jer napisał/a:Dobro=bóg, zło=szatan. Nie wierzę w boga ani szatana, więc nie wierzę w dobro i zło. Natomiast są rzeczy dobre i złe DLA MNIE. Ja sam sobie tworzę kryteria co jest dobre a co złe. Dla mnie aborcja nie jest zła ani dobra, dla katolików jest zła, gdy ją inni ludzie stosują. Gdy się im niechciana ciąża zdarzy - jadą do Czech i cicho-sza. Znam przypadek dwóch zakonnic (katolickich, a jakże) po wypadku samochodowym przywiezionych do szpitala (na Szaserów w W-wie). Prześwietlenie wykazało, że obie miały spirale domaciczne.
Wyjątkowo niebezpieczna logika. Wyobraź sobie, że np. znajdzie się ktoś kto stwierdzi, iż dla NIEGO mordowanie kobiet nie jest złe, bo on sobie sam storzył takie kryteria. No bo niby dlaczego nie? Co do aborcji to oczywiście każdy może mieć swój pogląd na ten temat, jednak nie zmienia to faktu, że aborcja jest zabiciem dziecka. A propos zakonnic, to ja na ten przykład znam z tuzin ateistów, którzy jak tylko była taka potrzeba (np. pogrzeb czy chrzciny ) to pierwsi plackiem leżeli w kościele. Tylko co z tego? Tak jak wcześniej napisałem, to że np. twój sąsiad mleczarz, pan Zdzisiu, kradnie, nie oznacza jeszcze, iż wszyscy mleczarze są złodziejami.
Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.