Szczególnie że połowa sprzętu jest na miejscu. Tylko kto weżmie resztę?

5 marca mnie nie będzie, niestety :/ Wypadło wesele w rodzinie, o którym sie dowiedziałem jakieś 10 minut temu... Komu i jak mam przekazać suwweniry? Czy na kolejnym sztabie?

Ja bym jednak zdecydowanie nalegał na zmianę lokalu. Powtórzę moje zarzuty w stosunku do Jeff's: brak możliwości siedzenia razem, gdy zbierze się większa liczba osób, ciasno przy stolikach, problemy z płaceniem, nie najlepszy (ale też i nie najgorszy) dojazd.

Proponuję:

1) pub Baryłka na Mariensztacie: wady: piwo po 8, ale za to spory wybór, wszystko lane, jedzenie w rozsądnych cenach, jak na takie miejsce (prawie przy samym pl. Zamkowym)

2) Univer-City Pub na Oboźnej - wady: kuchnia czynna do 18.00, ale za to piwo po 4 złote.

3) dowolny lokal Dominium Pizza

Weryfikacja: piwo kosztuje 5 zl, wczoraj bylem, pilem.
Stoliki sa tak rozstawione, ze mozna smialo siedziec wieksza grupa i kazdy bedzie mial do kazdego blisko.
Pierogi 8 zl.

mazi, piwo za 4 jest do 15. Pecus, chyba do Jeffsa, ale mógłby to ktoś zweryfikować.

Ja to się już pogubiłam z tym sztabem marcowym, a to wszystko przez powyższe posty;)
Co prawda i tak mnie nie będzie, ale jeśli ma być jutro: to najwyższa pora podać czas i miejsce.

OK, jako że raz tam już kiedyś byłem i pamiętam że z plastików akceptowali tylko jeden i to jakiś hitlerowski typ :P proszę o podanie mi  jaką tam kartą można płacić? bo nie mogę na ich stronie tego znaleźć.  A jako że tam odbyły się już chyba ze dwa sztaby ostatnie, więc się już pewnie niejeden sztabowicz nadział :) 
Ale, ale, się mi przypomniało właśnie że jutro piję na koszt Draco :D :D :D

A, i rozumiem że chodzi o Jeff'sa na Polach Mokotowskich?

No to będzie się działo na sztabie ;)

Więcej takich nudziarzy jak Ty !;)

Na ostatnim sztabie to dopiero nudziarz zamęczał wszystkich swoimi opowiastkami :/ Przyjeżdżaj do nas aby miał mniej okazji do bredzenia ;)

GRatulacje i miłej zabawy. Ja będę na weselu ;/

LoL. Dzentelmen nie pije do 17 ;)
Jeffs sux.

OK, było naprawdę supaaaa :) a przynajmniej do momentu w którym nie zalałem układów pamięciowych :)
Tego mi było trzeba, ostatnio w szkole i pracy miałem taką jatkę, że porządny reset widać był mi potrzebny i dobrze zrobił, szczególnie że mogłem pochlać i pofilozofować o atari w doborowym towarzystwie :D Nie będę ukrywał, końcówka sztabu została okryta przez mroki wódy :P , a znając swoją zdolność do małej chamówy po alkoholowej :) z góry przepraszam jeśli popłynąłem, to nie byłem już ja :D :D :D
Dobra, fajnie było, dawać zdjęcia!!! :)

Zdjęcia oddają jak zwykle atmosferę, natomiast poza ; planem i co było oddawane to przemilczymy, czekamy oczywiście na lokalizację kwietniową, ale to chiba po powrocie od suki.