26

W indesignie nie usuniesz ze strony, musisz sobie przygotowac makiety (templaty) stron z pagina i bez... przynajmniej ja jeszcze nie wpadlem na sposób jak się pozbyć elementów makiety:) - Jak masz białe tło, to najprościej zasłon pagine białym kwadratem:P

27

faust, próbowałam :)

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

28

Nie ma jak oprogramowanie, które wie lepiej od nas co potrzebujemy.

Widzę też, że składanie książek w LaTeXu ostatecznie poszło do lamusa...

29

Jeśli książka to Word. Nie ma sensu używać armaty na wróbla.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

30

dely, osoba poprzednia zaczęła to w InDesign. Czas mnie goni i bez sensu jest wszystko składać od nowa, jak to jest na cito. Ale przy następnej książce rezygnuje z tego programu.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

31

Innuendo - na przyszłość polecam PageMakera 6.5 (staroć). Dużo łatwiejszy w obsłudze niż InDesign, bez zbędnych wodotrysków, skład tekstu zawsze robiłam w PM i sobie chwalę.
Tak czy siak - oba programy są dość zaawansowanymi narzędziami, więc faktycznie, czasem nie zawsze warto ;)

32

zina, jak będę robić następną książkę, to zobaczę, co to za program :) InDesign może i ma mnóstwo różnych rzeczy, ale wykonanie prostych operacji (np. likwidacja numeru strony) jest dla osoby, która nie zna się na składzie ciężka i zaczyna się kombinowanie.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

33

Tylko uprzedzam - to też lekkie, łatwe i przyjemne nie będzie. Łatwiejsze od InDesign, dużo trudniejsze niż skład w Wordzie.
Tak przy okazji, podstawą dobrego składu w takim zaawansowanym narzędziu jest najpierw porządny, spójny skład w mniej zaawansowanym edytorze, np. w Wordzie... bo inaczej to można sobie kuku zrobić. No, streszczając się - jeśli publikacja ma wyglądać profesjonalnie, to wybrałabym PM. W razie czego - służę wsparciem, ino ja z tych mocniej zajętych (praca, dziecko, Piguła :P)

34

zina, był robiony wcześniej skład w Wordzie, bądź też OO. Jak coś, to będę pisać :) A co do ostatniej informacji, to skąd ja to znam? ;)
Chwilowo walczę z tymi nieszczęsnymi kropkami w żywej paginie i niechcianym numerem strony.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

35

Na odległość ciężko mi coś doradzić, poza szukaniem odpowiedzi w helpie. Mój ostatni raz z InDesign był dawno temu, w dodatku romans nie przetrwał.
Gdybym była na maksa sfrustrowana, pewnie sięgnęłabym po rozwiązanie ekstremalne - rozpoczęcie procesu składu od nowa. Przy porządnie przygotowanej makiecie sam proces "wlania" tekstu i przygotowania składu do druku czasem jest krótszy niż poprawienie jakiegoś bubla po kimś. Ale z oczywistych powodów to też nie jest dobra opcja dla amatora.

Przychodzi mi też do głowy drugie rozwiązanie - znalezienie (pół)profesjonalisty za darmo. Na przykład na specjalizacji edytorskiej na polonistyce. Może jakiś student ma do zaliczenia jakieś ćwiczenia ze składu i chętnie sobie podłubie... (tak, wiem, jestem naiwna).

36

zina, ja jestem po tej specjalizacji (między innymi), ale nas nie uczyli składać tekstów. Wszyscy znajomi, którzy mają pojęcie o składzie, za darmo tego nie zrobią, a uczelnia tyle pieniędzy, ile mogła na to przeznaczyć to przeznaczyła. Nie wiem też, co zrobić z nazwiskiem dziewczyny, które widnieje przy składzie i łamaniu.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

37

zina napisał/a:

Innuendo - na przyszłość polecam PageMakera 6.5 (staroć)

Zina :) Pagemaker 6.5 jest starszy od węgla, a nawet od Vaska - pamiętam, kiedy go kupowaliśmy w firmie... w 1997 r.? Jeszcze mamy pudła z wersją CD i bazylionem dyskietek. W chwili obecnej nie widzę żadnego powodu, dla którego należałoby go używać. Proszę uprzejmie wyzbyć się przesądu, podług którego Word służy li tylko do pisania referatów i produkowania ściągawek, o wielkości czcionki 4 pt. Zrobisz bowiem w nim 99% prac szybciej i lepiej niż w wyżej wymienionych kombajnach, to naprawdę poważne narzędzie i absolutnie nie należy go lekceważyć.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

38

dely, jeszcze Worda trzeba mieć ;) Chyba, że równie zachwalasz OO Writer. Ja się już na InDesign nie dam nabrać. Co mi po kombajnie z wodotryskami, jak nie mogę edytować żywej paginy.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

39

Niestety. Nie mogę polecić Writera :)

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

40

To kicha :| Ale skoro Word taki dobry, to nie pozostaje mi nic innego, jak przywrócić go do łask. To ma być jakiś konkretny Word?

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

41

Nie wiem co masz do tak powszechnie uzywanego, popularnego Windowsa i pakietu OFFICE...
Potwierdzam, na Wordzie mozna wiele zrobic, ostatnio w pracy projektowalem zaproszenie na impreze. :)

Mysle, ze Microsoft Office Word 2003 styknie do tego, co robisz. :)

42 Ostatnio edytowany przez zina (2011-04-13 19:43:06)

Dely - ja też młoda nie jestem, to może stąd moje ciągoty do węgla :P A powód używania PM 6.5 - znam i lubię. Poleciłam, bo Innuendo szukała czegoś prostszego od ID.
Ale przyznaję Ci w 100% rację, dla amatora składu profesjonalnego nauczenie się obsługi tego typu programów jak Page czy InDesign w krótkim czasie, "na wczoraj", to spore wyzwanie. Niemniej, w Wordzie bym książki raczej nie złożyła. Chyba, że "książką" nazywamy jakąś pracę magisterską ;) to tak, to do takiego dłubania, gdzie wystarczą numery stron i dobry spis treści, no może jeszcze indeks - czemu nie. Ale nie upieram się, być może znam Worda za mało, żeby wykorzystać jego potencjał.

Innuendo - masz specjalizację edytorską, ale bez zajęć ze składu tekstu? Kurde. Ja miałam na swojej i typografię, i skład tekstu, i praktyczne ćwiczenia z obróbki grafiki, i..., aaa, długo by wymieniać. No, ale skład to u nas na roku była podstawa. Hmm. Confused. Założyłam w ciemno, że na każdym edytorstwie muszą tego uczyć :D
Nazwisko tej dziewczyny, która miała złożyć, ale nie złożyła - wywal. Bez żalu.

43

zina, etap magisterski też już mam za sobą ;) U nas położyli nacisk na redakcję, paleografię i edycję i krytykę tekstu. Taki kierunek :)

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

44

Acha :) Też fajnie.

Znalazłam troszkę tipów, może coś wyłowisz, jeśli nadal męczysz się z usuwaniem strony w ID:
http://creativebits.org/indesign_auto_page_number
http://indesignsecrets.com/how-to-add-page-numbers.php

45 Ostatnio edytowany przez IRCer (2011-04-13 22:00:27)

laoo/ng napisał/a:

Nie ma jak oprogramowanie, które wie lepiej od nas co potrzebujemy.

Widzę też, że składanie książek w LaTeXu ostatecznie poszło do lamusa...

Nie wszedzie ;-)

Jednakze LaTeX jest, hm, specyficzny, szczegolnie dla kogos przyzwyczajonego do innego podejscia.
Wiele rzeczy rozwiazanych jest automatycznie i wrecz trywialnie prosto w porownaniu z Wordem (n.p. wiekszosc rzeczy majacych zwiazek matematyka i naukami scislymi (rownania, symbole (chemiczne/fizyczne), etc.), numeracja stron, indeksy, footnotes (przypisy?), cytowanie/bibliografia (z wlaczeniem rozmaitych stylow dostosowanych do publikacji) zintegrowane baza danych zrodel (BibTeX) -- Word jest tutaj lata swietlne do tylu), wiele rzeczy trudniej (zakrecone uklady rownan mieszczace sie dopiero na A3 + tabele potrafia byc ciezsze w edycji recznej, zas edytory WYSIWYG sa obecnie raczej niskiej jakosci (pelne denerwujacych ograniczen)).

Glowna, przewodnia filozofia LaTeXa jest jednak wlasnie w pewnym sensie automatyka stylu, per publikacja a nie per element -- w praktyce oznacza to to, ze autor ma sie nie martwic o wyglad danej strony, rozmiar czcionki w danym zdaniu, format danego naglowka, polozenie konkretnej ilustracji, sformatowanie pewnej tabeli, etc. osobno, per element -- ale wszystko ma zalatwic szablon dostarczony przez wydawce zapewniajacy ustandaryzowany wyglad per publikacja. I czasem to sie sprawdza, n.p. Springer i wiele journals wrecz wymaga stosowania tychze szablonow plus dostosowania sie do setek guidelines; n.p. tak to wyglada w przypadkach Springer i Wiley (materialy do Worda zreszta tez sa):
http://www.springer.com/authors/book+au … 2-417900-0
http://eu.wiley.com/WileyCDA/Section/id-301843.html

Nie wiem jednak, jak to wyglada w polskich warunkach, jesli dany wydawca nie zapewnia wlasnych szablonow i standardow, to wymyslanie ich od nowa moze oznaczac "nieco" roboty... i przechodzenie na ten styl pracy moze przypominac przechodzenie z HTML 3.x sprzed czasow CSS (kiedy to tez sie pieczolowicie rzezbilo FONT, H1, etc. per-element) na wspolczesny HTML+CSS (czyli wlasnie szablony) -- co jest dosc gwaltowna zmiana...

Innymi slowy mowiac -- LaTeX potrafi byc bardzo przyjazny z pkt-u widzenia autora tekstu, uzywajacego dany szablon -- ale nie jestem pewien, czy ta przyjaznosc przenosi sie do pkt-u widzenia osoby odpowiedzialnej za sklad ktora ewentualny szablon ma dopiero stworzyc (szczegolnie od zera). Plusy widoczne sa w ustandaryzowanych formatach publikacji, ale n.p. do artystycznych ulotek (i ogolnie w sytuacjach gdy wlasnie chce sie robic szczegoly recznie i jest to wazne (chociaz moze wtedy grafik+Photoshop i tak zrobi to lepiej)) -- moze byc wiecej minusow...

46

A może ChiWriter ;P

Sikor umarł...

47 Ostatnio edytowany przez epi (2011-04-14 20:56:52)

laoo/ng napisał/a:

Widzę też, że składanie książek w LaTeXu ostatecznie poszło do lamusa...

To prawda, że zwykle składa się nim skrypty akademickie na polibudach i artykuły dla IEEE, ale np. w zeszłym roku kupiłem TDPL, też składane w LaTeXu.

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

48

LaTeX ma raczej wąskie zastosowania i jak pisze IRCer jest doskonały do szablonowania, ale przygotowywanie szablonu to już nie jest zadanie dla laika. Składanie w nim gazet czy ulotek to masochizm (bo nie do tego został zaprojektowany), ale książki jak najbardziej - jeszcze niekiedy jakieś widuję, najczęściej z WNT.

49

Dobrze, dziękuję wszystkim za próbę pomocy :) Problemy już rozwiązane.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już