dlatego też napisałem, że z jednej strony e-ink a z drugiej multimedia, co wzajemnie sie wyklucza i na dzień dzisiejszy to dwa różne urządzenia. Nad sprzętem Sony też się zastanawiałem,czy na chwile obecną, bynajmniej na jakis czas nie wejść w posiadanie któregos z modeli, bo ceny bardzo zachęcające. Zauważyłem, że w obecnych czytnikach dośc dobrze rozwiązano kwestie poruszania się klawiszami, więc dotykowe panele, nie są specjalnie potrzebne.
Jesteśmy w temacie e-czytania, więc bardzo blisko jest także OCR. Chciałbym także wejść w posiadanie ręcznego skanera, najlepiej takiego subtelnych rozmiarów ;) Nie chcę bawić się w Bonda,ale w takich bibliotekach PAN-u jakoś niezbyt lubią jak ktoś robi fotki książkom, każą sobie "lojalki" wypisywać prawie przy każdym kserowaniu czegokolwiek, że niby to tylko do pracy naukowej a i cena rzeczonej usługi kserograficznej, jest na tyle wygórowana, że skutecznie odstrasza potencjalnego klienta. Czy ktoś zetknął się z takimi hand-skanerami, które gabarytowo przypominają długopis Wałęsy z obrad związkowych w Stoczni Gdańskiej?
gep/lamers^dial