Słuchanie muzyki na rowerze to igranie ze śmiercią. Ja bym się w moim mieście nie odważył pojechać do centrum w słuchawkach.

Tu nie chodzi tylko o jazdę w mieście. Tego typu słuchawki świetnie izolują od otoczenia. Po godzinie jazdy miałem wrażenie jakby mnie ktoś w łeb pie..... Najlepiej - jak jeździsz poza miastem (lasy, góry itp.) - to posłuchać co przyroda ma do zaoferowania :).

eee...jak ktoś nie jest istotą "gapowatą" to przezyje w miejskiej dźungli na słuchawkach.
ze swojej strony polecam słuchawy firmy Sennheiser. Poszukaj jakiegoś modelu z wyższą częstotliwością przenoszenia dźwięku i podobnej konstrukcji do tej co wkleiłeś, z jednym zastrzeżeniem:
mianowicie proponuję słuchawki z pałąkiem wygietym w sposób jaki widać na tej aukcji:
http://allegro.pl/salon-sluchawki-sennh … 16615.html
Taki profil słuchawek nie powoduje dyskomfortu głowy przy dłuższej jeździe; znacznie mniej takie słuchawy uwierają. Jak nie dostaniesz Sennheiser-a z takim pałąkiem to możesz wejśc w takowe słuchawki Philipsa bądź Sony (ta ostatnia firma wymysliła takie pałąki i przez długi czas tylko ona oferowała takie rozwiązanie, ztcp cała seria Street, kupowałem takie słuchawki z 10 lat temu i wyglądały wtedy jak na żywca wyjęte ze Star Treka, do dzis gdzieś mam, bo te słuchawy bardzo trudno zajeździć, są mówiąc oględnie idiotoodporne)