Troszkę się chyba nie zrozumieliśmy. Ja nie wymagam aby strzelanka przemysała jakieś wyższe przekazy. Po prostu deweloperzy wg. mnie zbytnio skupiają się na grafice zaniedbując gameplay.
W grze, w której przeciwnicy spawnują sie szybciej niż rosół u teściowej i dostajesz za to punkty nie może być wybujałej historii, scenariusza i zagadek.
Nie twierdzę, że mają być :) Ma być poprawnie. Napisałem wcześniej czego oczekuję od strzelanek: artystyczne wysmakowanie, mechanika gry (gameplay), zbalansowanie ciekawych broni, fizyka. Jeśli single player, to wypada dopracować AI przeciwników. Jeśli masz komputerowych pomocników, to dopracować metody dowodzenia nimi: osłaniaj plecy, bron obszaru itp (To nadal jest strzelanina a nie szachy).
Akurat dobry scenariusz w tym przypadku zrobić łatwo, bo wystarczy tylko uzasadnić atak hord potworów albo samą walkę. Może być motyw piekielny jak z Painkillera, może być inwazja obcych albo turniej wyłaniający najdzielnieszego wojownika galaktyki itp. Z tym wg. mnie nie jest tak najgorzej. Źle jest z ogólną pomysłowością.
Tam ma być tylko widowiskowa dekapitacja przeciwnikówprzedsatwiona w całym spektrum barw i możliwości technicznych aktualnie królujących nam kart graficznych.
Naparzam w Wolfensteina ET, gra jest dynamiczna, szybka, skillowa, ale poza akcją ma jeszcze smaczki. Można np. postawić pole minowe wokół spawna przeciwnika by go powkórzać :), można się wyćwiczyć w dobrym naprowadzaniu artylerii, dobierać broń do rodzaju terenu, wykorzystywać okazje albo postawić na finezję i upokarzać przeciwników ograniczając sie do noża.
Spektrum barw i możliwości kart graficznych jest drugorzędne wobec dobrej mechaniki gry. Niestety branża się hollywodyzuje i ten sam rak który toczy kino, toczy gry. Spece ze studiów badają rynek, maksymalizują zyski i wychodzi im, że opakowanie powinno pochłonąć większość zasobów, bo na opakowanie zwraca uwagę typowy nastolatek. Boleję nad tym.
Tak, CRYSIS to współczesny RAMBO, ale nikt nie spodziewał się wysmakowanej intrygi rodem DEUS EX, czy klimatu rodem SYSTEM SHOCK.
Mi to nie przeszkadza. Mi nawet fabuła Duke Nukem 3D sie podobała :). W Crysis przeszkadzają mi te kretyńskie "poważne" miny komandosów i ich pompatyczne teksty. W tym miejscu ktoś wyraźnie obawiał się, ze mniej oczywisty przekaz może nie trafić do typowego dzieciaka. Nie jest to poważna wada, ale trochę irytuje.
Twórcy Bulletstorm to twórcy Painkillera, który w kwestii scenariusza, no cóż, nawet koło niego nie leżał. Scenariusz był beznadziejny tak jak PiS.
Painkiller jako strzelanka ma dobry scenariusz. Podpisujesz kontrakt i go wykonujesz. Ja zastrzeżeń nie mam :).
PiS nie jest beznadziejny :). Razem z PO funduje dzialający duopol partyjny i wykonuje zalecenia rządu światowego. Od ekonomii albo polityki zagranicznej trzyma się z daleka, a na krajowej arenie markuje podział. Beznadziejne są tabuny wyborców dających sie nabrać na proste sztuczki socjotechniczne.
Nie strzelisz pierwszy - zginiesz. Strzelisz pierwszy - ktoś może być szybszy. I bardzo lubię gry z rozwiniętym scenariuszem, w którym większy nacisk kładzie się na rozmowy niż na walkę (Planescape Tormet, Fallout
)
Ale przecież w strzelance może być więcej możliwości niż kwestia kto strzeli pierwszy:
- pójdziesz złą, nieprzemyślaną drogą - dostaniesz się w ogień krzyżowy.
- kampisz nie mając pewnych pleców - ktoś Ci na nie wejdzie.
- uzywasz nieodpowiedniej broni do zadania - masz trudniej
- źle sobie skonfigurujesz pola siłowe - oberwiesz
wymieniać można długo w zależności jakie pomysły zostały użyte w grze. Ideałem jest gra z filozofią KISS, ale multum możliwości. Podam o co chodzi na przykładzie strategii, bo tam widać to najwyraźniej. Szachy - proste zasady, a o grze mozna książki pisać. Większość komputerowych gier strategicznych - zasady rozbudowane na maxa, a na dobrą sprawę taktyka tylko jedna.
Od gry wymagam po prostu aby nie była nudna. Choć na to:
http://lawka.pl/gryonline/471/Wilk_i_Jajka
można miec czasem ochotę ;).
PS. a tej nowej obiecującej polskiej gry oczywiście nie oceniam. to były ogólne uwagi.