Yo! Ostatnia edycja QuaST'a zmusza mnie do smutnych refleksji panowie... mimo iż polska scena ST/Falcon NIGDY nie dorastała wielkością do pięt tej z XL/XE czy też innych platform, to te 15 (czyt. PIĘTNAŚCIE) osób, które przyjechały na party jest dowodem na agonię tej sceny :( Gdzie te czasy, kiedy QuaST odwiedzało ponad 100 osób z eSTekami i flaszkami... :( Zabrakło na party ludzi z Luzak Team (ST/Falcon), Syntax (ST), reszty chłopałów z Mystic Bytes (ST/Falcon) oraz The Votion (ST)... Szkoda, naprawdę szkoda. Nasza scena tak naprawdę umarła zaraz po narodzinach. Nadzieję pokładałem w takich grupach jak Shadows, Cobra, Pandemonium czy No Future. Ludzie, ZRÓBMY Z TYM COŚ! Spójrzcie na scenę małej atarki! Nigdy nie jest zapóźno aby coś zmienić, ruszyć tyłki i do roboty! Aż żal dupę ściska, że Gepard był jedyną osobą, która wystawiła coś w gfxcompo... :(
Szkoda, że nikt z organizatorów nie pokusił się, aby podpiąć oryginalnego Falcon'a do bigscreen'a i pokazać kilka ostatnich produkcji... (ponoć nie było odpowiedniego kabla...). O demkach na STka puszczanych pod emu na PieCa nie wspomnę, bo to po prostu profanacja tego sprzętu.
QuaST party było niewątpliwie potrzebne i chwała Eijkowi za to! Szkoda tylko, że duch większych atarek po prostu zaginął... Jeszcze raz gratuluję małoatarowskiej scenie za tak liczne przybycie - jesteście róló!!! :)
grtx!