Parę rad odnośnie lutowania wtyczek/gniazd:
-nie warto marnować czasu na lutowanie podłej jakości gniazd/wtyków, dajmy na to "piątka" z Neutrika (w razie czego mają też tańszą markę) to nie majątek.
-skrobanie jest dobre przy starych wtykach/gniazdach z odzysku (czasem można np. trafić stare niezłe "DINy" z bolcami osadzonymi w tekstolicie - niestety najczęściej "trójki").
-natomiast przy nowych gniazdach/wtykach warto je maznąć topnikiem (nawet jeśli lut jest z rdzeniem z topnika).
Osobiście lubię używać kalafonii (nawet przy stopach cyna/miedź/srebro gdzie teoretycznie jest dla niej zdecydowanie za wysoka temperatura).
Jeśli jednak macie uszkodzony węch i/lub tolerancyjnych domowników możecie stosować topniki sztuczne ;)
-lut lutowi nierówny, większość bezołowiowych to porażka(choć są wyjątki potwierdzające regułę, choćby wspomniana powyżej Sn95,5Ag3,8Cu0,7 - niestety są spore różnice pomiędzy producentami...).
-warto zastosować "radiator" do lutowanego elementu (np. jakieś solidniejsze gniazdko przy lutowaniu wtyków i vice versa)
-pobielanie wtyku/gniazda i kabla znacznie skraca czas lutowania (zmniejszamy ryzyko wytopienia bolców etc.)
Natomiast sam czas pobielania skracają wspomniane powyżej topniki ;)
wszystkie trzy strony świata