Stacja moze wizawi ale tym razem było to bardzo daleko :D
I do tego późno, dzisiaj rano znalazłem w kieszeni paragon z tej wycieczki po hot-dog'i, wystawiony: 03:38,
matko, co wódka robi z człowiekiem, o czwartej w nocy idzie po hot-dogi :D
Co do sieciówki to faktycznie, nie ma jej u mnie :) , zgłoszę się jakoś do Draco, dzięki za zabranie.
W dodatku odcieta dwupasmowka z plotkiem po srodku :)
I milionem ton śniegu przez który trzeba było przebrnąć :)
Kurcze, jeszcze mi się robi uśmiech na twarzy :) jak tylko pomyślę o SV2k10, coś niesamowitego.