26

Troszkę się chyba nie zrozumieliśmy. Ja nie wymagam aby strzelanka przemysała jakieś wyższe przekazy. Po prostu deweloperzy wg. mnie zbytnio skupiają się na grafice zaniedbując gameplay.

hororus napisał/a:

W grze, w której przeciwnicy spawnują sie szybciej niż rosół u teściowej i dostajesz za to punkty nie może być wybujałej historii, scenariusza i zagadek.

Nie twierdzę, że mają być :) Ma być poprawnie. Napisałem wcześniej czego oczekuję od strzelanek: artystyczne wysmakowanie, mechanika gry (gameplay), zbalansowanie ciekawych broni, fizyka. Jeśli single player, to wypada dopracować AI przeciwników. Jeśli masz komputerowych pomocników, to dopracować metody dowodzenia nimi: osłaniaj plecy, bron obszaru itp (To nadal jest strzelanina a nie szachy).

Akurat dobry scenariusz w tym przypadku zrobić łatwo, bo wystarczy tylko uzasadnić atak hord potworów albo samą walkę. Może być motyw piekielny jak z Painkillera, może być inwazja obcych albo turniej wyłaniający najdzielnieszego wojownika galaktyki itp. Z tym wg. mnie nie jest tak najgorzej. Źle jest z ogólną pomysłowością.

hororus napisał/a:

Tam ma być tylko widowiskowa dekapitacja przeciwnikówprzedsatwiona w całym spektrum barw i możliwości technicznych aktualnie królujących nam kart graficznych.

Naparzam w Wolfensteina ET, gra jest dynamiczna, szybka, skillowa, ale poza akcją ma jeszcze smaczki. Można np. postawić pole minowe wokół spawna przeciwnika by go powkórzać :), można się wyćwiczyć w dobrym naprowadzaniu artylerii, dobierać broń do rodzaju terenu, wykorzystywać okazje albo postawić na finezję i upokarzać przeciwników ograniczając sie do noża.   

Spektrum barw i możliwości kart graficznych jest drugorzędne wobec dobrej mechaniki gry. Niestety branża się hollywodyzuje i ten sam rak który toczy kino, toczy gry. Spece ze studiów badają rynek, maksymalizują zyski i wychodzi im, że opakowanie powinno pochłonąć większość zasobów, bo na opakowanie zwraca uwagę typowy nastolatek. Boleję nad tym.


hororus napisał/a:

Tak, CRYSIS to współczesny RAMBO, ale nikt nie spodziewał się wysmakowanej intrygi rodem DEUS EX, czy klimatu rodem SYSTEM SHOCK.

Mi to nie przeszkadza. Mi nawet fabuła Duke Nukem 3D sie podobała :). W Crysis przeszkadzają mi te kretyńskie "poważne" miny komandosów i ich pompatyczne teksty. W tym miejscu ktoś wyraźnie obawiał się, ze mniej oczywisty przekaz może nie trafić do typowego dzieciaka. Nie jest to poważna wada, ale trochę irytuje.

hororus napisał/a:

Twórcy Bulletstorm to twórcy Painkillera, który w kwestii scenariusza, no cóż,  nawet koło niego nie leżał. Scenariusz był beznadziejny tak jak PiS.

Painkiller jako strzelanka ma dobry scenariusz. Podpisujesz kontrakt i go wykonujesz. Ja zastrzeżeń nie mam :).

PiS nie jest beznadziejny :). Razem z PO funduje dzialający duopol partyjny i wykonuje zalecenia rządu światowego. Od ekonomii albo polityki zagranicznej trzyma się z daleka, a na krajowej arenie markuje podział. Beznadziejne są tabuny wyborców dających sie nabrać na proste sztuczki socjotechniczne.


hororus napisał/a:

Nie strzelisz pierwszy - zginiesz. Strzelisz pierwszy - ktoś może być szybszy. I bardzo lubię gry z rozwiniętym scenariuszem, w którym większy nacisk kładzie się na rozmowy niż na walkę (Planescape Tormet, Fallout
)

Ale przecież w strzelance może być więcej możliwości niż kwestia kto strzeli pierwszy:

- pójdziesz złą, nieprzemyślaną drogą - dostaniesz się w ogień krzyżowy.
- kampisz nie mając pewnych pleców - ktoś Ci na nie wejdzie.
- uzywasz nieodpowiedniej broni do zadania - masz trudniej
- źle sobie skonfigurujesz pola siłowe - oberwiesz

wymieniać można długo w zależności jakie pomysły zostały użyte w grze. Ideałem jest gra z filozofią KISS, ale multum możliwości. Podam o co chodzi na przykładzie strategii, bo tam widać to najwyraźniej. Szachy - proste zasady, a o grze mozna książki pisać. Większość komputerowych gier strategicznych - zasady rozbudowane na maxa, a na dobrą sprawę taktyka tylko jedna.

Od gry wymagam po prostu aby nie była nudna. Choć na to:

http://lawka.pl/gryonline/471/Wilk_i_Jajka

można miec czasem ochotę ;).



PS. a tej nowej obiecującej polskiej gry oczywiście nie oceniam. to były ogólne uwagi.

27

gl.h napisał/a:

PiS nie jest beznadziejny :). Razem z PO funduje dzialający duopol partyjny i wykonuje zalecenia rządu światowego. Od ekonomii albo polityki zagranicznej trzyma się z daleka, a na krajowej arenie markuje podział. Beznadziejne są tabuny wyborców dających sie nabrać na proste sztuczki socjotechniczne.

Widzę kolega z kręgu CONSPIRACY THEORY. Podoba mi się. Pewno nie będę odkrywcą, ale polecam film o Bilderbergach. Lepszy niż Farenheit. Też ze sztuczkami socjotechnicznymi, ale daje dużo więcej do myslenia.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

28

Poproszę o linka, lub przynajmniej tytuł :)

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

29

www.bilderbergowie.pl
Film się momentami zacina (przynajmniej mi). Należy wtedy delikatnie suwaczkiem go zachęcić do dalszej współpracy i włala! Może można gdzieś zdobyć lepszą kopię. Tak naprawdę to tytuł tego filmu to bodajże "exit game" czy coś takiego. Może na jakimś torrencie by się znalazł (?) W każdym razie po obejrzeniu tego filmu trochę się zdenerwowałem choć nie ukrywam, że na takową tematykę jestem dość podatny bo od kilkunastu lat konsekwentnie spiskuję.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

30 Ostatnio edytowany przez cedyn (2010-06-17 13:11:37)

hororus: masz racje. odpowiadajac na pytanie w charakterze kogo dzialam przy BS to jak zwykle udzielam sie w charakterze panopka od wykonania dzwieku (w szeroko pojetym rozumeiniu) :)

gl.h: madrze piszesz kolego, zgadzam sie z przewazajaca wiekszoscia. "enemy territory" nadal rzadzi dominuje i przoduje w kazdym tego slowa znaczeniu (wlasnie chocby przez pola minowe, wystepy solowe na mapie jako prawie-niesmiertelny-medyk lub robienie niespodzianek na wylocie ze spawna boom-plecakiem covert op'a [zawsze mnie to bawilo] :) )

to jak juz jestem nadal w temacie chwalenia sie, to:
http://www.gametrailers.com/e3/livefeed/ea - start od 1:02:10 - milego ogladania :D
http://e3.gamespot.com/games.html?tag=b … amp;page=2 - a tu poprosze o klikniecie na wlasciwy przycisk w celu nominacji :) dzieki

31 Ostatnio edytowany przez Dracon (2011-04-03 21:04:32)

dely napisał/a:

Zapowiada się mocno badass shooter. W szczególności spodobało mi się, że można wrażym NPC wyjechać z sandała. Wygląda bardzo mocno. Czekamy.

cedyn napisał/a:

www.bulletstorm.com - w razie jakby co :)

sandal rula ... najlepszy ficzer tejze giery IMHO

Eee... nic odkrywczego... walenie z "sandała" zostalo odkryte wczesniej, bo w "NECROVISION" (mrocznym, wrecz ponurym FPS-ie), natomiast zabawy z biczem ;) pojawily sie tez wczesniej, bo w "JUST CAUSE 2". :P
Tak wiec gra broni sie raczej kolorowa oprawa i dosc szybka akcja.... :]

32

eeee kto w dzisiejszych czasach gra jeszcze na PC? przeca konsole rzondzom a na blaszaka zostaja same ochłapy z pańskiego stołu :)

gep/lamers^dial

33

No tak, "konsole rzondzom", rzondzom na tyle, ze wydano wersje dwoch w/w gier takze i na nie. ;)   Niemniej nie jestem masochista by grac na konsoli w FPS-y, symulatory czy strategie...  :lol: :D

A tak poza PC, to oczywiscie, ze da sie grac, polecam uzywanie iPoda (rulez!), gdzie zagrac mozemy takze w kilka produkcji Darcika, np. to albo to. :)

34

@Dracon
No i właśnie o to w tej grze chodzi. O kolorową oprawę, dobra muzę i szybka akcję. Przecież już na starcie projektu wiadomo było, że fabuła to banał. Nie jestem fanem tego typu produkcji, ale jest to nasze, słowiańskie dzieło, które sprzedaje się całkiem dobrze. a o sprzedaż chodzi - PCP to nie EA więc nie mogą sobie pozwolić na wtopę. Mnie cieszy fakt, że i w Polsce, w końcu branża ruszyła z kopyta i powstają coraz to lepsze produkcje. I choć nie grałem to jednak chylę czoła za całokształt. BRAWO! Nie mniej czas pomyśleć o czymś ambitniejszym, o głębszej fabule - sam dzierżę kilka ciekawych pomysłów ale nie są do forumowego upublicznienia.
@gepard - miliardy ton żywej tkanki graja wciąż na PC. I za słowami człowieka z EA - czasy PC dopiero nadchodzą. I wcale nie jest tak, że PC żywi się odpadkami. Większość gier jest wydawana na blaszaki, a szereg nadaje się tylko do grania na PC. Chociażby FPS - sam gram na konsolach bo nie mam siły (kasy) na nieustający upgrade sprzętu, ale nic, totalnie nic nie zastąpi myszki i klawiatury w tego typu grach.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

35 Ostatnio edytowany przez Dracon (2011-04-03 21:25:30)

@Hororus. Dobrze prawisz, zgadzam sie. Zabawa (dopracowana) jest  najwazniejsza. BTW. obie czesci mrocznego NECROVISION to takze slowianskie dzielo jakby co, podobnie jak erpeg TWO WORLDS czy zombi-slasher DEAD ISLAND (w produkcji) albo westernowy fps (swietny) CALL OF JUAREZ. :)
Ja osobiscie najbardziej czekam na druga odslone Wiedźmina, preorder na najbardziej wypasiona edycje juz dawno zaklepalem. :D

36

tego preordera też sobie zaklepałem, a warto było bo tenże jest ewidentnie limitowany i numerowany ;) I o to chodzi ;) I czekam niecierpliwie na DEAD ISLAND bo trailer mnie zmiażdżył do tego stopnia, że prawie mi łzy leciały (bynajmniej nie ze śmiechu).

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

37 Ostatnio edytowany przez gepard (2011-04-04 00:49:13)

Dracon napisał/a:

Niemniej nie jestem masochista by grac na konsoli w FPS-y

Michale: mit grania w FPS-y tylko na blaszaki z racji sterowania, upadł już wieki temu...także kulą w płot jak sto tysięcy diabłów (tm)...a i z tej dziedziny jest na konsolach kilka tytułów o takiej miodności i dynamice której na grzyba NIGDY nie uświadczysz niestety...a pozatym ómówmy się że na grzyby obecnie naprawdę już bardzo mało wychodzi i to się będzie pogłębiać (a czytam dogłębnie branżową prasę)

hororus: większośc gier wydawanych jest na blaszaki? gdzie? Bhutan, Wyspy Marshalla czy Polinezja Francuska? jak patrzę na ilość tytułów wydawanych na wielka trójkę PS3/Xbox/Wii to nie ma tego naprawdę z czym porównywać...zaryzykuje stwierdzenie (choć to smieszne samo w sobie) że na handheldy obecnie wychodzi więcej niz na grzyby (a przeca 3DS za rogiem, następca PSP w tym roku, tryliony rzeczy wychodza na mobilne jabłka i androidy...)

Swoja drogą pamiętam dyskusję Dartha i Żbika na przedostatnim sztabie w Gda i wróżby tego pierwszego o rychłym upadku "jabłkowych" mobiliów do gier... Chyba czarodziejska kula nawaliła :P

gep/lamers^dial

38

gepard napisał/a:

hororus: większośc gier wydawanych jest na blaszaki? gdzie? Bhutan, Wyspy Marshalla czy Polinezja Francuska? jak patrzę na ilość tytułów wydawanych na wielka trójkę PS3/Xbox/Wii to nie ma tego naprawdę z czym porównywać...zaryzykuje stwierdzenie (choć to smieszne samo w sobie) że na handheldy obecnie wychodzi więcej niz na grzyby (a przeca 3DS za rogiem, następca PSP w tym roku, tryliony rzeczy wychodza na mobilne jabłka i androidy...)

Nie! US i Europa. Praktycznie każdy tytuł z Xboxa wychodzi na PC bo to jedna wielka rodzina. A że są exclusivy to inna sprawa. Po to są żeby się konsole sprzedawały jeszcze lepiej. Nie widzę powodu dla którego piec miałby umrzeć jako maszynka do grania. Inna sprawa, że rynek konsol rozwinął się dużo dynamiczniej niż rynek PC w ciągu ostatnich 10 lat. Coraz więcej ludzi stać na zakup zarówno konsoli jak i gier, które siłą rzeczy są jeszcze raz tak drogie jak wersje PC. Po prostu więcej się pisze o konsolach bo nie są już tylko maszynkami do grani, ale cały multimedialnymi stacjami, do oglądania filmów, słuchania muzy, grzebania w internecie. No i podłączasz je pod przeciętne 40" a nie pod przeciętne 22-24" Łatwiej się dzięki tym urządzeniom robi show i pokazy na imprezach czy w centrach handlowych. Ale i tak blacha będzie dostawała swoją porcję gier czyli większość rynku.
A handheldy to już inna bajka. Przy nich nawet stacjonarne konsole wymiękają jeżeli chodzi o support.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

Gepard: no i żadnej z gier którymi się zagrywam nie ma na konsole. Biedni ci konsolowcy :P

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

40

Wg mnie sprawa jest prosta - chodzi o piractwo. Na PC gry piracone są na potęgę, a wydawcy kontratakują coraz to agresywnieszymi antypiratami, które często nie pozwalają na uruchomienie legalnej gry z niewiadomego powodu. Jakiś czas temu walczyłem kilka dni, żeby odpalić oryginalnego Crysisa i czystym trafem wygooglowałem na jakimś forum, że securom nie lubi jak w tle jest odpalony Sysinternals Proces Explorer, bo twórcy pewnie założyli, że jak mam włączony ten program, to coś kombinuję. Ręce mi opadły i odechciało mi się grać.
A na konsolach piractwo praktycznie nie istnieje.
Więc to nie jest kwestia, że konsole są jakieś cool super duper. Po prostu wydawcy bardziej kalkuluje się wydać coś na konsole, bo ma porządne podstawy domniemać, że gra się lepiej sprzeda.

41

Piractwo na konsolach istnieje. Gry są drogie, jak fix, więc, w mniemaniu ludzi, lepiej mieć przerobioną konsolę (ew. mieć specjalną memorkę etc).

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

42

gep napisał/a:

mit grania w FPS-y tylko na blaszaki z racji sterowania, upadł już wieki temu...także kulą w płot jak sto tysięcy diabłów (tm)

Pozwole sie z tym nie zgodzic.
Dla dziecka, ktore nie zaznalo komfortu grania myszka byc moze granie padem w FPP jest atrakcyjne i wygodne. Jednak, takiemu staremu konserwatyscie jak ja, nic nie zastapi myszy. Sasiad probuje mnie przekonac do grania w shootery na konsolach (PS2 oraz WII) jednak ani padem, ani nawet tym ustrojstwem ruchomym od WII nie ma takiej wygody celowania oraz poruszania jak na PC. To dziala zbyt niedokladnie. Oczywiscie pisze o moich odczuciach jako quakeowy gracz starej szkoly.
Owszem, jak ktos ustawia na konsoli 'auto aim' to moze twierdzic, ze gra sie wysmienicie. Jak dla mnie tylko fajnie ale na PC  i tak przyjemniej :)

43

Dla mnie nie istnieje coś takiego jak komfort grania myszką. Pad to kanapa to jedyna opcja.

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

44 Ostatnio edytowany przez gepard (2011-04-04 16:13:10)

Bo w Polsce (choć nie tylko) rynek oryginałów nie istnieje. Piraci sie na potęgę wszystko i wszędzie. Gry na konsole sa drogie i również piracone,ale tak jak rzekł Laoo, rynek PC jest dobity właśnie przez piractwo.Na konsole kupuje się więcej oryginałów, choćby dlatego by grać online. Tak jak każdy Polak, kiedyś piraciłem,ale odkąd wydoroślałem mentalnie staram sie kupować oryginały. Na PSP mam ich kilkanaście, na DS również, to samo tyczy się Wii i w przyszłości innych konsolek.Nie mówie że nie mam wynalazków typu kombinowane memorki czy inne podziemne carty,ale jak jakis tytuł mi się podoba to kupuje oryginał. To samo tyczy się software dla grzybni. A co do Pada w fps-ach da sie przyzwyczaić, no i porównując dynamikę w grach na konsolę i PC, wg mnie przoduja konsolki ( a grzyba mam z hardware 2010)

Ps. podstawą sukcesu dla każdej platformy jest wsparcie developerów. Jak zrobic to po mistrzowsku wie firma Nintendo. Handheld DS nie jest demonem technologicznym,ale wsparcie jakie zdobyło Nintendo u developerów spowodowało iz konsolka ta jest mistrzynią sprzedaży.Od premiery (2004) 135.58 mln sprzedanych egzemplarzy handhelda (razem z Nintendo DS Lite, Nintendo DSi i Nintendo DSi XL (do 30 września 2010).Jesli do tego dodamy że biblioteka gier na dzień dzisiejszy to juz ponad 5500 tytułów, to suma sumarum wychodzi jeden wielki RULEZ. Pytanie jak długo jeszcze będzie wsparcie,bo jesteśmy juz po premierze nastepcy tego handhelda -> 3DS. Oficjalnie mówi się jeszcze o co najmniej roku supportu dla DS-a (co i tak daje 8 lat na rynku będąc megarekordem)

gep/lamers^dial

45

mazi: autoaim i tak nie da mozliwosci obrocenia glowy o 180 stopni w te i na zad w pol sekundy...
myszy do fpp poki co nie ma co zastapic, chociaz moze wymysla cos nowego...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

46

Teraz ja.

Kiedy usiadłem pierwszy raz do FPS na konsoli (Dreamcast i Quake 3) też nie mogłem sobie wyobrazić w jaki sposób da się grać w tego typu gry bez myszy i WSAD, nie dało się i już. W miarę treningu, po paru ładnych latach muszę stwierdzić, że jednak się da, a i dodać, że gier takich jak Killzone, Resistance na pecety nie będzie i już. Na konsolach jest wygodniej (to przecież kontynuatorki idei "włóż carta i graj od razu" vs idea "włóż kasetę i czekaj na grę") oraz przyjemniej, ponieważ można się rozwalić w fotelu i grać na 40" LCD.

Jell: obracanie się o 180 stopni rozwiązano jednym przyciskiem, służącym do wspomnianego.

Piractwo, no cóż na konsolach jest niestety niemal tak samo rozprzestrzenione, jak na PC - niedawno zresztą padł ostatni bastion, którym było PS3. Osobiście z przerażeniem odwiedzam kumpli, którzy nie mają nawet pół oryginalnej gry, wątpię czy nawet kiedykolwiek mieli, a jedyne ich zetknięcie z licencjonowanym egzemplarzem miało miejsce w markecie żeby pomacać folię. Kiedyś byłem świadkiem nast. sceny w dużej sieci handlowej z elektroniką. Dziecko stoi przy półkach z grami dla dzieci i ciągnie tatę za mankiet: "Tato, tato kupmy - zobacz, jakie kolorowe pudełko, jakie ładne obrazki. - Nie będziemy kupować, szkoda pieniędzy, tatuś ściągnie i będziesz miała". Miałem wtedy ochotę zasłonić dziecku na chwilę oczy i przylutować "tatusiowi" w mazak - nawet nie za samą obietnicę ściągnięcia gry, ale za sposób w jaki przyzwyczaja dziecko do łatwego zdobywania czegoś, za co powinno się zapłacić.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

47

Nie napisalem, ze sie nie da, tylko ze jest gorzej, mniej precyzyjnie. Przyzwyczaic sie mozna do wszystkiego. Natomiast stwierdzenie: pad, kanapa i plazma 40 cali tylko ladnie sie mowi. W rzeczywistosci siedzi sie na podlodze badz jakims innym krzesle :)

48

Hmm, w zasadzie na kompie też da się grać z pozycji łóżka/materaca. Wiem bo uskuteczniam to prawie co weekend :) Tym niemniej przyzwyczaiłam się do pada.

oto koło :r przyp "pole 3,142857 * :r * :r przyp "l 2 * 3,142857 * :r przyp "i l / 360 powtórz 360 [np :i lw 1] już

49

Heh, co Wy wiecie o graniu... Nie ma to jak klasyczny joystick ;P

Sikor umarł...

50 Ostatnio edytowany przez Dracon (2011-04-05 10:19:33)

Gepard napisał/a:

Michale: mit grania w FPS-y tylko na blaszaki z racji sterowania, upadł już wieki temu...także kulą w płot jak sto tysięcy diabłów (tm)...

Wbrew pozorom wiem o tym co pisze, bo mialem pare razy pozyczone X-pudlo (360) i pogrywalem sobie m.in. w Call of Duty 3.  Pewnie, ze do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, ale jak jest cos dobre, to nie potrzebuje miec "lepsiejszego" bo czasem bywa to dyskusyjne...

Gepard napisał/a:

a i z tej dziedziny jest na konsolach kilka tytułów o takiej miodności i dynamice której na grzyba NIGDY nie uświadczysz niestety...

wiem, gralem w God of War ale z lenistwa... na PC (jacys ruscy? hackerzy sie nudzili czy cus) ;D

Gepard napisał/a:

a pozatym ómówmy się że na grzyby obecnie naprawdę już bardzo mało wychodzi i to się będzie pogłębiać (a czytam dogłębnie branżową prasę)

Teza, ze rynek na PC juz prawie upadl ma chyba dobre 5-10 lat ;)  to moze tak jak z winylem, ktorego miala wygryzc plyta kompaktowa :) albo kino, ktore mialo zagrozic ksiazce.
Sprzedaz przez siec STEAM na PC ponoc ma sie wysmienicie....

Wydawanie masowek (szcz. zrecznosciowych) na konsole nie robi na mnie wrazenia, wole cos mniej a nieraz lepsze. Wiadomo, ze teraz ludzie sa bardziej leniwi i konsola to idealne rozwiazanie (nie martwisz sie o upgrade do jakiegos czasu az pojawi sie nastepca - vide obecny los PS2 bodajze).

Przyjrzyjmy sie jeszcze jaki wplyw ma wspolczesne "ukonsolowienie" gier - uproszczenie sterowania, co chwile "strzaleczki" gdzie masz isc, prawie naprowadzenie GPS zebys sie tylko zbytnio nie zmeczyl. Do tego kupujesz za 200-300 zl tytul, ktory przejdziesz w 5-10 godzin i tylko mulitplayer ewentualnie wydluzy zabawe. ;)  Sprawa z CRYSIS2 tez jest ciekawa:
http://tvgry.pl/?ID=1554 (w maks detalach wyglada lepiej niz na konsolach, przez ktore trzeba bylo autorom "rownac w dol" (DX9 zamiast 11-tki w dniu premiery na PC) bo juz zaczely nie nadazac za rozwojem grafiki. :)

Gepard napisał/a:

jak jakis tytuł mi się podoba to kupuje oryginał. To samo tyczy się software dla grzybni.

Calkiem zrozumiale i nie tylko Ty tak czynisz. :)  Poza tym w przypadku PC niektore hity mozna kupic za grosze rok po premierze - oddzielnie lub w ktoryms z pisemek komputerowych.

Gepard napisał/a:

A co do Pada w fps-ach da sie przyzwyczaić, no i porównując dynamikę w grach na konsolę i PC, wg mnie przoduja konsolki ( a grzyba mam z hardware 2010)

Wysnules taki ogolny wniosek? A tempo np. w takim "Nail'd" na PC jest wg Ciebie za male? ;)
Poza tym nie poruszyles jeszcze watku grania w strategie i symulacje na konsolach, z uzyciem pada. Czy tam tez, jesli jest, nie upraszcza sie wszystkiego dla "niedzielnych [kanapowych] graczy"??

Gepard napisał/a:

Swoja drogą pamiętam dyskusję Dartha i Żbika na przedostatnim sztabie w Gda i wróżby tego pierwszego o rychłym upadku "jabłkowych" mobiliów do gier...

No coz, jak to sie mowi: "tylko krowa nie zmienia zdania" :D