Heh, tresc tego paste-binowego maila praktycznie taka sama jak mojego -- maja widac gotowy szablon.

Tak sie waham co dalej z tym zrobic. Z jednej strony bym olal, bo jak poczuja ze spelnia sie ich 'prosby' to beda chciec coraz wiecej. Z drugiej strony moze faktycznie dac sobie spokoj i wywalic to do dokladnie wymieniaja (co ich najbardziej boli) zeby nie bylo smrodu.

Dziwi mnie tylko, ze jakos wczesniej o takich akcjach sie nie slyszalo wsrod naszej braci. Przeciez inni tez 'hostuja' 'lewe' pliki. Chocby Fandal, ktory ma to do tego ladnie wg autorow poukladane...

I zeby nie bylo -- absolutnie nie chce uskuteczniac piractwa. Ktos ma prawa, upomina sie - OK, luzik. Pytanie tylko czy ma prawo w ogole sie upominac biorac pod uwage okres, rodzaj i geografie...

ale oczywiscie najpierw nalezy zapytac o co chodzi bo rozumiesz tylko po polsku a oni wysylaja informacje po muzynsku.

Jeśli mamy się ściśle trzymać litery prawa, to oczywiście nas obowiązuje nasze prawo i pisma urzędowe kierowane do nas powinny być napisane w języku urzędowym naszego państwa. W Głuchołazach ktoś rzucił pomysł, żeby w ogóle poczekać na pismo od wynajętej przez nich, polskiej kancelarii adwokackiej. Można byłoby pożeglować w tym kierunku, jeśli zamierzamy ich szykanować, nie wiem jednak, czy wchodzenie na wojenną ścieżkę się w dłuższej perspektywie opłaci. Więc chwilowo bym nie przesadzał z wymaganiem twardego legalizmu. To dopiero jak się zrobią niemili.

Nie wiem też, czy oni sobie zdają sprawę, że serwer jest w Polsce i obowiązuje polskie prawo i język urzędowy (pigwa ma rozszerzenie .net a nie .pl). Można byłoby to im też uświadomić przy jakiejś okazji, ale nie mam kompletnie pomysłu, co do konkretnej formy tego oświecenia.

Ja wiem ze wszystkim skacza emocje i zabawiamy sie w kanapowych prawnikow ale

1) BSA broni interesow firm w niej zrzeszonych. Nie wydaj mi się aby atari inc bylo w BSA.
2) Zgloszenie na policje gwarantuje jeszcze bardziej spektakularny fail (bynajmniej nie dla posiadacza owych 'programow')
3) Wymog proszenia o zaprzestanie naruszania prawa - a to dobre.

Ogolnie proponuje to olac cieplym moczem dopoki nie zglosi sie jakikolwiek polski niezydowski prawnik :) z ową prosba na pismie. W miedzyczasie sugeruje zrobic back-up pigwy, zamknac na haslo ftp'a oraz wywiesic laurke na glownej :)

Na początek niestety chyba hasło na FTP tak aby nie było to na chwilę publicznie dostępne. Potem myśleć co dalej. Kupili sobie takie prawo więc zrobią wszystko aby Ci uprzykrzyć życie. Kopyrajtowy zamordyzm pełną gębą. Szkoda słów.

To co teraz kolej na atari.fandal.cz lub atarimania.com ? :( ciekawe czy oni tak sami czy ktoś życzliwy się znalazł i pomógł im.

Gep, może po prostu zapisy na pudełku są nieaktualne?

Może by po prostu grzecznie zapytać, czy na pewno chcą zabierać fanom 30-letnich komputerów oprogramowanie, którego i tak nie można już nigdzie kupić i czy da im to jakiekolwiek korzyści ? Jakie jest ich zdaniem zagrożenie dla Atari Inc. wynikające z tego, że garstka ludzi na świecie jest zainteresowana dostępem do serwera z tak egzotycznym softem ? Można podkreślić fakt, że od 1992 roku firma Atari wycofała support dla serii 8-bit i jesteśmy zdziwieni podnoszeniem tej kwestii obecnie.

Oczywiście, jak będą się upierać, że wyrzucić, to wówczas hasło na serwer itp. Na pewno nie wyrzucać.

@electron - swietnie by sie ubawili czytajac taki tekst, jesli chodzi o kase to nie mozesz liczyc na wrazliwosc

wrazliwosc jest dla gejow: http://www.youtube.com/watch?v=5Z5JsrO7 … mp;t=1m23s :D

No ale nie jesteś pępkiem świata :P Są tacy którym się to podoba i chyba nie będziemy robić wojny którzy są lepsi, nie?

@adam: jakoś ci nie wierzę :P
@jury: ależ oczywiście że nie jestem, dlatego nie zmuszam innych do używania atari i grania w retro gry ;) mówiłem że ja tak wolę, wiec dlaczego ktoś ma mnie zmuszać do zmian? skoro chce zostać dinozaurem to dlaczego nie? mam do tego prawo, prawda? ;)

Azbest, ja bym się na Twoim miejscu skontaktował z innymi właścicielami europejskich serwisów o Atari (Fandal, Atarimania) i zapytał czy mieli już przejścia tego typu. Szczególnie Atarimania, bo oni hostują tam wszystkie ROM-y do Atari 2600, a obecne Atari właściwie tylko na tym teraz zarabia, wydając kolejne Atari Anniversary na coraz to nowe platformy (założę się, że na obrazy kartridży do 8-bit nie dają latającego faka).

Poza tym sądzę, że jak przyjdzie co do czego, wypadałoby grzecznie spytać Atari, które konkretnie pliki życzą sobie usunąć (argumentując że dzięki temu szybciej się zastosujesz itp.), a nie wylewać dziecko z kąpielą i zahasłowywać wszystko jak leci.

EDIT: Parę lat temu AtariAge dostali Cease-And-Desist od Activision, i od tej pory nie udostępniają już ROM-ów tej firmy (oprócz prototypów). No ale oni są w Ameryce.

Pomysł zwariowany: dać bana na wszystkie IP nie z Polski :) I nie będzie kłopotu. No, może Ci, co mieszkają zagramanicą, będą mieli kłopot.