Vasco/Tristesse napisał/a:Ja będę raczej zniechęcał _większość_ naszych do wyjazdu do Lengenfeld, bo mało pasujemy do takiej imprezy. Butelki po piwie trzeba wynieść do kosza, palić tylko na zewnątrz, uśmiechać się do innych, nie kląć itd. Wstyd będzie i tyle :(
Eee, trochę przesadzasz. Kląć po polsku już ich nauczyłem :-)
A na poważnie to trudno mi się wypowiadać, bo do tej pory byłem wprawdzie na kilku imprezach w Niemczech, ale tylko na jednej w Polsce (Silly Venture 2010). Na pewno Fujiama jest "grzeczniejsza", choćby z racji wieku uczestników.
Rzeczywiście nie pali się w sali z komputerami.
Poza tym "starszyzna" przyjeżdża z żonami jak na "piknik", a niektórzy zabierają nawet dzieciaki.
Tradycją jest, że na imprezie pojawia się najstarszy czynny członek Abbuca (w tym roku 84 lata) i prezentuje swoje programy w Basicu. Ale do naszego Henryka, który wymiata w Asemblerze, mu daleko :-)
Jest piwko i kiełbaski z grilla, czyli typowo po niemiecku.
Lengenfeld leży na terenach byłego NRD i poza kilkoma miejscowymi fanami ATARI, cała reszta to przyjezdni.
Na Fujiamie nie ma konkursów na najlepsze demo, grę, itd., ale organizowane są zawody na najlepszego gracza (gry typu multiplayer). Jednym z najlepszych graczy jest zazwyczaj Stefan Dorndorf ("Dietrich"), czyli twórca QMEG-a.
A propos QMEG-a.
Możecie sobie wyobrazić mój pierwszy wyjazd na zlot (NOMAM 2010).
Tu muszę dodać, że poza kilkoma wątłymi wspomnieniami z lat 80-tych, kiedy to grywałem u kumpli na ATARI, nie miałem aż do tej pory nic wspólnego z tym genialnym komputerem.
Na miejscu poznałem nowych ludzi z okolicy Hanoweru.
Padają pytania:
- jesteś z Polski, to pewnie znasz gry ... (i tu długa lista polskich tytułów)
- yyy no cóż, Robbo i Misję kojarzę
- (niedowierzanie), ale o QMEG-u słyszałeś?
- o czym?
Tak więc nie wywarło na mnie wtedy większego wrażenia, gdy został mi przedstawiony Stefan.
Teraz oczywiście chylę czoła przed geniuszem ;-)
Myślę, że Fujiama to świetna okazja poznać ciekawych ludzi i dobrze się wspólnie bawić.
Spójrzcie zresztą na załącznik - to okładka nowego numeru Abbuc-a.
Tekst na okładce to w wolnym tłumaczeniu "Przyjaźń niemieckich i polskich atarowców".
W ten sposób Abbuc pokazuje wdzięczność wobec polskich koderów za mnóstwo świetnych gier i programów na ATARI.
Post's attachmentsabbuc.jpg 204.14 kb, nikt jeszcze nie pobierał tego pliku.
Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.
ATARI 65XE + SIO2BT