26

Bony można było kupić? Poza cinkciarzami ktoś oferował?

27

Przepisy sie zmienialy, ale generalnie bony mozna bylo nabyc legalnie w banku - po tzw kursie panstwowym ;)

Ja sie niedawno zastanawialem jak w podstawowce bylo mnie stac na kasety BASF albo Sony z Pewexu...
60-tka kosztowala chyba $0.90 a 90min. $1.20. Pamietam ze szedlem do cinkcjarza i spokojnie prosilem o $1 i kupowalem :)
Tyle ze to wtedy bylo jakies 1/30 moze 1/40 sredniej pensji?
To tak jakby dzis kupic czysta plyte CD-R za 100zl!
Ale jakos udawalo mi sie uzbierac i raz na jakis czas kupic sobie nowa kasete :)

28

Nosty, bony legalnie w banku? ZTCP to bony otrzymywało się wyłącznie jako zastępstwo dewiz, kiedy otrzymywało się przekazy z zagranicy lub po powrocie z "zarobku", jako ekwiwalent 1:1 dla wymienialnej waluty. Nie dało się ich kupić chyba.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

29

co nieco o bonach PKO z PRL-u:

http://www.zgapa.pl/zgapedia/Bon_towarowy_PeKaO.html

gep/lamers^dial

30

ilr napisał/a:

Nie walutę, tylko Bony Towarowe PeKaO. "Manie" waluty było zakazane w PRL-u. Takie to były czasy. :o

Eeee? Serio "Manie" waluty było zakazane? Mój ojciec miał dolary i kupował za nie w pewexie.

31 Ostatnio edytowany przez Tdc (2011-01-25 16:58:59)

Fajna dyskusja tu jest;)

starwarsaw napisał/a:

Ale miałem trzy amerykańskie figurki nabyte drogą wymiany z kolegą z podwórka.

To chyba chory był - przecież te figurki wtedy były droższe od swojej wagi liczonej w złocie !

starwarsaw napisał/a:

Te oryginały zawstydzały nasze polskie starannością wykonania, lecz teraz zdecydowanie wolę PRL-owskie :)

Oryginały zawstydzały tym, że twarze były podobne do bohaterów z filmów - a to dość ważne ;):)


nosty napisał/a:

Ja sie niedawno zastanawialem jak w podstawowce bylo mnie stac na kasety BASF albo Sony z Pewexu...

Tak ja też wtedy miałem jedynie magnetofon, zależało mi aby jednak z kaset samodzielnie nie znikały programy (w tym moje - choć to kontrowersyjny temat na tym forum) dlatego też kupowałem BASFy i TDKi.

Pamiętam też, że w ostatnim okresie funkcjonowania peweksów było już tak że za złotówki mogłem kupić takie kasety. Jeśli dobrze pamiętam to były już ceny i w $ i w zł.

Potem nawet otworzyli całkiem blisko mnie dwa nowe peweksy, chyba można było wtedy rozkręcać własny interes w oparciu o pewex itp. Pamiętam że w jednym sprzedawali dyskietki 3,5' na tyle tanio, że aż pojechał tam Tomasz Mazur aby je nabyć dla swojej firmy.
W ostatnim okresie funkcjonowania tego pewexu widziałem w nim nawet Atari mega ale nie STE, był dość tani (to było już około 1991 może 2 roku) i poważnie zastanawiałem się czy nie kupić.

I faktycznie nigdy nie widziałem w peweksie figurek SW.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

32

pamiętam jak w ostatnich miesiącach działalności jednego ze sklepów Baltony (w tzw. Małym Trójmieście Kaszubskim) (okolice roku 93-94 ztcp) kupiłem kilkanaście magnetofonów XC-12 w celach zarobkowych ("eleganckie nóweczki nie śmigane" po 5 złociszy od sztuki) :) z resztą w tym czasie przewinęło się przez moje ręce kilkanaście/kiladziesiąt przeróżnych kompów 8/16bitowych, owego czasu "za gówniarza" był to wysyp gotówki (kto handlował na giełdzie komputerowej, ten wie) :)

gep/lamers^dial

33

No tanio ich nie oddał, za jedną pamiętam poświęciłem tzw. pieszczochę, skórzaną opaskę ze skóry nabijaną ćwiekami, kupioną podczas pobytu z tatą w Niemczech zachodnich. Dostałem za to burę w domu. W Peweksie zobaczyłem kilka figurek Kennera około roku 1987-88, na pewno był tam Yoda. Marzenie poza zasięgiem. Zaraz potem Peweksy zeszły na psy i upadły.

Dziś mam komplet Kennerów z lat 1977-85, powetowałem sobie dziecięce braki. Kto by pomyślał, że z kolei polskie podróbki będę kompletował dużo dłużej i z kłopotami...

34

xan napisał/a:

Eeee? Serio "Manie" waluty było zakazane?

Oczywiście, ponieważ nie można jej było nabyć legalnie. Natomiast jeśli byłeś na "kontrakcie" poza granicami PRL i było Ci wypłacane wynagrodzenie w dewizach to po powrocie do kraju musiałeś się zgłosić i je odsprzedać lub wymienić na bony PeKaO.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

35

starwarsaw napisał/a:

W Peweksie zobaczyłem kilka figurek Kennera około roku 1987-88, na pewno był tam Yoda.

Ja nie pamiętam czy widziałem yodę w peweksie czy nie. Ale kupiłem wtedy polskiego yodę całkiem niezłego - niby nieco podobnego do tego co masz na WWW ale jakoś wydaje mi się że był lepszy. Wtedy powalał bo miał tyle dodatków: laskę, węża (!) itp. na PRLowe warunki to było niezwykłe.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

w '87 kupilem Atari 65 xe w Pewexie za 125 $ placilem frankami fr

World f**k Olympique Marseille & Legia Warszawa i Sochi 2014

37

dely napisał/a:
xan napisał/a:

Eeee? Serio "Manie" waluty było zakazane?

Oczywiście, ponieważ nie można jej było nabyć legalnie. Natomiast jeśli byłeś na "kontrakcie" poza granicami PRL i było Ci wypłacane wynagrodzenie w dewizach to po powrocie do kraju musiałeś się zgłosić i je odsprzedać lub wymienić na bony PeKaO.

Hmmm z tego co ja pamietam, to byl swoisty paradoks: samo posiadanie waluty NIE bylo zakazane. Zakazane byl jedynie obrót (kupno/sprzedaz).

To zreszta nic dziwnego w prawie... Podobnie jest np z programami komputerowymi. Samo posiadanie piratow nie jest zakazane, a jedynie POZYSKANIE bez zgody wlasciciela praw.
Chyba przez jakis czas podobnie bylo z narkotykami...

Co do kupna bonow, to Dely mozesz miec racje. Nigdy nie kupowalem w banku :) Ale ludzie wyjezdzali w delegacje, wizyty do znajomych itp i chyba wtedy mieli mozliwosc kupna waluty po cenach panstwowych?

38

Ja miałem o tyle dobrze, ze mój stary spierniczył w '80 do stanów i (oprócz faktu, że zostałem sam z mamą) to co jakiś czas słał zielone. Do dziś nie zapomnę jak chyba w '87 dostałem od niego szeleszczące 100$ i w ciągu 5 minut stałem się posiadaczem CA 2001 ;) co za czasy. Jeszcze babcię musiałem naciągnąć na 100 000 złotych bo taka była cena tej stacji, 100$+100 00 zł. A najlepsze jest to, że nikt w Pewexie (a miałem wtedy 11 lat) nie pytał mi się skąd mam tyle hajsu. Po prostu wlazłem do środka, zapłaciłem, wziąłem co moje i polazłem do chaty.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

39

Tdc napisał/a:
starwarsaw napisał/a:

W Peweksie zobaczyłem kilka figurek Kennera około roku 1987-88, na pewno był tam Yoda.

Ja nie pamiętam czy widziałem yodę w peweksie czy nie. Ale kupiłem wtedy polskiego yodę całkiem niezłego - niby nieco podobnego do tego co masz na WWW ale jakoś wydaje mi się że był lepszy. Wtedy powalał bo miał tyle dodatków: laskę, węża (!) itp. na PRLowe warunki to było niezwykłe.


Yodę produkowała w Polsce jedna tylko spółdzielnia z Łodzi, więc mamy pewnie ten sam model tylko inne wykończenie. Były trzy główne wersje kolorów ciała: zieleń, czerwień i niebieski. W zestawie był pasek, wąż i laska. Wciąż szukam węża dla mojego Yody, chętnie oddam ci za niego całą inną figurkę, nawet kompletnego Yodę Kennera :)

40

nosty napisał/a:

Samo posiadanie piratow nie jest zakazane

Piratów=filmów, muzy - zgoda.
Piratów=oprogramowanie - jesteś traktowany z paragrafu tuż obok kradzieży.

41 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2011-01-26 21:08:13)

-->nosty, przepisy odośnie obcej waluty(i to nie tylko tej z "drugiego obszaru płatniczego") ulegały zmianie w trakcie trwania PRLu (w pewnym momencie posiadanie przestało być karalne).

-->Vasco/Tristesse, posiadanie kopii programów - żaden problem, czerpanie z nich korzyści(chyba samo zainstalowanie już wystarczy) - tu teoretycznie mogą zacząć się kłopoty.

wszystkie trzy strony świata

42

starwarsaw napisał/a:

Yodę produkowała w Polsce jedna tylko spółdzielnia z Łodzi, więc mamy pewnie ten sam model tylko inne wykończenie.

Tak ale bardzo inne, kształ formy wtryskowej jest jedynie identyczny.

starwarsaw napisał/a:

Były trzy główne wersje kolorów ciała: zieleń, czerwień i niebieski.

Tak o różowym zapomnieli :D

starwarsaw napisał/a:

W zestawie był pasek, wąż i laska. Wciąż szukam węża dla mojego Yody, chętnie oddam ci za niego całą inną figurkę, nawet kompletnego Yodę Kennera :)

he he, ciekawe te negocjacje z Tobą;)
Prawda jest taka, że ja pamiętam, że wtedy kupowałem, ale czy do dziś przetrwał ten wąż to trudno powiedzieć...

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

43

No ja jestem poważny negocjator :) Szanujący rozmówcę i oferujący optymalne rozwiązania.

Podrzucam fotki polskich Yod ze zbioru innego kolekcjonera:

http://starwarsaw.pl/images/phocagaller … da_lux.jpg

44

Lt_Bri napisał/a:

posiadanie kopii programów - żaden problem, czerpanie z nich korzyści(chyba samo zainstalowanie już wystarczy) - tu teoretycznie mogą zacząć się kłopoty.

Przeczytaj KK - jest to dość jednoznaczne.

45

starwarsaw napisał/a:

No ja jestem poważny negocjator :) Szanujący rozmówcę i oferujący optymalne rozwiązania.

Dzięki to się chwali.

starwarsaw napisał/a:

Podrzucam fotki polskich Yod ze zbioru innego kolekcjonera:

Niebieski zabija :D :D

Albo moja pamięć jest słaba albo ten mój jednak był nieco lepiej wykonany.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

46

Może więc to jednak był Yoda amerykański? Ale to byś pamiętał chyba. Ciekawe, ciekawe...

A propos: zabija - trzebaby kiedyś ogłosić konkurs na najbrzydszą polską podróbkę figurki. Bywały takie koszmarki, że aż piękne :)

47

Vasco/Tristesse napisał/a:
Lt_Bri napisał/a:

posiadanie kopii programów - żaden problem, czerpanie z nich korzyści(chyba samo zainstalowanie już wystarczy) - tu teoretycznie mogą zacząć się kłopoty.

Przeczytaj KK - jest to dość jednoznaczne.

Nie jest.

Napisalem o oprogramowaniu a nie o filmach czy muzyce.  KK w Art. 278 paragraf 2 poswieconym kradziezy mowi: "Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej."

Nie ma tam mowy o posiadaniu a jedynie uzyskaniu, a warunek o osiąganiu korzysci majątkowej nie jest jednoznaczny.

Jesli masz czas i ochote przeczytaj moje rozwazania na ten temat: http://www.atarionline.pl/v01/index.php … ct=nowinki
nie chce sie dublowac i offtopowac.

nosty: ale obecnie obowiązujący wykładnie jest taka, że pozyskując cudzy program automatycznie uzyskujesz korzyść majątkową (bo się wzbogaciłeś o program), więc niestety lipa.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

49

Bez dyskusji pozostaje, iż pozyskując czyjeś stare figurki uzyskuje się kolosalną korzyść sentymentalną. Że tak nawiążę do tematu oryginalnego...

50

1000 wyświetleń :) i ani jednej odnalezionej figurki jak dotąd :(