Pytanko:
Jak duzy zapas mocy przwidzieli konstruktorzy Atari w zasilaczu?
Mam dwa różne
- DV 515UP (lekko ścięte krawędzie boczne, zero otworów w obudowie)
- FW 1599 (prostopadłościan, duzo miejsca w środku wokół radiatora, dużo wywietrzników)
Którego lepiej używać? Specyfikacje na obudowach są chyba identyczne.
W instrukcji od Atari podane jest tylko, 1 A 5 V.
Ile ciągnie goła atarynka, a ile po rozbudowach?
Jeśli wystarczyło by "prundu" to mógłbym wrzucić te 6V z zasilacza na stacje dyskietek, chociaż wątpie (problem z poprzedniego posta).