Gdyby ktoś się zechciał zdecydować, doprecyzuję założenia:
1) wystarczy 1 przetwornik (ośmiobitowy)
2) najlepiej by było, gdyby sygnał wyjściowy miał takie poziomy/impedancje/itp. jak normalne wyjście dźwięku Atari, co pewnie oznacza jakieś wzmocnienie, albo i nie, nie znam się.
3) urządzenie powinno się składać z wtyczki (wtyczek) z jednej strony, pasującej/cych do jednego z wymienionych przeze mnie w poście nr 1 gniazd.
4) z "drugiej" zaś strony powinno mieć gniazdo DIN-5, żeńskie, takie jak gniazdo monitorowe w Atari, z podłączonym sygnałem audio (z Covoxa) i masą na tych samych pinach co w Atari.
5) jeśli to miałby być pseudo-kart, w idealnym przypadku powinien mieć na sobie przełącznik/zworkę pozwalający/ą na wybór adresu rejestru Covoxa, np. pomiędzy $D500 a $D580, albo coś takiego (może być $D52F/$D5AF, wszystko jedno) - a to w celu możliwości uniknięcia konfliktów. Na str. $D5 trudno jest takie miejsce znaleźć, ale jak przyjdzie co do czego, to się coś ustali.
6) idealnie byłoby, gdyby rejestr zajmował tylko 1 bajt (dlatego lepiej może zrobić to na PIA, o ile nie ma przeciwwskazań natury elektrycznej, o jakich pisałem w 1 poście - bo z doświadczeń pamiętam że przez porty joya 0 potrafi przejść o kilka cykli szybciej niż 1, na tyle szybciej, że da się to wychwycić programem...)
Nie planuję wielkoseryjnej produkcji itp., urządzenie wystarczy zrobić jedno (dla mnie), nie musi być super ładne, byle się w miarę trzymało kupy (ważne: żeby się nie rozleciało przy podłączaniu i odłączaniu) i oczywiście działało.
Pokrywam koszty części, robocizny, premii za dobre chęci itp., płacę z góry po otrzymaniu kosztorysu, no, chyba że wyjdzie za drogo - ale w chwili obecnej nie mam bladego pojęcia, ile takie coś może kosztować.
KMK
? HEX$(6670358)