.), zainwestowali na giełdzie, albo wydali na hazard, uslugi albo oddali zebrakowi.
A przypuszczam ze tak sie nie dzieje w 99%.

A teraz najlepsze: przez ten zakaz handlu w swieta, hipermarkety (ogolnie: sklepy) moga wrecz zanotowac wieksze przychody.
Bo ludzie kupuja na zapas. A nie lubia jak im w swieta braknie chleba albo wodki. Normalnie skoczyliby do najblizszego spozywczaka i dokupili pol bochenka i pol basa. Ale wiedza ze nie beda mogli. Wiec byc moze kupuja WIECEJ niz potrzebuja. Przeszacowują swoje potrzeby. Nadmiar zjadają i tyją albo wyrzucają. Ale sklepy zarabiają.


Tyle. I podobnie jest ze stratami tworców na skutek piractwa: czasami są to faktycznie straty, ale nie wszystko jest tak oczywiste jak glosi propaganda.

EDITED: Swieta sa faktycznie stratą dla gospodarki ale wynika to z faktu ze ludzie swietuja zamiast pracowac. Zakaz handlu nie ma tu absolutnie nic do rzeczy.

170

Tylko kongresowa, dla zwykłego człowieka, to jest czytelnia a nie wypożyczalnia. Wypożyczyć tam coś (w sensie, wynieść poza budynek) może tylko członek kongresu USA. Całą reszta szarych ludzi ma dostęp do zbiorów tylko i wyłącznie na terenie biblioteki.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

171 Ostatnio edytowany przez jellonek (2011-08-02 07:42:02)

Adam Klobukowski napisał/a:

jellonek: http://www.bn.org.pl/zbiory/egzemplarz- … iotecznych Art. 2 pkt 2 e

dzieki! o takie konkretne info pytalem :)

Nosty: chyba szkoda zachodu, Mazi wydaje sie miec ustalona wizje, do ktorej probuje nagiac rzeczywistosc...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

172

A ja chcialem zagadnac/sprowokowac jeszcze z innej beczki:

Wiekszosc z Was, to ludzie wierzacy i Chrzescijanie.
Mam nawet wrazenie, ze obroncy "prostego" rozumienia prawa autorskiego i jego jasnej i wolnej od wątpliwosci etyki postepuja wg slow z Biblii: "Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak - tak, nie - nie, bo co ponadto jest, to jest od złego."*

Tymczasem to co mam od kilku lat w stopce to nie jest zart. Biblia jasno wskazuje ze Wasze rozumienie etyki prawa autorskiego i wlasnosci intelektualnej, a przede wszsytkim "utraconych zyskow" jest bledne. I nieraz jakis ksiadz o tym przypomina publicznie wlasnie w kontekscie prawa autorskiego, ku zaskoczeniu mediow i oburzeniu "srodowisk tworcow". Nie przytocze teraz zrodla, ale sam slyszalem taka wypowiedz ksiedza w TV poddajacą w watpliwosc moralnosc dzisiejszego prawa autorskiego.

Chodzi o dwukrotny cud pomnozenia chleba.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_ro … nie_chleba

Mowiac wprost: Jezus wzial jeden chleb i SKOPIOWAŁ go bezkosztowo tak by nakarmic 5000 ludzi (za drugim razem 4000).
Nie mial pieniedzy zeby kupic chleby dla wszystkich i nie zgodzil sie aby ludzie sami poszli do wioski i kupili sobie jedzenie!

Opis ze strony kosciol.pl:
Gdy nadchodził wieczór, Pan Jezus rzekł do Filipa: „Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili? A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić” (J 6,5-6). Filip odpowiada: „Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać” (J 6,7). Inni uczniowie mówili: „Odpraw ich! Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia” (Mk 6,36). Andrzej, natomiast, brat Szymona Piotra, tak powiedział: „Jest tu jeden chłopiec, który ma pięc chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?” (J 6,9) „Lecz On im odpowiedział: Wy dajcie im jeść!” (Mk 6,37), oraz „Każcie ludziom usiąść” (J 6,10).

Po czym "skopiowal" jedzenie.

Mozecie wyobrazic sobie miny piekarzy i kupcow z okolicznych wsi? :)

Zauwazcie, ze Jezus nie powiedzial nawet "dajcie chleb kazdemu kto jest zbyt biedny by go sobie kupic".
Nie! Rozdali jedzenie wszystkim jak leci.

I co z tym zrobicie? :)

--
* Swoja droga niektorzy wskazuja ten cytat z "tak tak, nie nie" jako dowod, ze Bog najbardziej umilowal system binarny ;)

173

Hehe, dobre, podoba mi się ta argumentacja. Można by ją zastosować w temacie "nielegale na pigwie" i wysłać podobny tekst firmie Atari. Tylko pytanie, czy tam jeszcze ktoś zna/pamięta Biblię...

I Ty zostaniesz big endianem...

174

Pewnie znają, ale wersję sprzed narodzenia Chrystusa ;>

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

175 Ostatnio edytowany przez drac030 (2011-08-02 10:35:50)

nosty napisał/a:

Mowiac wprost: Jezus wzial jeden chleb i SKOPIOWAŁ go bezkosztowo tak by nakarmic 5000 ludzi (za drugim razem 4000).

Nie mial pieniedzy zeby kupic chleby dla wszystkich i nie zgodzil sie aby ludzie sami poszli do wioski i kupili sobie jedzenie!

Zgrabny przykład, pogratulować, ale niestety, Chrystus, jak sam nadmieniasz, skopiował to sam, i tylko dwukrotnie - natomiast nie udzielił tej zdolności (a więc pozwolenia) nikomu innemu.

Poza tym można argumentować, że chleb (i ryby), czyli jedzenie, to artykuł pierwszej potrzeby i w sytuacji wyjątkowej można byłoby to zrobić, podobnie jak organizacje charytatywne "kopiują bezkosztowo" zupę dla biednych, rozdając ją za darmo. Niestety, nie bardzo widzę, gdzie ta sytuacja pasuje do oprogramowania.

Wydaje mi się również, że w sprawie "wirtualnych kosztów" podałem argument, którego nikt nie zbił: są one wirtualne tylko w idealnej (a więc wydumanej) sytuacji, w której zniknięcie wszystkich pirackich kopii spowoduje, że nikt, kto miał do nich dostęp, nie kupi sobie piraconego programu w sklepie. Co jest oczywistą nieprawdą, przeto piractwo generuje rzeczywiste straty, a nie żadne "wirtualne".

<offtop>

Filip odpowiada: „Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać” (J 6,7).

To ciekawy szczegół, bo dwieście rzymskich denarów to kupa forsy, po dzisiejszych cenach srebra około 2800 złotych.
</offtop>

KMK
? HEX$(6670358)