126

jell: Nie mam zamiaru przekomarzac sie z toba o znaczenie slowa ukrasc. Wikipedia nie jest wyrocznia, kazdy normalnie myslacy czlowiek ma swoje wlasne moralne przemyslenia na temat tej czynnosci.
Nie ma czegos takiego jak legalne "wejscie w posiadanie", legalne powielanie czegos czego nie masz prawa miec o ile nie zaplacisz. Nie chodzi mi tu o kopie bezpieczenstwa.
To jest wlasnie kradziez i mozesz tu wypisywac rozne argumenty w temacie wikipedii: 'bo tego tam nie ma', a i tak w moim odczuciu ktos kto tak postepuje jak opisujesz bedzie dla mnie zlamanym zlodziejem.

Ci do ktorych to nie dociera i ktorzy tak zajadle bronia sie zeby nie nazywac ich zlodziejami tylko powielaczami (rotfl) niech w koncu sobie uswiadomia, ze tak ich postrzega spoleczenstwo. Za zlodzieji.

Szkoda, ze w tym kraju panuje taka ciemnota.

127 Ostatnio edytowany przez jellonek (2011-07-29 20:08:04)

wikipedia nie jest wyrocznia, ale przybliza znaczenie slow/wyrazen/rzeczy. nie podoba sie? to do slownika zerknij.
sorry, ale twoje moralne przemyslenia na ten temat sa jeszcze skromniejsza wyrocznia niz wikipedia.

kupujac samochod/dom wchodzisz w jego posiadanie. legalnie badz nie. mozesz sobie zaklinac rzeczywistosc twierdzac ze nie ma czeogs takiego, ale to tej rzeczywistosci nie zmieni.

"to jest wlasnie kradziez... w moim odczuciu" - widze ze dyskusja ta po prostu nie ma sensu...

ps. gdyby ktos ciebie nazywal sk**** bo mu moralnie pasujesz do jego wizji znaczenia tego slowa - mysle ze tez czulbys sie urazony.

szkoda ze panuje w tym kraju i ciemnota i chamstwo...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

128 Ostatnio edytowany przez mazi (2011-07-28 16:57:48)

Szkoda, ze nawet nie potrafisz porzadnie sie ustosunkowac. Co ty chesz powielac? Z czego? Jezeli tego nie kupiles to jakim prawem chcesz powielac?! Wszedles w posiadanie, w jaki sposob? Jesli pozyczyles to posluchaj i oddaj. Ale nie kradnij. Dopoki czegos nie kupisz - to nie jest to twoja wlasnoscia i nie mozesz robic z tym to co ci sie podoba.
Jezeli nie rozumiesz, ze okradasz tym gorzej dla ciebie. Kiedys obudzisz sie z reka w nocniku. Jak bardzo trzeba miec ograniczone myslenie aby nie moc tego zrozumiec.


edit:
Napisalem o moim odczuciu bo sie wypowiadam za siebie. Nie wypominalem jak npisales ze nayzwanie piractwa zlodziejstwem jest niesmaczne.

129 Ostatnio edytowany przez Eagle (2011-07-28 17:40:00)

Wszyscy wiedzą że jest to niemoralne.
Chodzi mi bardziej o nakreślenie granic.
Bo zaczynają się zacierać na niekorzyść zwykłych obywateli.
Za niedługo nie będzie można myśleć w jakiś sposób bo ktoś to opatentuje albo będzie sobie rościł inne prawa do tego.
Mazi co zrobisz jak koncerny rozszerzą prawa autorskie do tego stopnia że na ognisku nie będziesz mógł po % śpiewać swoich ulubionych kawałków?
I będziesz nazywany wtedy złodziejem bo taka będzie obiegowa definicja.
To się powoli dzieje w niektórych krajach na naszych oczach. Absurd wymyka się spod kontroli.
Parę lat temu było głośne gdy niemiecki ZAIKS zażądał opłat od przedszkoli za śpiewanie określonych piosenek przez dzieci.
Więc nie wtórujmy koncernom w tworzeniu ich własnej rzeczywistości bo pewnego dnia obudzimy się z ręką w nocniku bo sami dajemy przyzwolenie na to co robią.

http://ninapaley.com/mimiandeunice/wp-content/uploads/2010/07/MimiEunice_47-640x199.png

edit:
Dorzucę jeszcze z wiki - wiem wiem niewiarygodne źródło ;)
Ale fajnie napisane.

Teorie społeczne odrzucające majątkowe prawa autorskie

Według niektórych doktryn[1] rozwoju społeczeństwa, majątkowe prawa autorskie i patenty (MPAP) są nieuzasadnionym czerpaniem korzyści przez ludzi, którym uda się odnaleźć jakąś nową ideę (rozumianą jako wynalazek, dzieło sztuki, projekt itp.). Uzasadnieniem takiego podejścia jest fakt, iż we wszechświecie wszelkie rozwiązania i idee są z góry możliwe, a więc człowiek ich nie tworzy, lecz odkrywa. Odkrywca może czerpać dochody ze swego odkrycia, ale nie może mieć ustawowego monopolu na korzystanie z właściwości wszechświata, które są wspólnym dobrem wszystkich ludzi.

Innym argumentem jest fakt, że łamanie MPAP nie przynosi ich posiadaczowi czynnej straty, a co najwyżej brak zysku, podczas gdy złamanie prawa własności materialnej (kradzież dowolnego przedmiotu) przynosi czynną stratę posiadaczowi przedmiotu. Kopiowanie idei lub niezależne odkrywanie już istniejących a strzeżonych idei, nie powoduje utraty tej idei u pierwszego jej odkrywcy.

Przykładem technicznego problemu wynikającego z dzisiejszej konstrukcji prawa o MPAP jest zależność obowiązywania okresu ochrony dzieła od czasu życia autora tej idei. Teoretyczna możliwość, iż w przyszłości medycyna zapewni jakiś rodzaj długowieczności, spowoduje blokadę wielu dzieł na całe stulecia. Również arbitralnie przyjęte okresy ochrony sugerują, że MPAP są tworem sztucznym i nie są intuicyjnym sposobem na organizację społeczeństwa.

130

mazi napisał/a:

...Dopoki czegos nie kupisz - to nie jest to twoja wlasnoscia i nie mozesz robic z tym to co ci sie podoba.
Jezeli nie rozumiesz, ze okradasz tym gorzej dla ciebie...

Problem w tym, że płacimy a i tak nic nie możemy zrobić bo kupujemy prawo używania a nie produkt.

131

Eagle: Choc raczej nie spiewam nawet po % to fakt. Taki zakaz to byloby przegiecie. Ciekawe wtedy komu by trzeba bylo placic za spiewanie hymnow (nie tylko panstwowych) albo wszelakich piesni ludowych :) Jak juz taki zakaz mialaby wejsc to oby odnosil sie tylko do utworow powstalych po jego wejsciu ;)

BartoszP: jak kupiles plyte muzyka to sobie jej uzywaj nawet zniszcz ale nie udostepniaj w sieci, nie kopiuj nie powielaj dla kolegow.

Zeby nie bylo, ja nie jestem przedstawicielem jakies firmy wydawniczej/fonograficznej :)

132

@mazi: ale nawet odtwarzanie dla zbyt dużej grupy znajomych - np. na party - może zostać uznane za odtwarzanie zarobkowe i ZAIKS się wtrynia...mimo, że kupiłem płytę. Aby było śmieszniej , kiedyś sprawdzałem napisy na płytach z wypożyczalni DVD i co znalazłem ... na sporej części było "płyta przeznaczona do użytku prywatnego...nie do działalności zarobkowej...itd. itp.. ".

133

Hmm, a mnie nurtuje inny problem. Ogladam TV , slucham radia , abonament zaplacony. Wzielo mnie na nagranie czegos zeby sobie pozniej odtworzyc. Przekraczam prawo czy nie? Podobnie,  co za roznica czy sobie piosenke nagram z radia czy sciagne z torrenta?

Dwa korce ziemniaków, gęsich jajek kopa, żeby móc to połknąć, tęgiego trza chłopa. GG3456993

134

zina: w tym co cytowałaś brakuje kontekstu, sprzedaż firma-firma i firma-konsument rządzi się różnymi prawami (jak już wcześniej napisałem)

Co do tantiem, to można rozliczać się z zespołami bezpośrednio i olewać organizacje zarządzające prawami. Jest to po prostu upierdliwe.
Co do podziału zysków z tantiem, to jest on dzielone pomiędzy wszystkich twórców, zależnie od wyników oglądalności/słuchalności/sprzedaży. JEst to podział w miarę sprawiedliwy, więc nie martw się że pieniążki z lokalu twojego znajomego nie trafiły bezpośrednio do kapel które puszczał. Część ich trafiła, zależnie od statystyk. Tak samo część kasy z lokali które wogóle ich nie puszczały, też do nich trafiła.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

135

ciekaw jestem ilu z forumowiczow jest tak urobionych przez koncerny medialne ze sądzi iż płacąc "za piosenke", kupuje ją.
BartoszP: np. plyte z filmem na dvd by kupic do wypozyczalni - moze byc dosc trudno, ze wzgledu na te zapisy.

zaxon: dla ludzi juz urobionych jestest zlodziejem. w swietle polskiego prawa - jak juz taka piosenka byla upubliczniana np. w radiu (czyli przez kogos kto zaplacil za prawo do upubliczniania) to nie wazne z jakiego medium skopiujesz. pewnie to prawo jest zlodziejskie ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

136

A co powiecie na temat takiego zdania, z pisma "Komputer Swiat GRY" nr 8/2005, str. 42 (nad mini-wywiadem z XXL):
"Pamiętajmy, że używanie gier na emulatory jest legalne tylko w wypadku, gdy włąściciele praw autorskich wyrazili na to zgodę" ?

137

Dracon napisał/a:

A co powiecie na temat takiego zdania, z pisma "Komputer Swiat GRY" nr 8/2005, str. 42 (nad mini-wywiadem z XXL):
"Pamiętajmy, że używanie gier na emulatory jest legalne tylko w wypadku, gdy włąściciele praw autorskich wyrazili na to zgodę" ?

Ale jest legalne jeśli mam grę na półce?

Atari 800XE plus inne oraz pozostałe.

138

wychodzi na to, ze musisz sciagnac folie z pudelka, wykonac dumpa carta lub dyskietki (a i to nie wiadomo czy mozesz) przeniesc do formatu, ktory lyka Twoj emulator i jazda.

wydawca nie udostepni kopii, autor nawet jesli chce (a najczesciej chce - tu mam do opowiedzenia ciekawa historie :) ) to niemoze udostepnic bez zgody wydawcy, sciagnac z sieci tez nie mozesz... cala zabawa w emulacje to zlodziejstwo i tyle.

a ludzie ktorzy pisza emulatory to terrorysci. udostepniaja narzedzia do nielegalnego procederu.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

139

xxl: opowiadaj :)

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

140

Dlaczego to ludzie ludziom zgotowali taki los ? :)

STYMulator JIL ST YM2149 mjuz:k @ gnu/linux
SIUP (SIo2Usb2Pc) - SIO2PC USB Edition
PIN ready logo
3M / InD: ... na kasetach były zabezpieczenia w postaci tzw. "mikropierdnięcie" ...

141

Kto chce pracowac za darmo?
Zapewne ci "nieurobieni".

142 Ostatnio edytowany przez jellonek (2011-07-29 16:32:22)

no nie mow ze nie odrozniasz pracy artystycznej od zwyklego zapierdzielania...

kto chce pracowac za darmo? jak zamienisz "pracowac" na "tworzyc" (bo tym sie zajmuja wszelakiej masci artysci) to moze latwiej bedzie ci bedzie przejrzec historie malarstwa np. gdzie wielu "robilo za darmo".

ps. sa rozne sposoby pracy jak i rozne sposoby wynagradzania (przed wykonaniem pracy, za konkretna prace, po jej wykonaniu i zaakceptowaniu).

artysta chce "pewnej" kasy? to niech sie wezmie za "normalna" prace, bo "jego" wiaze sie z ryzykiem. musi sie spodobac, dopiero wtedy moze sie zwrocic poswiecony czas...

tak przy okazji:
http://antyweb.pl/piraci-kupuja-statyst … o-ci-riaa/

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

143

Myszlisz, ze stworzenie muzyki, softu albo filmu to szybka i lekka buleczka z maslem?
Skoro chcesz ukrasc czyjas prace, w tym znaczeniu dzielo, to dlaczego szef nie moze ukrasc twojej (czyli sil, czasu, nerwow, stresu ktory na wykonanie poswieciles), na ktorej korzysta (tak jak zlodziej , ktory ukradl dzielo) i po prostu nie zaplacic? Nie ma zadnej roznicy.
Artysta/programista chce kasy za to co zrobil tylko od tych do ktorych to trafilo droga kupna Czyli dla tych, ktorzy chca. Jezeli komus sie nie podoba to niech nie kradnie. Nikt nie bedzie mial pretensji do tego ze komus sie nie spodobalo, trudno.
Wychodzi stara maksyma 'kali ukrasc krowe - dobrze, kalemu ukrasc krowe - zle'.

A jak sie artysta wezmie za inna prace, powiedzmy fizyczna, to nie bedziesz mial co krasc (w twoim rozumowaniu powielac). Tylko ja sie z takim tokiem rozumowania nie zgadzam, poniewaz chce miec radosc z korzystania z dorobku artystow/programistow rowniez poprzez uiszczenie uczciwej zaplaty za to co zrobili.

A tak wogole to wez powiel sobie pieniadze. Potem tlumacz sie w ten sposob w sadzie. Bo wikipedia bo copy party, bo sie musi najpierw spodobac itp itd.

144

mazi napisał/a:

Myszlisz, ze stworzenie muzyki, softu albo filmu to szybka i lekka buleczka z maslem?

nie. btw. nie wrzucaj do jednego worka tworzenia oprogramowania, z tworzeniem sztuki.
jesli nie wiesz dlaczego - doczytaj np. dlaczego ustawodawca rozdziela to.

"skoro chcesz ukrasc czyjas prace" - sorry, pracy sie nie kradnie. mozesz ukrasz jablko - czyli efekt pracy rolnika. piosenke mozesz odsluchac, skopiowac - ale ile nie bedziesz zaklinal rzeczywistosci - kradzieza to i tak sie nie stanie.
chcesz ukrasc sztuke? ukradnij obraz rembranta ;)
i zrozum ze w ten sposob pozbawisz fizycznie jego wlasciciela mozliwosci dysponowania przedmiotem. bo na tym (czego widac nie potrafisz zrozumiec) polega kradziez.

wez sie w koncu zastanow nad tym co pisal Nosty, Adam, czy ja, bo mam wrazenie ze negujesz bez zastanawiania. tj. ze odrzucasz BO TAK! bo ci tak twoje sumienie nakazuje...

ze tak zapytam - rozrozniasz dobra materialne od niematerialnych? z tych twoich kolejnych postow wynika ze chcesz je zrownywac, starasz sie upraszczac zagadnienie i (ze sie powtorze wzgledem tego co pisalem ad mono) - z upraszczania wychodzi prostactwo... (vide tekst o powielaniu pieniedzy)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

145

xxl napisał/a:

wydawca nie udostepni kopii, autor nawet jesli chce (a najczesciej chce - tu mam do opowiedzenia ciekawa historie :) ) to niemoze udostepnic bez zgody wydawcy, sciagnac z sieci tez nie mozesz... cala zabawa w emulacje to zlodziejstwo i tyle.

Opowiedz, opowiedz

a ludzie ktorzy pisza emulatory to terrorysci. udostepniaja narzedzia do nielegalnego procederu.

no tak by sie wydawalo tym, ktorzy chca wciaz czerpac ze starych hitow, vide "Boulder Dash".
A pojecie "Abandoware" nie zawsze stanowi rozwiazanie, ciekawe jak to jest odnosnie projektu M.A.M.E. ;)

146

Dracon: spojrz blizej, na sdx. Drac030 wyczerpal wszelkie znane mu metody skontaktowania sie z wlascicielami "intelectual properties" co do sdx, dzieki czemu czuje, ze mimo braku zgody od owych wlascicieli - moze sobie w sdx grzebac, po czym go redystrybuowac.
pewnie w oczach maziego jest nikczemnym zlodziejem ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

147

Jeśli okaże się w przyszłości (oby nie) że ściganie nawet banalnych występków, które wbrew pozorom są "zgodne z prawem autorskim" jest bardzo opłacalne i banalnie proste, to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał na tym zarobić i udupi dosłownie każdego.

STYMulator JIL ST YM2149 mjuz:k @ gnu/linux
SIUP (SIo2Usb2Pc) - SIO2PC USB Edition
PIN ready logo
3M / InD: ... na kasetach były zabezpieczenia w postaci tzw. "mikropierdnięcie" ...

148

btw. popatrzcie na linka ktory wczesniej zapodalem.
to wlasnie "piraci" kupuja wiecej, wiec mowienie o tym ze "piractwo" obniza wartosc troche blednie w obliczu tych slow...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

149

http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopic.php?id=9080

:-) nadal bedziecie stawiac znak rownosci miedzy piratem i zlodziejem?

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

150

kurcze czyli jestem jednak złodziejem - bo chodzę do biblioteki wypożyczam ZA DARMO książki i okradam w ten sposób autora :(

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim