Czerwony Kapturek po hiphopowemu: Zapina ziomala Kaptur przez osiedle na miejscówke do starszej Jareckiej. Pokitrane ma po kieszeniach troche bakania i jakis szamunek. Wyczail ja wilk wypas i scieme jej z klatki odstawia: - Elo sztuka. Gdzie sie idziesz ustawic? - Wybilam sie z chawiry i hetam sie z tym towarem do starej ojca. Wilk skumal akcje w moment i miedzy blokami skrót na miejscówke do starej Jareckiej wylukal, a po drodze zdazyl jeszcze bucha sciagnac z writerami. wpi* Jarecka, kabone jej z szuflad powyjmowal, co by na ziolo starczylo. Jebnal sie na wyro i scieme odstawia. Moment i laska w czerwonej bluzie tez ustawia sie na miejscówce. Patrzy na babke i nie czai wszystkiego: - Babka, melanz jakis byl, ze uszy i oczy troche przyduze masz, czy to moze ja za duzo smazylam? A wilk zajawke juz taka zlapal, ze opierdolil w moment Kaptura i faze na wyrze dalej odstawia. Nagle psy wbily sie do chawiry Jareckiej i w moment skatowaly wilka za odstawianie nielegalu. Klime z podwórka zdazyl jeszcze pozdrowic, 'HWDP' krzyknal i zszedl ze swiata z rozpierdolonym bebnem. Psy Kaptura i Babke wywlekly z bebechów i razem z wilka towaru po kresce sciagneli
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.