Martwi mnie, że nasi kochani forumowicze "nakręcają się" dyskusją w wątku pt: "Kiepska sytuacja w kraju..." - niestety, jak widać ludzie pod wpływem emocji nie stronią od wzajemnych złośliwości, wyzwisk i obrażania "współrozmówców" o innych poglądach...
Szczerze mówiąc wolałbym już po stokroć cykliczne konkursy Sikora czy nawet dyskusję z osobami typu: dobryser, Archiell czy bezrobotny - przynajmniej tematyka przyjemniejsza ;) Ja wiem, że mamy wolność słowa i dział "Bałagan", ale mając dość papki medialnej w postaci polityki, emitowanej przez trzech czołowych polskich nadawców telewizyjnych traktuję (a przynajmniej traktowałem do tej pory) A-A jako świetną odskocznię, gdzie zamiast o teoriach katastrofy smoleńskiej, zmniejszeniu roli OFE i o wzroście cen benzyny mogę poczytać o przyjemniejszych sprawach (np. konwersji Cybernoida 2 na Atari 8-bit) .
Polityka jest oczywiście obecna w naszym życiu i nie uciekniemy od niej całkowicie - tak samo jak nie uciekniemy od potrzeb fizjologicznych typu oddawanie moczu i stolca, ale czy to znaczy, że mamy o tym pisać: "jakiego fajnego klocka dzisiaj postawiłem", "Twój mocz jest mniej żółty od mojego"?